Liczba wyświetleń: 996
Nominacja Kasha Patela na stanowisko dyrektora FBI wywołała niemałe poruszenie w amerykańskich kręgach politycznych. Ten były prokurator federalny, znany ze swojej bezkompromisowej postawy wobec tzw. „deep state”, objął stanowisko 21 lutego 2025 roku po zatwierdzeniu przez Senat. Jednak to nie sama nominacja, a jego odważna deklaracja w sprawie ujawnienia listy gości z wyspy Jeffreya Epsteina wywołała prawdziwą burzę medialną.
Patel, który wcześniej pełnił funkcje w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, od początku swojej kampanii na stanowisko szefa FBI podkreślał potrzebę przywrócenia zaufania do federalnych instytucji. Podczas przełomowego przesłuchania przed Senatem w styczniu 2025 roku, odpowiadając na pytania senator Marshy Blackburn, złożył bezprecedensową obietnicę: „Zrobię wszystko, aby pomóc w ujawnieniu osób zaangażowanych w sieć Epsteina”.
Ta deklaracja nabiera szczególnego znaczenia w kontekście sprawy Jeffreya Epsteina, kontrowersyjnego finansisty, który zmarł w więzieniu w 2019 roku. Jego prywatna wyspa, Little St. James, znana również jako „wyspa pedofila”, przez lata była miejscem skandali i spekulacji. Pomimo skazania Ghislaine Maxwell, wspólniczki Epsteina, na 20 lat więzienia, wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, a pełna lista gości odwiedzających wyspę nigdy nie została upubliczniona.
Zobowiązanie Patela do transparentności nie pojawiło się znikąd. Już w listopadzie 2024 roku, podczas wywiadu dla konserwatywnego podcastera Benny’ego Johnsona, podkreślał, że „danie Amerykanom prawdy” jest kluczowe dla odbudowy zaufania do instytucji państwowych. Jego słowa o możliwości ujawnienia „listy Epsteina” wywołały falę spekulacji i nadziei na ostateczne wyjaśnienie tej mrocznej sprawy.
Sprawa nabrała dodatkowego rozgłosu po utworzeniu w mediach społecznościowych specjalnego konta monitorującego postępy w ujawnianiu listy. Presja społeczna i medialna na nowego dyrektora FBI rośnie z każdym dniem. Krytycy wskazują jednak na potencjalne wyzwania prawne, w tym konieczność ochrony prywatności ofiar i współpracujących świadków.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Nie wierzę w pełne ujawnienie listy. Zwłaszcza jeśli są tam tak potężne osobistości jak natanjachu. Prędzej nowy dyrektor FBI skończy jak epstein 😏
A ja wierzę i wiem, że jeszcze dużo szamba wypłynie na wierzch.
Magmarjo
Tylko wszystko pod kontrolą tych którzy zlecali takie coś takim epsteinom i innym.
Chodzą słuchy, że Donald kupił Melanię od Jeffreya… A co z lapkiem Huntera? Spektakl trwa, a czasu było dużo zeby spreparować niejedną listę wrogów.