Liczba wyświetleń: 650
„Solidarność” chce zaproponować w Sejmie dwa projekty ustaw: w sprawie umów śmieciowych i sposobu naliczania składek do ZUS.
Jak informuje „Rzeczpospolita”, NSZZ „Solidarność” zamierza wnieść do Sejmu dwa własne projekty ustaw okołoemerytalnych. Możliwe, iż zrobi to za pośrednictwem jednego z klubów parlamentarnych, na razie jednak nie wiadomo, którego.
Pierwszy z projektów dotyczy tzw. umów śmieciowych, do których związkowcy zaliczają oprócz umów o dzieło i zleceń także samozatrudnienie i umowy o pracę na czas określony. – „Chcemy zaproponować rozwiązania premiujące pracodawców zatrudniających na etaty. Na przykład obowiązek wysokich odpraw dla pracowników zwalnianych przed terminem zatrudnionych na czas określony” – mówi Marek Lewandowski, rzecznik prasowy NSZZ „Solidarność”.
Drugi projekt związany jest z propozycją zmiany sposobu naliczania składek do ZUS. Składki miałyby obowiązywać wszystkich, bez względu na rodzaj zawartej umowy. Ich wysokość ma być uzależniona od dochodu. Lewandowski wyraża nadzieję, iż to rozwiązanie pomoże rozwiązać problem nadużywania umów cywilnoprawnych.
Źródło: Nowy Obywatel
solidarnosc niech sie lepiej zajmie zmiana taka
aby 2 mln glosow zobowiazywalo panstwo do przeprowadzenia
referendum!
Najpierw zmiany ktore umozliwia kolejne zmiany 😉
@W. – weź słownik albo encyklopedie i poszukaj hasła „demokracja”…
To ile dni zostało do końca istnienia zusu?
Czy wcześniej uda się odzyskać ukradzione przez pracowników zus’u składki ?
Według tej strony http://www.zlikwidujzus.com do bankructwa zusu zostało 26 dni.
A tu info o miliardowych stratach jakie czyni sformalizowany system emerytalno-walutowy:
http://wiadomosci.wp.pl/wid,13183302,martykul.html
NSZZ „Solidarność” pracowników zus’u ?
Nie rozśmieszajcie ludzi ZUS jest tańszy od OFE i banków pochłania 1,5% środków ,którymi zarządza
http://www.vat.pl/1303_ile_kosztuje_nas_zus_aktualnosci_vatpl_3900.php
Czyli ponad dwukrotnie mniej niż OFE(które teraz kasują 3,5% a wcześniej kasowały 7% z każdych 100zł trafiających do nich)Policzcie lepiej ile kradną pracodawcy zatrudniający ludzi na czarno -ja kiedyś policzyłem ile ,,chował do kieszonki” miesięcznie właściciel małej restauracji ,w której pracowałem 10 ludzi na zmianie razy trzy standardowo niedopłacone nadgodziny(3,5zł x 10)=35zł dziennie x 30 dni w miesiącu= 1050 + 700zł niezapłaconej składki ZUS (pracowało tam prawie 30 osób liczmy 25 osób 700×25=17500 zł a jak ktoś uległ wypadkowi to wywożono go poza restaurację i niech mu państwowa służba zdrowia składa nóżkę.Nie żeby to wstrętne państwo kradło temu ,,biznesmenowi” jakieś złodziejskie składki rentowe chorobowe czy na inne ubezpieczenia społeczne.Nic dziwnego ,że tego gnoja było stać na samochód z 200 000zł w 2006 roku cieszę się ,że pracowałem tam tylko trzy tygodnie do pierwszej wypłaty ,na której też chciał mnie okantować.Historie o ładowaniu nadgniłego mięsa do posiłków na wynos pominę. Nie opowiadajcie bzdetów o biednych uciskanych przedsiębiorcach .Oni robią kasę na zwyczajnym okradaniu pracowników z przyszłych emerytur i nie robią tego z konieczności tylko ,żeby stopę zysku zwiększyć z 8%na 38%rocznie. Tak nieopłacone składki to rozwalona służba zdrowia i deficyt budżetu oraz systemu emerytalnego. Prze takich ,,biznesmenów” ten kraj już dawno zszedł na psy a oni jeszcze próbują nam wmówić ,że to nie przez nich tylko przez instytucje państwa niesprawne ,niedoinwestowane przez ich złodziejstwo. Wiem o czym marzą ci wszyscy mędrkowie tak zaciekle broniący takiej ,,wolności” – o tym ,że po latach tyrania za marne grosze wreszcie przyjdzie ich kolej by innych dymać na niezapłaconych składkach i nadgodzinach.Nie przyjdzie.Już tacy ,,biznesmeni” zadbają by nie przybyło im konkurencji pomogą im chłopcy z miasta-jak dzieje się od wielu lat. Z uczciwym i wolnym rynkiem nie ma to nic wspólnego.
Obiema rencami mogę się podpisać pod wypowiedzią pasangera.
Najtańsza jest solidarność społeczna i wzajemna pomoc bezwalutowa.