Liczba wyświetleń: 1350
Obecna sytuacja na naszej scenie politycznej prezentuje się wyjątkowo niepokojąco. Obecnie realnymi alternatywami dla tęczowej koalicji z jej prezydentem są: słabiutki Nawrocki i puszczający od jakiegoś czasu oczko do PiS-u Tik-Tok-owy Mentzen. I choć kreującemu się na antysystemowaca, usuniętemu już z Konfederacji Braunowi bardzo daleko do ideału, to w tym stanie rzeczy jego decyzję należy rozpatrzyć w jeszcze szerszym kontekście. A więc po kolei.
Wady
1. Zaplecze. Braun jest gotowy, ale można mieć wątpliwości czy posiada wystarczająco doświadczony i kompetentny skład. Teraz pozostają mu głównie współpracownicy z jego Konfederacji Korony Polskiej — to może być za mało.
2. Sympatie prorosyjskie. Z jednej strony dawał wyraz pozytywnym odczuciom do Rosji, z drugiej nigdy na siłę się z nimi nie narzucał. Powinien jednak jasno się wypowiedzieć czy jest za normalizacją stosunków, czy za sojuszem. Druga opcja nie wróży nic dobrego, bo choć o Rosji i Putinie krąży nieokreślona liczba bzdur, to pamiętajmy, że to szkolony agent KGB, otaczający się innymi agentami. To nie są dobre przesłanki.
3. Pozornie słuszne, w praktyce bezproduktywne akcje — zbieranie podpisów o referendum przez jego współpracownicę Justynę Sochę, o których słuch potem ginie; apel o wysyłanie petycji do gmin, by zakazały obowiązkowych szpryc, choć nie mają one takiej mocy prawnej, gdy zostało to odgórnie postanowione; składanie skarg do prokuratury na Morawieckiego i Szumowskiego, choć odpowiedź mogła być tylko jedna, a więc że ministrowie jej nie podlegają. Dlaczego Braun nie ściga ich teraz, kiedy nie mają tej ochrony?!
4. Charakter. Nie lubi sprzeciwu, jest przemądrzały, nieskory do kompromisu, zawsze musi mieć ostatnie słowo, wykłóca się nawet gdy dyskusja nie ma już sensu. Są to cechy potencjalnego dyktatora i trzeba mieć to na uwadze.
5. (Zadaniowe) ROZDRABNIrozdrabnianie mniejszości opozycji – taki zarzut stawia mu wielu Polaków. I mają swoje argumenty. Teraz głosy antysystemowych wyborców rozejdą się między Brauna i Mentzena, jeszcze bardziej ograniczając i tak niewielkie szanse na drugą turę. Moment i okoliczności też mogą wzbudzać wątpliwości.
Zalety
1. Stop Zielonemu Ładowi. Transformacja energetyczna, zamykanie kopalń, ekologizm, walka z globalnym ociepleniem — Braun nieraz dał głośno wyraz co myśli o tym kosztownym szaleństwie.
2. Wstrzymanie masowej imigracji – każdej masowej imigracji, czy to zza naszej wschodniej granicy, czy chyba jeszcze groźniejszej z Azji i Afryki.
3. Stop ideologii LGBT+. Jest to szczególnie ważne, kiedy jest nam ona wpychana na każdym kroku, a co gorsza, próbuje się już nią na chama indoktrynować dzieci w szkole od najmłodszych lat.
4. Opór przeciw wpływom żydowskim. Akcja z gaśnicą to tylko kwintesencja poglądów Brauna, który od dawna sygnalizował problem.
5. Eurosceptycyzm. Braun nawet nie ukrywa swojej odrazy dla tworu mającego służyć najbogatszym kosztem mniej zamożnych, który sam nazywa „eurokołchozem””.
6. Konsekwencja. Jest jednym z nielicznych, który się nie „sprzedał”. Wątpliwe by, jak wielu polityków obecnej i poprzedniej koalicji, nagle zmienił zdanie o 180 stopni, nawet jeżeli, co wysoce prawdopodobne, jest kontrolowaną opozycją.
Podsumowanie
W normalnych okolicznościach bilans można by uznać za ujemny, ale okoliczności nie są zwyczajne. Tęczowa koalicja + lewacki Rafał oznacza brak kontroli w kwestiach, które mogą bezpowrotnie zniszczyć przyszłość polskiego państwa i narodu. Wydaje się, że w tej rozpaczliwej sytuacji Braun byłby lepszym hamulcowym i mniejszym złem niż wpinający sobie w klapę niebiesko-żółtą wstążkę i będący za zamykaniem kopalń miałki Nawrocki.
O tym jednak czy warto i czy to cokolwiek zmieni, niech każdy sam zdecyduje w zgodzie z własnymi poglądami. Powyższe zestawienie ma za zadanie jedynie w podjęciu tej decyzji pomóc.
Autorstwo: Radek Wicherek
Źródło: WolneMedia.net
A są jacyś kandydaci o tylko polskich korzeniach z polsko brzmiącymi nazwiskami? Czy sami statyści z teatru żymskiego?
Szanowny @Radek Wicherek. Artykuł „Plusy i minusy kandydatury Brauna” jest jedną z nielicznych wypowiedzi przedstawiających go w zasadzie obiektywnie, co świadczy o pańskiej odpowiedzialności za swoje słowa publicznie przedstawiane. Ponieważ jestem osobiście zainteresowany kandydowaniem Grzegorza Brauna pozwolę sobie ustosunkować się w niektórych punktach do Pana oceny jego kandydatury.
W 1-ym punkcie wad podjął Pan wg mnie podstawowy problem, dotyczący kadrowego zaplecza KKP, czy będzie ono w stanie udźwignąć ciężar zmasowanego ataku mediów mainstreamowych, a także niektórych przedstawicieli blogosfery na Brauna. O charakterze tych ataków nie mac o pisać bo są one powszechnie znane.
Wg mnie rozsądnym posunięciem ze strony pana Brauna byłoby:
– oparcie się w powoływanym komitecie (zespole) wyborczym nie tylko na kadrze „Korony” ale także na osobach mających pojęcie o procesie wyborczym z poza niej, nie związanych osobiście z żadnymi przeciwnikami ideowymi, a zajmującymi publicznie stanowisko „pro” lub neutralne wobec jego osoby.
Mogą być ku temu przeszkody związane z cechami charakteru określonymi w punkcie 4-ym, ale jeśli potrafi się przełamać potwierdzi wątpiącym swoje zalety określone w punkcie 6-ym;
– w bieżącym koordynowaniu powołanego komitetu położyć nacisk na systematyczne informowanie społeczeństwa jakimi problemami się zajmuje, nad czym pracuje i co przez to chce osiągnąć.
Nie wskazane jest nerwowego reagowanie na wszystkie „szczekania” przeciwników ideowych, a zwłaszcza podejmowanie spraw „ad personam” swoich kontrkandydatów;
– w prowadzonej kampanii oprócz przedstawiania założeń polityczno-ideowych i gospodarczych swojej prezydentury winien mocno emocjonalnie uwypuklać zagrożenie jakie istnieje dla Polski i jej obywateli przy dalszym podtrzymywaniu przez pozostałych kandydatów obecnego kierunku.
Z Pana oceną odnośnie polityki zagranicznej z Rosją zawartą w punkcie 2-im w pełni się zgadzam z tym, że uważam iż powinno to być określone w zasadach polityki zagranicznej, gdzie główną tezą winien być „wyłącznie” interes narodu, zwłaszcza a krajami ościennymi.
Z poważaniem Rysa
Szanowny @Radek Wicherek.
Dobrze ujęte, przynajmniej próba prześwietlenia kandydata. Myślę tak:
1_1 Brak zaplecza? Lepszych paru, których można obdarzyć zaufaniem, niż zgraja pędząca do brzęku złota. Myślę, że da radę. Reszta dojdzie, jeśli będzie mu szło.
1_2 Ruskich, podobnie jak i boszów nie może nie znać. Zapewne zdaje sobie sprawę, że nie możemy mieć ze wszystkich stron wrogów kłapiących na nas zębami. Trzeba to jakoś ustabilizować, sytuację uspokoić i robić interesy Polska-Rosja. Ruscy trochę wymęczeni wojną ukraińską chyba będą łatwiejsi do ugody.
1_3Podpisy pod referendum: być może nie udało ich się zebrać tyle, żeby o nich mówić. Rodacy są odważni do grillowania, ale do podpisywania ostrożniejsi. Pozostałe to chyba nagłaśnianie problemów przy bezradności co do ich rozwiązania.
1_4 Kompromis to trochę przegrana. Gdy idzie się „va banque” – o kompromisy raczej trudno. PoPiS „kompromisował” ładne parę lat, teraz trzeba rwać pełną naprzód nawet po bandzie, bo może być za późno.
1_5 To nie tylko idzie o służenie najbogatszym; to dla nas i narodów europejskich być albo nie być.
1_6 O bycie kontrolowaną opozycją nie podejrzewam go. Nie tędy droga. Tak, czy owak, w sytuacji, w jaką wpędzono Polskę od „upadku komunizmu” – Braun jest ewenementem i być może szansą nie tylko dla Polski. Dlatego próbowano go „wyślizgać”. Pozostaje mieć nadzieję, że to „mąż opatrznościowy” – i oby tak było. Pozdrawiam
Dziękuję za miłe słowa, bo zawsze staram się być obiektywny, bez względu na głoszone poglądy i przez co z odbiorem bywa różnie. Pozwolę więc sobie również odnieść się do powyższych komentarzy.
@ Rysa
Myślnik 1 – propozycja bardzo rozsądna. Naturalnym, że członkowie jego partii powinni stanowić trzon, jednak powołanie ekspertów zewnętrznych mogłoby w cenny sposób uzupełnić grupę. Byle nie o usłużnych potakiwaczy.
Myślnik nr 2 – tu może być problem, bo Braun nigdy nie potrafił ukryć ani pohamować irytacji. To daje duże pole manewru do prowokowania go i finalnie przedstawiania jako oszołoma. Jeżeli posiada jakieś nieujawniane dotychczas talenty aktorskie, które pomogłyby mu zachowywać pokerową twarz, to teraz jest najwłaściwszy moment by je ujawnił.
Do pozostałej części wypowiedzi nie mam nic do dodania, brzmi to logicznie i sensownie.
@ Barnaba d’Aix
To po kolei:
1_1 – chodzi o doświadczenie, także polityczne. Jeżeli takich osób zabraknie, prawdopodobieństwo wzrostu popełnionych błędów gwałtownie rośnie. Braun wszystkiego sam nie pociągnie, musi mieć przynajmniej tzw. prawą rękę, człowieka, który ogarnie, gdy będzie robić się nerwowo.
1_2 – moje zdanie w kwestii ruskich jest niezmienne od lat. Interesy – tak, relacje dyplomatyczne – tak, sojusz – nie, patronat – nie. Jeżeli to miałeś na myśli, zgadzamy się.
1_3 – z podpisami to nie była jedyna taka akcja (drugą robiły Bosaki), co zresztą rodzi moje podejrzenia. Tysiące antysestemowców jest na liście i nie wiadomo co z nią. Transparentność nakazuje to publicznie podać do wiadomości w rewanżu za zaufanie.
A czemu piszę o tych akcjach? – Bo angażowanie w nie ludzi, kiedy nie przynoszą efektów (bo nie mogą przynieść) rodzi frustrację i zniechęcenie. To jest właśnie działanie typowe dla kontrolowanej opozycji, która ma zagospodarować niezadowolenie świadomej mniejszości, tak by nie szkodziła systemowi. Za dużo tych „przypadków”, a wymieniłem tylko niektóre, bo nie chciałem zamulać. Na tej podstawie uważam, że owszem, Braun jest kontrolowaną opozycją. Ale z drugiej strony jest na tyle charyzmatyczny, że nie pozwoli sobą ślepo sterować i to daje pewną nadzieję, że przynajmniej w niektórych obszarach działałby w naszym interesie.
1_4 – Braun nie przekonuje, Braun informuje jak jest, nie pozostawiając pola do polemiki. Zły sposób na przekornego Polaka. I trochę się nie dziwię.
1_5 – pełna zgoda.
1_6 – opisałem już w wszystko w punkcie 1_3. Co prawda jestem przekonany do swoich racji, ale dopuszczam możliwość, że może być inaczej. A to dlatego, że Braun potrafi w głośny sposób zwrócić uwagę zwykłego obywatela na problemy, które są bardzo niewygodne dla systemu, a które normalnie by przemilczano. Było, nie było, jego działania – w perspektywie całej tej bandy – przynoszą nam pewne korzyści.
Pozdrawiam
Szanowny @Radek Wicherek, dzisiaj na Neon24 @stanisław (Paweł Ziemiński z WPS) opublikował fotkę z osobami wchodzącymi w skład Cywilnego Komitetu Poparcia Grzegorza Brauna, gdzie widnieje osoba Mateusza Piskorskiego, czym był niezmiernie zdziwiony i w swojej wypowiedzi o negatywnym wydźwięku informował, że Piskorski już dawno okazywał sympatię wobec Brauna.
Obecność dr Piskorskiego w tym Komitecie, którego uważam za jednego z najrozsądniejszych politologów, świadczy po 1-e, że Braun rozumie wagę poparcia z jego strony jako politologa mającego przetarte kontakty z publicystami i politykami tak ze wschodu jak i zachodu i po 2-e. że Braun może chcieć pociągnąć za sobą tradycyjny elektorat lewicowy, który jest jednoznacznie przeciwny udziałowi Polaków w konflikcie na Ukrainie, czego przykładem jest nota bene moja osoba. W takim przypadku szanse powodzenia w kampanii wyborczej niepomiernie by wzrosły. Pozdrawiam Rysa
Ciekawy i kontrowersyjny wybór. Mam do Piskorskiego mieszane uczucia. Ale cenię w nim sobie to, że wypowiada się merytorycznie, brak w nim zacietrzewienia i fanatyzmu. Zobaczymy. Bardziej zaniepokojony bym był, gdyby wybór padł na Sykulskiego.
Ponieważ snują się w sieci fałszywki jakoby Braun miał inne korzenie, sugeruję zajrzeć do https://konfederacjakoronypolskiej.pl/zydowskie-korzenie-grzegorza-brauna/