Liczba wyświetleń: 2325
Papież Franciszek spotkał się prywatnie z grupą „transpłciowych, interseksualnych i innych będących w sojuszu katolików” podczas wydarzenia zorganizowanego przez dysydencką grupę LGBT New Ways Ministry, wobec której wieloletnia oficjalna krytyka Watykanu pozostaje w mocy, chociaż Franciszek wielokrotnie sygnalizował poparcie dla tej organizacji.
W wieczornym komunikacie prasowym w sobotę (czasu lokalnego) New Ways Ministry (NWM) ogłosiło, że sponsorowało grupę, która spotkała się z Franciszkiem w Watykanie, gdzie przeprowadzono ponad 90-minutową dyskusję. „Wezwali” Franciszka, „aby odszedł od negatywnego podejścia Kościoła do osób o zróżnicowanej płci i zachęcił przywódców Kościoła do uważniejszego słuchania życia i wiary osób LGBTQ+”.
Według agencji Reuters – której korespondent watykański ma bliskie powiązania z NWM – Franciszek spotkał się z „prośbą o uchylenie zakazu Kościoła katolickiego dotyczącego opieki afirmującej płeć dla osób transpłciowych”, a mianowicie wezwaniami do uchylenia zakazu Kościoła dotyczącego operacji „zmiany płci”.
W grupie jedenastu osób było pięć, które podzieliły się swoimi osobistymi relacjami z Franciszkiem: Nicole Santamaria („kobieta interseksualna”), Michael Sennett („mężczyzna transpłciowy” zaangażowany w posługę kościelną „przez wiele lat”), Diakon Raymond i Laurie Dever (rodzice „transpłciowej” dziewczynki, która próbowała popełnić samobójstwo po „tranzycji”) i dr Cynthia Herrick (lekarka wykonująca operacje zmiany płci).
NWM opisuje siebie jako „katolicką organizację, która edukuje i opowiada się za równością, włączeniem i sprawiedliwością dla osób LGBTQ+, wyposażając liderów w umiejętności budowania pomostów dialogu w Kościele i społeczeństwie obywatelskim”.
Źródło zagraniczne: LifeSiteNews.com
Źródło polskie: PrisonPlanet.pl
Na początku pontyfikatu papieża Franciszka określił go ktoś mianem „tęczowy papież”. Trafnie? 😉
W życiu bym go tak nie określił. Obrzydza mi to piękne zjawisko zwane tęcza.
Także wszyscy ci którzy używają tych pięknych barw dla swoich pobudek.
Teraz po deszczu gdy wychodzi słońce, zamiast się cieszyć, człowiek odrazu myśli o tych zje****.
Tak przypomnę, że kiedyś tak samo zabrano symbol „przynoszący szczęście” pochodzący z sanskrytu. Teraz zrobili to z tęczą.
niech się ten stary dziadek pokazujący się w paszczy węża zajmie tym, że ciągle siedzi w paszczy węża czyli diabła, a nie kolejną ideologią lewicową. Ta paszcza węża jest przeciwieństwem domu bożego.