Liczba wyświetleń: 2045
Papież Franciszek na zakończenie niedzielnej homilii (25 sierpnia) na Placu Świętego Piotra w Watykanie wypowiedział się na temat „ostatnich ustaw na Ukrainie”. Powiedział, że obawia się o wolności wierzących i podkreślił, że żaden kościół chrześcijański nie może zostać zlikwidowany.
„Myśląc o ostatnich ustawach w Ukrainie, obawiam się o wolność tych, którzy się modlą. Ci, którzy modlą się naprawdę, zawsze modlą się za wszystkich. Zło nie dzieje się z powodu modlitwy. Jeśli ktoś popełnia zło przeciwko swojemu ludowi, będzie winny. Ale nie popełnia zła, ponieważ się modli” – powiedziała głowa Kościoła katolickiego. „I niech ten, kto chce modlić się w miejscu, które uważa za swój kościół, otrzyma możliwość modlitwy. Proszę, niech żaden chrześcijański kościół nie zostanie zlikwidowany bezpośrednio lub pośrednio. Kościoły nie mogą być tykane!” – podkreślił papież.
Przypominamy, że Wołodymyr Zełenski podpisał w sobotę 24 sierpnia ustawę zakazującą działalności na Ukrainie powiązanych z Federacją Rosyjską organizacji religijnych, zwłaszcza kanonicznego Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Moskiewskiego (UKP), największego wyznania chrześcijańskiego i wspólnotę wiernych w tym kraju. Ukraiński parlament przyjął ją we wtorek 27 sierpnia.
Deputowany Rady Jarosław Żeleznyak sprecyzował, że UKP będzie miała dziewięć miesięcy na „zerwanie więzi z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym”. Ustawa wejdzie w życie w ciągu 30 dni od daty jej publikacji. Wcześniej projekt ustawy poparła Wszechukraińska Rada Kościołów i Organizacji Religijnych.
Źródło: pl.News-Front.su
„Przypominamy, że Wołodymyr Zełenski podpisał w sobotę 24 sierpnia ustawę […]”
Zaraz, zaraz, przecież jemu mandat do sprawowania władzy dawno wygasł. Jak może były prezydent cokolwiek mającego znaczenie dla narodu (swoich wyborców) podpisywać? Ukraińcy (jego wyborcy) nadal traktują go za prezydenta i się go boją? Toż to najskuteczniejsza recepta na anihilację narodu. Mało tego, sprawdzi się na Ukrainie, można przenieść do Polski.