Liczba wyświetleń: 709
Wszystko wskazuje na to, że płaca minimalna w Polsce zostanie w przyszłym roku podniesiona o blisko 9 proc. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało właśnie w tej sprawie projekt rozporządzenia.
Projekt dotyczący płacy minimalnej od 2020 r. przygotowało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ponieważ wcześniej nie zostało w tym względzie osiągnięte porozumienie na forum Rady Dialogu Społecznego. Organizacje pracodawców zaproponowały wzrost płacy minimalnej w następnym roku do 2387 zł brutto (czyli o 6,1 proc.), natomiast organizacje związkowe wysunęły postulat podniesienia minimalnych zarobków do 2520 zł brutto. Ponieważ strony nie doszły do porozumienia, to pałeczkę przejął w tym względzie rząd, który, choć wysokość kwoty minimalnej oszacował na 2345,60 zł (a minimalnej stawki godzinowej na 15,30 zł), to zdecydował się podnieść tę kwotę do 2450 zł brutto.
Jeśli zaakceptowana zostanie propozycja Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, to stawka 2450 zł brutto miesięcznie będzie aż o 8,9 proc. wyższa niż w roku obecnym (2250 zł brutto, czyli 1634 zł na rękę). Kwota minimalna będzie też stanowiła 46,9 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.
Wysokość płacy minimalnej musi zostać ustanowiona do 15 września roku poprzedzającego kolejny rok podatkowy. Należy także przypomnieć, że minimalne wynagrodzenie stanowi łączny przychód pracownika za nominalny czas pracy, a zatem że nie obejmuje ono jedynie wynagrodzenia zasadniczego, ale również inne składniki wynagrodzenia oraz świadczenia pracownicze. Do stawki minimalnej nie zalicza się natomiast wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych oraz za pracę w godzinach nocnych, a także nagród jubileuszowych i odpraw pieniężnych. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego najniższą krajową otrzymuje obecnie nad Wisłą ponad 1 mln Polaków.
Źródło: PolishExpress.co.uk
Płaca minimalna powinna dotyczyć tylko pracowników w państwowych firmach. A jeżeli już ustala się tę płace minimalną, to powinno się przyjąć, że do 120% płacy minimalnej nie ma podatku dochodowego. Ponieważ płaca minimalna, to jest minimum potrzebne do egzystencji, zatem nie ma dochodu, tylko zaspokojenie elementarnych potrzeb. Jeżeli państwo jeszcze zabiera podatek, to jest złodziejem (nie, zbójem, bo wymusza to siłą).
Motloch nie zrozumie ze pieniadz popowane w 500+ podniesienie minimum
Program socjalne it’d popuja gospodarke temu PKB rosnie .
Pewnie ze powini byc zwolnieni z podatku ale PO ktore jest take popularne w polsce dalo by niewolnikom niemiec 800zl na miesiac.
Wiec nie mozna plug w twarz komus kto walczy z polskim ubustwem swoimi pomyslami a brawo sie bilo poprzednim ekipa ktore jedyne co potrafily to robic dlugi I wzmacniac ciemne interest ktorych nikt NIR eyplewil jeszcze
A dlaczego tylko w państwowych? Skoro prywatni przedsiębiorcy korzystają z dobrodziejstw na terytorium państwa powinni też odpowiednio się odwdzięczyć, a skoro nie łumią to trzeba im przypominać o tym np. w postaci odp. przepisów.
Jak już wielokrotnie wcześniej pisałem (ciekawe ile razy jeszcze będę musiał tłumaczyć jak „krowie na rowie” podstawowe rzeczy) pensja minimalna to bzdura i kula u nogi przedsiębiorców, którzy z tego powodu muszą kombinować albo zamknąć działalność (bo nikt im nie da pieniędzy na „pensje minimalne” a jak się nie da zarobić to co?). Rozwiązaniem jest (co też wcześniej pisałem) powszechny udział obywateli w dochodach skarbu państwa (niech będzie, że nazywa się toto BDP) oraz wypłata za WYKONANĄ pracę wg umownej stawki godzinowej lub „za dzieło”.