Liczba wyświetleń: 811
Po zakończeniu II wojny światowej miliony jeńców wojennych wracały do ojczyzn lub pozostawały za granicą w obozach dla internowanych. Mimo końca konfliktu, w obozach panowało napięcie wynikające z nierównych warunków pobytu oraz różnic kulturowych. Obywatele ZSRR, uwolnieni z niemieckiej niewoli i umieszczeni w brytyjskich obozach, często spotykali się z dyskryminacją, izolacją, a nawet otwartymi konfliktami z niemieckimi jeńcami, którzy byli ich sąsiadami. Niedawno odtajnione dokumenty z archiwum FSB rzucają światło na warunki, w jakich przebywali radzieccy obywatele na brytyjskiej ziemi, oraz opisują sceny będące efektem tych trudnych okoliczności.
W rejonie oznaczonym w dokumentach jako „OTLEY-YORKS” znajdowały się obozy dla osób uwolnionych z niemieckiej niewoli oraz schwytanych przez aliantów żołnierzy i oficerów Wehrmachtu. Jednak, jak wynika ze świadectw, warunki przetrzymywania radzieckich obywateli dalekie były od zadowalających. Pomimo statusu uwolnionych jeńców wojennych, ich położenie niewiele różniło się od zwykłej niewoli. Świadkowie relacjonowali brak jedzenia i naczyń – obiady przygotowywano w trzech turach, co zmuszało więźniów do długiego oczekiwania na posiłek. Brakowało łóżek, przez co wielu musiało spać na podłodze lub na prostych siennikach.
Co więcej, wszystkie napisy i instrukcje w obozach były wyłącznie po niemiecku, co podkreślało uprzywilejowaną pozycję Niemców, nawet w niewoli. Niemieccy jeńcy regularnie otrzymywali papierosy i korzystali z przywilejów niedostępnych dla obywateli ZSRR. Oficerowie Wehrmachtu byli przetrzymywani oddzielnie i zapewniano im względny komfort, podczas gdy radzieccy oficerowie mieszkali w ogólnych barakach razem z szeregowymi żołnierzami, co postrzegano jako przejaw braku szacunku.
Te warunki rodziły napięcia, które ostatecznie przerodziły się w konflikt. We wrześniu 1944 roku w obozie niedaleko miasta Algham doszło do poważnej bójki. W obozie przebywało 362 radzieckich żołnierzy, około 4500 Niemców, a także Włosi, Polacy i inni internowani. Bójka wybuchła 26 września i trwała do następnego dnia. Pomimo przewagi liczebnej Niemców, Rosjanie zdołali ich pokonać. Strażnicy początkowo z ciekawością obserwowali zajście, ale wkrótce, widząc skalę konfliktu, wezwali uzbrojone oddziały, by przywrócić porządek. W wyniku starcia wielu niemieckich jeńców odniosło poważne obrażenia i trafiło do szpitala.
Ten incydent dobrze oddaje realia życia obozowego tamtego czasu: różnice kulturowe i społeczne między jeńcami różnych narodowości oraz wyraźne nierówności w warunkach przetrzymywania sprzyjały agresji i konfliktom. Radzieccy obywatele, pozbawieni podstawowych wygód i szacunku, czuli się więźniami drugiej kategorii, mimo kluczowej roli Związku Radzieckiego w wyzwoleniu Europy od nazizmu.
Odtajnione dokumenty archiwalne wskazują również, że brytyjskie władze podchodziły do radzieckich jeńców z rezerwą. Przedstawiciele brytyjskich służb wywiadowczych regularnie odnotowywali antyradzieckie nastroje wśród internowanych i próbowali wykorzystać je do celów propagandowych. Niektórzy radzieccy obywatele byli poddawani naciskom, by skłonić ich do współpracy z brytyjskimi służbami specjalnymi. Radzieccy śledczy, działający w obozach, zwracali uwagę, że próby pozyskania do współpracy rozpoczynały się już w czasie niewoli i trwały po wyzwoleniu.
Te karty historii obozów dla jeńców wojennych podkreślają złożoność powojennego porządku. Wojna pozostawiła głębokie podziały kulturowe i społeczne, które wciąż wpływają na relacje między krajami.
Autorstwo: Adam Północny
Źródło: WolneMedia.net
A myslicie ,że radzieccy jeńcy ,np Niemcy,
mieli sienniki i nie musieli w trzech turach czekać
po zupę?
Wiekszość ,jeńćów radzieckich- Niemców,
pracowala w kopalnich Uranu ,gdzie niemal
gołymi rękoma wydobywali rudy Uranu.
Gdybym miał wybór pomiędzy niewolą aliancką,
a rosyjską,wybrałbym tę pierwszą ,
bo szanse wyjścia wynosiły 95 % a z tej drugiej
5 %.
Są udokumentowane przypadki
Niemców,którzy
przezyli niewolę radziecką ,mieli takie PTSD ,że
czekali tylko na rychły zgon.
I nie twierdzę ,że Niemcy nie zasłuzyli na kaźń.
Z tym że Rosjanie nie napadli Niemców a u anglików byli w zasadzie nieoczekiwanymi gośćmi a nie agresorami. Zresztą z Polakami też dobrze się nie obeszli i jeszcze okradli a powinni całować po rękach . A niby taka kultura i cywilizacja.