Liczba wyświetleń: 708
Prezydent Palestyny Mahmoud Abbas spotkał się w Ramallah z pozostałymi politykami palestyńskimi, by wyrazić jednolite stanowisko władz palestyńskich wobec jednoznacznej deklaracji nowo powstałego rządu izraelskiego o aneksji okupowanych ziem palestyńskich.
„Organizacja Wyzwolenia Palestyny i państwo palestyńskie są na dzień dzisiejszy zwolnione z wszelkich umów i porozumień z rządami amerykańskimi i izraelskimi oraz ze wszystkich zobowiązań opartych na tych porozumieniach i porozumieniach, w tym dotyczących bezpieczeństwa”, powiedział prezydent Abbas po spotkaniu. Jednocześnie złożył na rząd izraelski wszelką odpowiedzialność i dotrzymanie zobowiązań jako okupanta na terytorium Palestyny, które wciąż, według uchwały ONZ, pozostaje terytorium okupowanym państwa Palestyna, zgodnie z konwencją genewską z 1949 roku.
Następnie prezydent Mahmoud Abbas wyłożył stanowisko przywódców palestyńskich w ośmiu punktach, mi.in. uczyniono współodpowiedzialnym rząd USA za wszelkie naruszenia prawa międzynarodowego związane z okupacją ziem palestyńskich, zadeklarowano, że Palestyna wciąż pozostaje zainteresowana uregulowaniem konfliktu palestyńsko-izraelskiego, zadeklarowano także, że Palestyna jest zdecydowanie zaangażowana w zwalczanie międzynarodowego terroryzmu „bez względu na jego kształt lub źródło”, wezwano społeczność międzynarodową do kontynuowania nacisków na Izrael, by odstąpił od planów okupacyjnych oraz zadeklarowano, że Palestyna nigdy nie odstąpi od deklaracji powrotu na swoje ziemie.
„Ślubujemy naszym męczennikom i bohaterskim więźniom i rannym, że pozostaniemy wierni przysiędze aż do zwycięstwa, wolności, niepodległości i powrotu, aby wspólnie podnieść flagę Palestyny nad meczetem Al-Aksa i kościołem Grobu Świętego w Jerozolimie, wiecznej stolicy naszego państwa palestyńskiego”, wybrzmiało na końcu dokumentu.
Deklaracja Abbasa, poza symbolicznym znaczeniem, może być dotkliwa dla Izraela i USA w tym sensie, że zerwanie współpracy Palestyny w kwestiach bezpieczeństwa oznaczać może, że palestyńskie służby bezpieczeństwa nie będą ułatwiały swoim izraelskim i amerykańskim odpowiednikom działań związanych z zapobieganiem aktom zbrojnym przeciw izraelskim okupantom.
Autorstwo: Maciej Wiśniowski
Źródło: Strajk.eu
Ten konflikt ma początek, ale nie ma końca. Dla Izraela jego końcem będzie zajęcie wszystkich terenów obecnie zamieszkanych przez ludność palestyńską i jej całkowita pacyfikacja lub nawet eksterminacja. Świat nie kiwnie palcem, jak dzieje się to od dziesięcioleci. Mocne żydowskie lobby w światowej i amerykańskiej polityce zawsze zadba o nietykalność Izraela w opinii świata. Palestyńczycy też nie odpuszczą – ich poczucie krzywdy przez te wszystkie lata stało się częścią palestyńskiej świadomości narodowej [29 listopada jest Międzynarodowym Dniem Solidarności z Narodem Palestyńskim].