Liczba wyświetleń: 702
GMB, trzeci pod względem liczby członków związek zawodowy w Wielkiej Brytanii, wezwał do renacjonalizacji tamtejszego sektora wodociągowego.
PAP informuje, że oświadczenie związku zostało wydane po tym, jak think tank Centre Forum przedstawił raport, w którym skrytykował dostawców wody za nadmierne dążenie do zysku. Ceny wody od 2005 r. są wysokie i skutkują jedynie rekordowymi wynikami spółek wodociągowych, które finansowane są z kieszeni konsumentów. Nie przekładają się natomiast na poziom obsługi klientów czy inwestycje (te ostatnie zostały wręcz wstrzymane, gdyż w pogoni za zyskami dla akcjonariuszy dostawcy wody zadłużyli się tak bardzo, że nie są w stanie samodzielnie finansować modernizacji infrastruktury).
– Raport potwierdza to, co nasz związek powtarza od wielu lat. Nasz głos był jednak konsekwentnie negowany – powiedział przedstawiciel GBM Gary Smith. Jego zdaniem obecna sytuacja była do przewidzenia już w 1989 r., kiedy branża wodociągowa była prywatyzowana, a jedynym sposobem przerwania opisanego procederu jest ponowna nacjonalizacja dostaw wody. Zdaniem związku powinno to być jednym z głównych priorytetów Partii Pracy w jej programie wyborczym.
Wspomniany raport zawiera także szereg rekomendacji dla rządu i regulatora rynku (Ofwat). Think tank nie idzie tak daleko, jak związkowcy, proponuje natomiast zacieśnienie kontroli nad sektorem i likwidację ulg pozwalających spółkom unikać płacenia podatków przy jednoczesnym zwiększaniu zadłużenia. Centre Forum wzywa ponadto branżę do zwiększenia przejrzystości działań, zwłaszcza, że większość spółek z sektora jest obecnie własnością funduszy inwestycyjnych.
Źródło: Nowy Obywatel
„Nawet deszcz” – zobaczcie ten film. To wszystko już się wydarzyło.
Ta, znacjonalizują, a później dowalą podwyżkę o 300%, bo czemu by nie?
„Ceny wody od 2005 r. są wysokie i skutkują jedynie rekordowymi wynikami spółek wodociągowych, które finansowane są z kieszeni konsumentów.”
To jest dobre, firma jest finansowana z kieszeni konsumentów? Kto by pomyślał!