Zdziesiątkowani Ofaié upominają się o prawa innych

Opublikowano: 28.05.2014 | Kategorie: Prawo, Publikacje WM, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 601

Trwające w Brazylii posiedzenia Państwowej Komisji Prawdy, mające ustalić rozmiar przemocy i łamania praw człowieka w tym kraju w okresie rządów junty wojskowej (1964-1985) miewają bardzo tragiczne odsłony. Jedną z nich stanowi kwestia ludobójstwa dokonanego na Indianach Waimiri Atroari [1]. 26 kwietnia 2014 roku przed komisją stanął z kolei Ataide Francisco Rodriguez, były wódz plemienia Ofaié. Jeszcze w XIX wieku wsie tego ludu spotykano po obu brzegach rzeki Parana. Gdy w 1903 roku gen. Candido Mariano da Silva Rondon nawiązał pokojowy kontakt z Ofaié populację ich oszacował na dwa tysiące osób. Następne dziesięciolecia były jednak dla członków plemienia coraz trudniejsze. Wyniszczani przez choroby, pozbawiani ziemi oraz przepędzani z miejsca na miejsce stanęli na skraju zagłady.

„Nasza historia jest długa, smutna – pełna krwi, łez i cierpienia. Dzisiaj nasza społeczność składa się z Indian Ofaié, Kaiowa i Terena oraz nie-Indian; tymczasem pod koniec XIX wieku było nas dwa tysiące. Obecnie tylko osiem osób mówi językiem Ofaié” – opisywał przed komisją los swego ludu Ataide Rodriguez. „Gdy zatrzymujemy się i zastanawiamy nad tym, co wydarzyło się w przeszłości, dochodzimy do wniosku, że była to masakra, prawdziwa zagłada, kiedy to wół miał większą wartość niż życie Indian, niż życie Ofaié” – powiedział z kolei José Gomes, obecny naczelnik plemienia. W drugim dniu rozprawy  przypomniał on, że Ofaie zostali uznani za wymarłych w latach 1970., a pod koniec tamtego dziesięciolecia stracili ostatni kawałek tradycyjnego terytorium. W 1972 roku brazylijskie wojsko osobiście usunęło ich z wyspy na której mieszkali.

Ofaié, choć zdziesiątkowani i nieliczni, biorą aktywny udział w akcjach solidarnościowych dotyczących  praw ludów tubylczych. W kwietniu Rada Indian Ofaié podpisała się pod oświadczeniem rdzennych mieszkańców ze stanu Mato Grosso do Sul, w którym przedstawiciele ludów żyjących w granicach prowincji apelowali o uwolnienie kacyka Babau z ludu Tupinamba. Rosivaldo Ferreira dos Santos, znany lepiej jako Babau, jest jednym z najaktywniejszych tubylczych przywódców ze stanu Bahia. Od lat zabiega o uznanie praw do ziemi. W 2013 roku na tle sporów o tym charakterze śmierć poniosło czterech Tupinambów.

W związku z planowaną na kwiecień 2014 roku „kanonizacją równoważną” kontrowersyjnego apostoła Brazylii Jose de Anchiety [2], Krajowa Konferencja Biskupów Brazylii zaprosiła Babau, by wziął udział we wspólnym wyjeździe do Rzymu. Obecność przedstawiciela ludu Tupinamba na uroczystości była podyktowana historycznym związkiem Anchiety z Tupinambami, na łonie społeczności których pełnił swą misję. Na 23 kwietnia zaplanowano osobistą audiencję Babau u papieża Franciszka, w trakcie której indiański lider zamierzał dostarczyć głowie kościoła katolickiego dowody cierpień i prześladowań jego grupy etnicznej. Chciał wykazać, że Tupinambowie mają uzasadnione prawo do walki o swoje terytorium, brazylijski rząd postępuje zaś niegodziwie opóźniając proces demarkacji tubylczych ziem. W ostatniej chwili storpedowano jednak podróż indiańskiego lidera za Atlantyk. Paszport Babau został zawieszony przez Policję Federalną, mniej niż 24 godziny przed planowanym wyjazdem. Na wniosek organów ścigania Babau zatrzymano i oskarżono o udział w zabójstwie rolnika. Decyzję o nagłym areszcie podjęto, nie posiadając dowodów potwierdzających zaangażowanie Babau w śmierć mężczyzny. Kryminalizacja kacyka Tupinambów w momencie, gdy miał wynieść głos ludów tubylczych na światło dzienne, daleko za granice ojczyzny, przypomina strategię brazylijskiej administracji państwowej z przeszłości. W 1992 roku, tuż przed Światowym Szczytem Ziemi w Rio de Janeiro oskarżono o gwałt i zatrzymano niewygodnego w owym czasie przywódcę Indian Kayapo, Paulinho Payakana.

Opracowanie: Damian Żuchowski
Na podstawie: cptnacional.org.br, cimi.org.br, global.org.br, ebc.com.br
Dla „Wolnych Mediów”

PRZYPISY:

[1] O eksterminacji Indian Waimiri Atroari w czasach rządów dyktatury wojskowej w Brazylii przeczytasz w artykule: „O wyniszczeniu 2000 Indian Waimiri-Atroari” (http://wolnemedia.net/ekologia/o-wyniszczeniu-2000-indian-waimiri-atroari/).

[2] Jose de Anchieta (1534-1597) w swoich pismach wyrażał nadzieje, że portugalski król rozprawi się zbrojnie z plemionami indiańskimi, które stawiają opór kolonizacji i nie poddają się katechizacji. Posunął się do sugestii, że: „Dla tych ludzi nie ma lepszego kaznodziejstwa niż miecz i żelazny pręt”.

image_pdfimage_print

TAGI: , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.

Potrzebujemy Twojej pomocy!

 
Zbiórka pieniędzy na działalność portalu w maju 2025 r. jest zagrożona. Dlatego prosimy wszystkich życzliwych i szczodrych ludzi, dla których los Naszego Portalu jest ważny, o pomoc w jej szczęśliwym ukończeniu. Aby zapewnić Naszemu Portalowi stabilność finansową w przyszłości, zachęcamy do dołączania do stałej grupy wspierających. Czy nam pomożesz?

Brakuje:
1464 zł (22 kwietnia)
692 zł (23 kwietnia)
308 zł (24 kwietnia)

Nasze konto bankowe TUTAJ – wpłaty BLIK-iem TUTAJ (wypełnij „komentarz”, by przejść dalej) – konto PayPala TUTAJ

Z góry WIELKIE DZIĘKUJĘ dla nieobojętnych czytelników!