Liczba wyświetleń: 829
Naukowcy stworzyli spermboty do dostarczania plemników, leków czy genów w wybrane miejsce.
Jednym z największych wyzwań podczas prac nad mikrorobotami, które mają się poruszać w ludzkim ciele, jest zapewnienie bezpiecznego paliwa. Mając to na uwadze, specjaliści z Drezdeńskiego Instytutu Nanonauk Integracyjnych postanowili poszukać bezpiecznej alternatywy dla nanosilników.
„Myśleliśmy o wykorzystaniu silnika biologicznego o dużej mocy i przypomnieliśmy sobie o wici plemnika, która jest fizjologicznie mniej problematyczna. Pomysł przyszedł nam do głowy 5 lat temu, gdy zauważyłem, że plemniki mają podobną wielkość, co mikrorurki, które potrafimy wytwarzać” – opowiada prof. Oliver G. Schmidt, dyrektor Instytutu.
Niemcy pracowali z plemnikami byka, które mają zbliżoną wielkość do plemników ludzkich. Arkusze filmu z tytanu i żelaza zwija się w stożkowate rurki o właściwościach magnetycznych. Jeden koniec rurki jest szerszy od drugiego i stanowi wlot. Średnica nieco przewyższa średnicę główki plemnika.
Żywe plemniki dodaje się do roztworu z mikrorurkami. Gdy plemnik utknie w węższym końcu, nieustannie prąc do przodu, napędza „bota”. Kierunek nadaje się za pomocą pola magnetycznego, napęd zapewnia sam plemnik. Schimdt dodaje, że prędkość spermbotów można kontrolować za pomocą zmian temperatury.
Choć na razie kwestii tej jeszcze nie rozwiązano, Niemcy sądzą, że komórki będzie można uwolnić, doprowadzając na drodze termicznej do rozwinięcia rurek w okolicy jaja. Rurki usuwano by z organizmu, ponownie przykładając pole magnetyczne.
„Magnetyczne mikrorurki są bezpieczniejsze od magnetycznych nanocząstek, bo nie dostają się do komórek. Nie mogą, bo są od nich większe” – podkreśla Veronika Magdanz.
Plemniki świetnie nadają się na bioboty. Łatwo je pozyskać, są nieszkodliwe i skutecznie przemieszczają się przez płyny ustrojowe.
Spermbot potrafi pokonać do 100 mikrometrów na sekundę. Naukowcy twierdzą, że przypomina to sytuację, w której człowiek o wzroście 180 cm przepływałby 50 m w 14 s.
Autorstwo: Anna Błońska
Na podstawie: Gizmag.com
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
A co z komórkami raka, czy plemniki spermboty mogą podać anty-lek li tylko do komórek rakowych które po podaniu obumierają . Może warto popracować i nad tym , bez całej tej zabójczej chemii i naświetlań?
Fenix, skutecznych leków na raka to już jest cała masa. Co rusz się w mediach ogłasza jakiś lek (sposób) – i na tym się kończy. Mówi się tylko, że testy muszą potrwać kilka lat itd, itp, po czym łapę na tym kładą giganty farmaceutyczne i projekty albo już gotowe leki trafiają do ich przepastnych sejfów. Dla tych ludobójców nie liczy się ratowanie ludzkiego życia, czy uzdrowienie populacji, lecz liczy się tylko ZYSK, który największy mają z trucia ludzi chemią, której skuteczność wynosi coś koło 10%.