Liczba wyświetleń: 3146
Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego (AMA) aż 96 procent lekarzy w Stanach Zjednoczonych zostało już zaszczepionych przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19. Należy tutaj stanowczo zauważyć, że niektórzy z nich, jak na ironię, są już martwi. Oto nieliczne ujawnione opinii publicznej przypadki śmierci lekarzy, wielkich zwolenników przyjmowania preparatów na COVID-19, którzy zmarli „po przyjęciu” preparatów a nie „przed”.
Dr Kevin Walsh, ginekolog położniczy z prywatną praktyką w Roanoke w stanie Wirginia padł martwy sześć tygodni po otrzymaniu „zastrzyku”. W swoich postach na „Facebooku” Walsh porównał chińskiego wirusa do polio, próbując w ten sposób przestraszyć swoich zwolenników, aby również dali się „dźgnąć”.
Podobny los spotkał doktora Justina Nassera z Benowa w stanie Queensland (Australia). 14 listopada Nasser „nieoczekiwanie zmarł na atak serca”.
Dr Stephanie Bosch z Waldport również zmarła „nagle i nieoczekiwanie” 13 października. Oficjalny powód – na zatorowość płucna. Wczesniej przyjęła preparat firmy Johnson & Johnson.
Dr Craig Shannon z Poughkeepsie w stanie Nowy Jork zmarł nagle w swoim domu. Dwa różne nekrologi twierdziły, że zmarł z powodu chłoniaka nieziarniczego, jednak gdyby to była rzeczywiście przyczyna, zmarłby w szpitalu lub hospicjum, a nie „nagle” we własnym miejscu zamieszkania.
Dr Elliott Gagnon z Wasilla podobnie „zmarł niespodziewanie w swoim domu” 14 października. Z kolei jego żona Janel Gagnon przesłała swoje zdjęcie profilowe na „Facebooku”, na którym posiadała maseczkę na twarzy z logo LGBTQ i nakładkę ze zdjęciem, która stwierdzała: „Dostałam moją szczepionkę przeciwko COVID-19: możemy to zrobić wszyscy”.
Dr Daniel McBride z West Hatfield w stanie Massachusettsy zmarł nagle na atak serca po 16-milowej przejażdżce rowerem 20 października. Chirurg ortopeda był „zagorzałym rowerzystą” i wszechstronnym sportowcem. Był zdrowy zanim się „zaszprycował” na COVID-19.
Dr Janak Patel z Marietta w stanie Ohio „zmarł nagłą śmiercią” 28 października. Kiedy przyjechała karetka, Patel był w tak ciężkim stanie, że „jego ciało było niezdolne do reanimacji”.
Niezależni i nieopłacani przez wielkie korporacje farmaceutyczne lekarze ostrzegają, że „władze wielu krajów wiedzą doskonale, że nakazy szczepień dla pracowników służby zdrowia prowadzą do masowych niedoborów wykwalifikowanego personelu z powodu urazów i zgonów” – donosi „The Covid Blog”. Wielu pracowników służby zdrowia rezygnuje z pracy ze względu na przymus „szczepień” na COVID-19.
Źródło: Globalne-Archiwum.pl
Szkoda tylko tych co zostali zmuszeni do tego zabiegu… Do reszty można powiedzieć „tak wygląda odpowiedzialność za własne zdrowie, wszystko co robisz ma swoje konsekwencje.”
Przypomnę świeży artykuł gdzie pielęgniarka twierdzi, że szczypy są numerowane: 1, 2 i 3. Twierdzi że 1 to woda. Wiec może lekarzydła dostały nr 1?