Liczba wyświetleń: 639
Pełniący obowiązki papieża jezuita z Argentyny, zwany Franciszkiem, raz za razem zadziwia świat swoimi zaskakującymi teoriami. Wedle najnowszej z nich to chrześcijanie dokonują agresji na muzułmanów a nie odwrotnie. Dlaczego papież Franciszek przeprosił ich wszystkich za zachowanie chrześcijan względem nich, do którego doszło w przeszłości.
To zdumiewające, że głowa największej religii chrześcijańskiej na świecie zachowuje się tak jakby była przeciwko chrześcijanom i tradycji Kościoła, na którego stoi czele. Obecnie trwa właściwie nieformalna wojna religijna, którą wypowiedział chrześcijanom świat islamu. Papież raczy tego nie dostrzegać i niczym lewicowy polityk, poszukuje wyjaśnienia dla krwawych zamachów.
Nie ma bardziej dyskryminowanej grupy religijnej niż chrześcijanie. Rocznie na świecie aż 150 milionów z nich jest w różny sposób prześladowanych, a 100 tysięcy z nich ginie, przeważnie z ręki muzułmanów. Do tych ludzi jezuita z Argentyny nie czuje chyba empatii skoro nagle przeprasza ich oprawców.
„Jesteśmy do tego, by uważać ich za partnerów w budowie pokojowej koegzystencji także wtedy, gdy dochodzi do wstrząsających epizodów z rąk grup fanatyków” – powiedział papież Franciszek o muzułmanach.
Zresztą za krucjaty i kolonializm, które miał na myśli Franciszek, przeprosił już wcześniej papież Jan Paweł II więc jest to sprawa zamknięta. Po co zatem papież Franciszek znowu o tym mówi i tak bardzo podlizuje się muzułmanom? Może lepiej aby ten papież o duszy marksisty, skoncentrował się bardziej na teraźniejszości i prześladowaniach jakich chrześcijanie doświadczają na całym świecie. W Nigerii pali się ich setkami żywcem w kościołach, a papież stwierdza tylko, że trzeba przeprosić sprawców za to co chrześcijanie robili kiedyś. To chyba nie jest pacyfizm, to raczej szaleństwo albo cynizm lewicowego polityka w białej sutannie.
Można odnieść wrażenie, że Franciszek to nie jest papież. To antypapież, jakiś podstawiony człowiek, będący produktem NWO. Wiele osób twierdzi, że prawdziwym papieżem jest Benedykt XVI, który żyje i ma się dobrze. Może kiedyś dowiemy się z jakich to tajemniczych powodów został zmuszony do abdykacji i od tego czasu trzymany jest w odosobnieniu.
Na podstawie: DoRzeczy.pl
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl