Liczba wyświetleń: 926
HISZPANIA. 13 kwietnia regionalny kataloński parlament zagłosował za odrzuceniem deklaracji wzywającej do rozmów ze społecznością międzynarodową na temat oddzielenia się wspólnoty autonomicznej od Hiszpanii, a tym samym uznania niepodległej Katalonii. Głosowanie miało być zwieńczeniem referendów, odbywających się przez 18 miesięcy w 532 katalońskich miastach i gminach, w których wzięło udział około 600 tysięcy osób (ostatnie z nich – 10 kwietnia w Barcelonie). Zwolennicy niepodległości już zapowiedzieli, że będę chcieli doprowadzić do kolejnego głosowania w tej sprawie.
Za odrzuceniem dokumentu opowiedzieli się deputowani Partii Socjalistów Katalonii (Partit dels Socialistes de Catalunya), Partii Ludowej (Partit Popular de Catalunya) i Obywateli – Partii Obywatelskiej (Ciudadanos – Partido de la Ciudadanía). Przeciw jego odrzuceniu byli parlamentarzyści z Republikańskiej Lewicy Katalonii (Esquerra Republicana de Catalunya), Katalońskiej Solidarności na rzecz Niepodległości (Solidaritat Catalana per la Independència) oraz deputowany niezależny Joan Laporta. Od głosu wstrzymała się Konwergencja i Unia (Convergència i Unió) i Zjednoczona i Alternatywna Lewica – Inicjatywa na rzecz Katalońskich Zielonych (Esquerra Unida i Alternativa – Iniciativa per Catalunya Verds).
Zdaniem komentatorów decyzja największej frakcji parlamentarnej – umiarkowanych nacjonalistów i autonomistów z CiU – o wstrzymaniu się od głosu w sprawie Deklaracji Niepodległości jest wynikiem coraz większych konfliktów wewnątrz ugrupowania i balansowania między wspieraniem niepodległościowych dążeń Katalończyków (podczas referendów wielu działaczy CiU jednoznacznie deklarowało, że zagłosuje za powstaniem państwa katalońskiego), a negocjowaniem z władzami Hiszpanii w sprawie zwiększenia uprawnień dla wspólnoty autonomicznej w ramach obecnie obowiązujących granic.
Opracowanie: Szymon Martys
Źródło: Lewica