Liczba wyświetleń: 724
Jarosław Kaczyński to prawdziwy geniusz polityczny – dzięki jego sprytnej zagrywce, partie Zbigniewa Ziobro i Jarosława Gowina, dzięki którym ma większość w Sejmie, nie dostaną ani grosza z państwowych subwencji.
Przed wyborami, kiedy to PiS oraz Solidarna Polska Ziobro i Polska Razem Gowina, postanowiły wystartować jako koalicja Zjednoczona Prawica — Jarosław Kaczyński zrobił sprytny zapis w umowie o współpracy, który zapewnił jego partii przejęcie wszystkich pieniędzy.
„Kaczyński w negocjacjach dotyczących współpracy postawił warunek: formalnie występujemy jako koalicja prawicy, ale podpisujmy umowę, z której wynika, że po prostu wszyscy startujemy z list partyjnych PiS. W ten sposób pieniądze po wyborach zainkasował wyłącznie PiS. Myśmy zyskali paru ludzi w Sejmie, a Ziobro i Gowin dostali od Kaczyńskiego teki ministrów. I to by było na tyle. Nasze partie praktycznie przestały działać, bo nie mamy pieniędzy” — poskarżył się „Onetowi” jeden z członków Polski Razem.
Taki manewr jest możliwy, co potwierdza dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych Krajowego Biura Wyborczego, Krzysztof Lorenz: „Z punktu widzenia prawa wyborczego oraz przepisów dotyczących finansowania partii politycznych, Zjednoczona Prawica nie była koalicją, tylko po prostu komitetem wyborczym jednej partii: PiS. To, co partie podpisywały między sobą, to ich sprawa. Z punktu widzenia prawnego, zarejestrowały się przed wyborami jako lista PiS. Dlatego też całą subwencję budżetową otrzymuje ta właśnie partia.”
W ten sposób Kaczyński może być spokojny o to, że z prawej strony nie wyrośnie mu konkurencja — obie partie ledwo dychają, podczas gdy PiS zgarnie prawie 80 milionów złotych subwencji. Tymczasem partie lewicowe, które nie dostały się do Sejmu z list Zjednoczonej Lewicy, lecz zdobyły wynik duży na tyle, by dostać finansowanie z budżetu, w umowie sprawiedliwie podzieliły się wpływami. Trzeba było wziąć przykład z Prezesa!
Autorstwo: Antonina Świst
Źródło: pl.SputnikNews.com
Cwaniak cwaniakiem pogania. W końcu to specjalista od krętactwa. Ma doświadczenie!
To by wyjaśniało plotki o tym, że Jarek dyma kolegów.
Jest jeden ruch który i bez funduszy może zagrozić PiSowi – Kukiz15. Gdyby Kukiz15 zgodziło się dać wsparcie na listach dla ludzi Gowina, to wydaje mi się, że zyskałyby obie strony. Gowin wprowadziłby swoich ludzi do sejmu, Kukiz dostałby wsparcie od całej pozostałej inteligencji PiSu jednocześnie nie zrobiłby nic nadzwyczajnego bo już teraz ma KNP, które programowo od Gowina różni się kosmetycznie. Ja od lat wiem że chcę wspierać Korwina, Gowina lub KNP. Przekona mnie ten który będzie miał większą szansę na posiadanie jakiegokolwiek wpływu na Polskę.