Liczba wyświetleń: 816
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon przyznał, że organizacja poszła na ustępstwa w stosunku do Arabii Saudyjskiej, bo bała się stracić finansowanie z jej strony – informuje w piątek „The Independent”.
„To była jedna z najtrudniejszych i najbardziej bolesnych decyzji” – powiedział Ban Ki-moon. Dodał, że arabskie państwo wywiera „niedopuszczalną” presję na ONZ. Według jego słów, Rijad otwarcie oświadczył, że przestanie przekazywać pieniądze, jeśli nie zostanie usunięty z listy odpowiedzialnych za śmierć dzieci podczas wojny, w tym w trakcie kampanii w Jemenie.
Skreślenie Rijadu z listy odpowiedzialnych za śmierć dzieci oburzyło obrońców praw człowieka z Human Rights Watch, którzy opublikowali list otwarty do Ban Ki-moona. Sekretarz organizacji usprawiedliwiał się, że w przypadku zawieszenia finansowania programów humanitarnych, ucierpiało by na tym znacznie więcej dzieci.
W Jemenie od kilku lat trwa wojna domowa między ruchem Huti, z którym współdziałają oddziały wojskowe lojalne wobec poprzedniego prezydenta Alego Abd Allaha Salaha, a wojskami obecnego przywódcy Hadiego. Koalicja arabska bombarduje od marca pozycje Huti.
Według danych ONZ, w tym konflikcie zginęło już ponad sześć tysięcy ludzi, w tym ponad 500 dzieci.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Rację ma ten kto płaci. Polityczny liberalizm.
Kolejny przykład ujawniający ile jest warta ta wypustka bankierskiej mafii. Metody finansowania ONZ z przystawkami, MFW czy Banku Światowego od początku pokazywały, że to bandyckie instytucje.