Liczba wyświetleń: 914
Angloamerykański establishment dążący do stworzenia brytyjskiego imperium obejmującego cały świat, znanego pod określeniem Nowego Porządku Świata, jak powiedział ostatnio Zbigniew Brzeziński, napotyka coraz więcej przeszkód w realizacji swoich planów.
Najbardziej istotnym elementem wpływającym na globalną sytuację jest jak to określił – świadoma i zaangażowana politycznie część społeczeństwa. Te nowe realia, związane głównie z rozwojem nowych technologii komunikacji, takich jak internet, dają obywatelom coraz szerszy wgląd w realia polityczne podnosząc presję społeczną wobec instytucji rządowych i prywatnych.
Tak więc starym, sprawdzonym sposobem fabiańskich socjalistów elity zamiast potężnych szoków w postaci krachów giełdowych będą dalej podgotowywały żabę, czyli nasze globalne społeczeństwo.
W najnowszym wywiadzie Lindsey Williams, który przekazuje informacje z kręgów globalistów (np. Grupa Bilderberg) opisuje dokładnie taki scenariusz powolnego zjazdu, objawiającego się spadkiem poziomu życia, biedą i wszechobecną, wymuszoną kreacją zadłużenia. Wcześniej Pan Williams opisywał, iż elity chciały doprowadzić do krachu i obniżenia wartości dolara o przynajmniej 50% do końca tego roku. Obecnie społeczna presja i wszechobecne niezadowolenie objawiające się w USA nawet powstaniem ruchu secesyjnego zmusiły elity do wdrożenia planu „B”.
Plan ten ma dokładnie taki sam cel – czyli zniszczenie dolara i przejęcie tonących w długach krajów zachodu – z tym, że teraz plan ten będzie rozciągnięty na około 3 lata. Zamiast jednego lub dwóch potężnych krachów będziemy mieli jak to mówi Lindsey Williams około 35 procentową dewaluację dolara w skali roku (około 3-4% miesięcznie). Elity chcą aby państwa, miasta, firmy, osoby indywidualne popadły w potężne zadłużenie, dlatego w najbliższych trzech latach zobaczymy wymuszoną kreację zadłużenia. W tym scenariuszu instytucje będą zadłużały się podnosząc drastycznie opłaty/podatki na obsługę długu, które zniszczą klasę średnią. Aby tego dokonać limity zadłużenia będą zawieszone i nie będzie już więcej uczciwych wyborów w USA.
Ceny złota i srebra zamiast raptownych zmian wynikających z krachów będą powoli szły do góry odwrotnie do spadającej wartości dolara.
Drugim ważnym elementem obecnej sytuacji geopolitycznej i planów elit jest Syria gdzie elity planowały, iż do października zdobędą ten kraj przekazując go w ręce Bractwa Muzułmańskiego. Jednak jak obecnie widać scenariusz podobny do wojny w Libii nie działa. Rebelianci sponsorowani przez USA i NATO nie są w stanie jednoznacznie przechylić szali zwycięstwa. Tak więc wojna o inne kraje regionu przesuwa się na nieokreśloną przyszłość, podobnie jak plany elit wywindowania ceny ropy do 200 USD za baryłkę.
Źródło: Prisonplanet.pl
Brednie Williamsa…. oto jego wcześniejsze biadolenia, oczywiście nic się nie sprawdziło :
„Obecnie jesteśmy w trakcie realizacji scenariusza przejścia do nowego systemu, który będzie funkcjonował poza dolarem. Waluta ta jeszcze w tym roku utraci status waluty rezerwowej co będzie wiązało się z tragicznymi reperkusjami społecznymi, ekonomicznymi i geopolitycznymi.”
„Głównymi znakami upadku tego systemu będą 4 elementy. Pierwszym znakiem kiedy będzie tąpnięcie na rynku derywatów. Kiedy rynek derywatów zacznie się załamywać będzie to miało drastyczny wpływ na dolara i euro. Jednym z takich zdarzeń są ostatnie miliardowe straty odnotowane przez JP Morgan.”
oprócze tego pisał że „elity” są wściekłe na Obamę za Liberty Rig i Trans Alaska Pipeline i jeśli to od nich by zależało to Obana nie będzie znowu prezydentem…. a jest… a bzdurą jest że nie mają wpływu na obsadę urzędu prezydenta…
@Stanlley
Zgadzam się. W zasadzie mogli promować takie tezy, by otrzymać odwrotny skutek – Obama „niepożądany” przez elity mógł zdobyć poparcie w 'kręgach alternatywnych’.
Co do samych wyborów w Stanach, głosowania są tam już chyba w pełni skomputeryzowane. Pytanie brzmi – która korporacja jest producentem maszyn do głosowania…