Liczba wyświetleń: 2357
Obie wojny ukraińska i izraelska mają wspólną cechę – prowokacje celem eskalacji, wbrew deklaracjom polityków o ich obronnym charakterze.
Miniony tydzień ujawnił podstępność wykorzystania pagerów i krótkofalówek (walkie-talkie) jako instrumentów komunikacji. Jeśli nawet uzmysławiano sobie ich inwigilacyjny charakter, to z pewnością wykluczono ich funkcję jako broni rażącej zdalnie. Wykorzystanie tych urządzeń jako detonatorów, które przyniosły ciężkie obrażenia 3000 osób i śmierć 37 na przedmieściach Bejrutu, poskutkowało oczekiwaną reakcją.
Hezbollah, po stracie kolejnych wysokich rangą wojskowych (w tym dowódcy Ibrahima Aqila przebywającego w budynku mieszkalnym), zdobył się na błyskawiczną odpowiedź, atakując zmasowanym ostrzałem bazę lotniczą Izraela „Ramat David” w okolicy Hajfy w nocy z 21 na 22 września. Baza usytuowana jest w odległości 50 km od granicy Izraela z Libanem. Kilka dni wcześniej wizytę w niej złożył minister obrony Yoav Galant. Zapowiedział wtedy, że konflikt z Libanem wkracza w nową fazę.
Doniesienia potwierdzają, że skutecznie przynajmniej 10 rakiet osiągnęło cel. Izrael potwierdza strącenie części rakiet. Dane izraelskie potwierdzają, że tylko jedna osoba została poszkodowana w rezultacie uderzenia szrapnelem strąconej rakiety. Wojsko izraelskie twierdzi, że strąceniu uległy setki libańskich pocisków. W dwóch falach izraelskich ataków zniszczono odpowiednio 290 i 110 obiektów będących celem.
W trzeciej fali izraelskiego uderzenia narzędziem stały się urządzenia solarne. Wybuchające najczęściej w miejscach dużych skupisk ludzkich mnożą ofiary i straty materialne, zaostrzając konflikt. 12 szpitali stołecznych jest przepełnionych poszkodowanymi, a lekarze pracują bez przerwy.
W odpowiedzi na fale tych aktów terrorystycznych ulice Bejrutu zapełniły się rozgniewanymi tłumami. W ocenie obserwatorów amerykańskich analogiczne są nastroje wśród ludności Egiptu i Jordanii. Oceniają oni, że stanowiska rządzących tam „wiszą na włosku” z braku zdecydowanej reakcji wobec Izraela.
Trzy dni wcześniej Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję, w której sformułowano, że Izrael ma 12 miesięcy na opuszczenie terenów Zachodniego Brzegu, Wschodniej Jerozolimy oraz Gazy. Danny Danon, izraelski ambasador przy ONZ, uznał rezolucję za cios wymierzony w Izrael, ponieważ „region kipi nienawiścią radykałów stwarzając wielkie zagrożenie”.
Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com [1] [2] [3]
Źródło: WolneMedia.net
Izrael powinien się wycofać z wojny. Sfinansować budowę szkół i szpitali w Palestynie i uznac ją za niepodległą. Inaczej ten konflikt nigdy nie będzie miał końca. Ale żydzi są zbyt zawzięci żeby to zrozumieć.
Syjonistyczny Izrael usilnie prowokuje arabów do konfliktu, który może się okazać światowym. Czy syjonistyczno-satanistyczne pasożytdy kabalistyczne poświęcą Izrael aby mógł powstać rząd światowy – dać dodatkowe uprawnienia np. ONZ ? A miejsce dla mieszkańców Izraela i nie tylko jest właśnie przygotowywane na Ukrainie ?
To jest aż nie do pomyślenia, że ci wszyscy arabscy terroryści nie maja ani jednej bomby atomowej i jej jeszcze nie zdetonowali w izraelu.
pikpok – ja od samego początku uważam, że dlatego chcą wybić ukrów co do nogi, żeby później nie miał kto się upominać o swoje.
Projekt Nowa Kalifornia part 2.
Rat, nie wycofa się a w odwecie zacznie zakręcać ,,kurek,, z kasą dla ONZ. A jak? Jak myślisz kto jest właścicielem większości banków na świecie?..