Ona nie chce rywalizować z transpłciowcem!

Opublikowano: 24.09.2024 | Kategorie: Kultura i sport, Seks i płeć, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 2360

Świat sportu coraz częściej mierzy się z problemem dotyczącym udziału mężczyzn, którzy zmienili płeć na damską, w zawodach kobiecych. Darterka Deta Hedman, kilkukrotna wicemistrzyni świata w tej dyscyplinie (gra w rzutki), podjęła właśnie decyzję o wycofaniu się z prestiżowego turnieju World Masters, bo nie chce rywalizować z Noa-Lynn van Leuven – kiedyś mężczyzną, dziś kobietą.

Decyzja Hedman to kolejny wyraz sprzeciwu wobec udziału zmiennopłciowców w kobiecych turniejach. Brytyjka argumentuje, że rywalizacja z „biologicznymi mężczyznami” jest niesprawiedliwa i zagraża integralności kobiecego sportu.

To nie pierwszy raz, gdy Hedman protestuje w tej sprawie. Podczas turniejów WDF Denmark Open i United Kingdom Darts Association zawodniczka wycofała się z meczów przeciwko transpłciowym darterkom – van Leuven i Sam Lewis.

Organizacja darterska WDF, w odpowiedzi na te wydarzenia, wydała komunikat ostrzegający, że celowe wycofywanie się z meczów może skutkować postępowaniem dyscyplinarnym za „narażanie sportu na złą reputację”. To właśnie ta deklaracja federacji skłoniła Hedman do rezygnacji z udziału w World Masters.

W oświadczeniu opublikowanym na „Facebooku” Hedman wyjaśniła: „W związku z ostatnim komunikatem dotyczącym wycofywania się z meczów, zdecydowałam, że nie mogę dać pełnej gwarancji, że dostosuję się do tego wymogu. Moja kondycja psychiczna jest obecnie daleka od ideału. Długo czekałam, by podjąć decyzję o wzięciu udziału w tej imprezie, a to oznacza, że ceny biletów i zakwaterowania są już bardzo wysokie. Koniec końców i tak nie wiem, czy w pewnym momencie bym się jednak nie złamała”.

Decyzja Dety Hedman i okoliczności jej podjęcia z pewnością będą przedmiotem dalszych dyskusji w środowisku sportowym, a być może staną się katalizatorem szerszej debaty na temat zasad uczestnictwa w zawodach sportowych w kontekście tożsamości płciowej.

Autorstwo: KM
Źródło: NCzas.info

image_pdfimage_print

TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Murphy 24.09.2024 14:37

    Akurat w rzutkach to nie widzę czemu by nie można było mieszać płci. Może ktoś mi to wytłumaczy w czym problem, bo tu akurat nie widzę, by większa siła fizyczna miała jakieś znaczenie.

  2. Katana 24.09.2024 14:58

    No… jak polowali to się rzucało też różnymi rzeczami w różne rzeczy, i inne stwory.
    Generalnie to po co babom sporty jak i tak nie dorównają najlepszym (mężczyznom).
    Konkurowałyby w jakimś szydełkowaniu czy gotowaniu żarcia… Może w plotkowaniu…? Nie wiem. 😉 Może w braku konkurowania?

  3. Zapluty Karzeł Reakcji 24.09.2024 16:01

    Re: 1 (Murphy)
    Ma znaczenie. Wzrost, dłuższy zasięg ramion, siła i – co za tym idzie – szybkość, przekładają się na pewniejszy rzut. Dokładnie ten sam problem mają golfistki. Też rezygnują z zawodów, bo nie mają szans. O takich dyscyplinach jak tenis, nawet nie wspominam, choć to właśnie tenis stanął u początków ruchów feministycznych, gdy – rzekomo – tenisistka pokonała tenisistę.

    Ale – zapewne – zdziwi Cię coś zupełnie innego. Otóż mało kto wie, że również w szachach istnieje podział na płcie. Kiedyś, Bing Chat mi próbował wmówić jak to dyskryminowane są w szachach kobiety, bo nie zarabiają tyle samo co faceci. Zacząłem więc drążyć. Okazało się, że jest dokładnie odwrotnie. W zawodach na poziomie lokalnym, mężczyźni grają za darmo. Kobiece rozgrywki, mają zwykle sponsorów (wiadomo jakich). Im wyższej rangi zawody, tym ciekawiej się robi. Są więc mistrzostwa świata „mężczyzn” i mistrzostwa świata kobiet. W „męskich” (klasycznych) mistrzostwach, nagrody za pierwsze miejsce są dość wysokie. W kobiecych – znacznie mniejsze. Problem w tym, że w „męskich” mistrzostwach, może zagrać każdy, bez względu na płeć, czy cokolwiek innego. W kobiecych – tylko kobiety.

    Ale Bing Chat nie kończy swoich krętactw na tym. Zapytany o mistrzynie świata w szachach, truje mi o mistrzyniach… w rozgrywkach kobiet, które miały „duże sukcesy” w rozgrywkach z mężczyznami. W końcu od buraka wyciągnąłem, że:
    Vera Menchik, w 1937 roku została pierwszą kobietą, która zakwalifikowała się do turnieju o mistrzostwo świata w szachach klasycznych.
    Judit Polgar była najsilniejszą szachistką wszech czasów i jedyną kobietą, która przekroczyła granicę 2700 punktów rankingowych (ELO jeśli dobrze pamiętam). Nie brała udziału w mistrzostwach świata kobiet, tylko koncentrowała się na rywalizacji z mężczyznami. W 2005 roku zakwalifikowała się do turnieju o mistrzostwo świata w szachach klasycznych i zajęła ósme miejsce.

    I to już wszystko. Od 1886 r, czyli odkąd rozgrywane są mistrzostwa świata w szachach klasycznych, żadna kobieta nie wywalczyła pierwszego miejsca. Nie, żebym uważał kobiety za głupsze, ale cały ten wokizm pora wywalić do kosza. Kobiety niech konkurują sobie z kobietami.

  4. Katana 24.09.2024 16:25

    Zapluty Karzeł Reakcj. Przeczytałem z zaciekawieniem…
    Czyli tak jak mówiłem 😉

  5. Zapluty Karzeł Reakcji 24.09.2024 20:00

    Re: 4 (Katana)
    Takich kwiatków, z „dyskryminacją” i „równością”, jest więcej. Zastanawiam się, czy to warte artykułu. Jeśli przypomnę sobie wystarczająco dużo, mogłoby być dosyć pocieszne, choć czasem przykro patrzeć. Za to dla pań, zaczadzonych feminizmem – pouczająco. 😀

  6. Doctor Who 25.09.2024 11:38

    Czy widzicie róznicę w podejściu :

    a) chcę brać udział w zawodach, w których jak dotąd nie mogłem brać udziału, jest furtka nadarza się okazja, skorzystam
    b) nie chcę brać udziału w zawodach, których zasady naboru się zmieniły rezygnuję.

    Oba poglądy moim zdaniem, róznią się tylko kierunkiem wektora.

    Dodatkowo, poznająć wyjaśnienie Dety, mamy wgląd w psychikę typowo kobiecej zawodniczki.
    U Noa-Lynn brak takiego wyjaśnienia, co jest znamienne.

    Istotna jest postawa WDF w całym tym zamieszaniu.

    W skrócie : jesteś małym trybikiem w wielkiej machinie sportu, bez prawa do własnego zdania.
    Jeden z elementów pozbawiania ludzi prawa do własnych poglądów.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.