Nowoczesne auta będą śledzić kierowców

Opublikowano: 14.01.2014 | Kategorie: Nauka i technika, Prawo, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 636

W przyszłości samochód może zaproponować Ci miejsce w hotelu, obok którego będziesz przejeżdżał. Może też nagrywać twoją jazdę i dźwięki w kabinie. Nie wiadomo, czy będziesz miał pełną kontrolę nad tymi danymi.

Na zakończonych już targach CES w Las Vegas nie brakowało nowinek motoryzacyjnych. W przyszłości samochody mogą być coraz bardziej autonomiczne, inteligentne oraz mogą oferować mnóstwo usług informacyjnych i rozrywkowych. Rzadko jednak pamiętamy, że za nowymi funkcjami stoi potrzeba zbierania informacji o kierowcy.

Sygnalizowaliśmy już ten problem pisząc o samochodach elektrycznych firmy Renault, w których bateria nie należy do kierowcy i może być zdalnie zablokowana. Wspominaliśmy przy okazji, że nowe auta elektryczne mogą zbierać informacje o tym, gdzie jeździ właściciel, jak szybko i w jakich miejscach ładuje baterie.

Na targach CES firma General Motors zaprezentowała rejestrator z kamerą, który ma pomóc w nagrywaniu drogowych wyczynów i ocenianiu wydajności kierowcy. To urządzenie wyposażono nawet w mikrofon nagrywający dźwięki w kabinie. Rejestruje też lokalizację, szybkość, zmiany biegów i siłę hamowania. Teoretycznie są to informacje tylko dla kierowcy, ale nie można wykluczyć użycia ich przeciwko niemu np. w sądzie.

Film poniżej prezentuje rozwiązanie:

Jeszcze inny problem to e-usługi pojawiające się w autach. Niedawno “Dziennik Internautów” pisał, że Google wraz z Audi ma zamiar wprowadzić Androida do samochodów. Wyobrażamy sobie zatem, że w samochodach przyszłości będziemy mieli panele dotykowe z możliwościami smartfonów.

Niestety e-usługi w autach oznaczają także reklamę i śledzenie. Planowane jest już wdrożenie do aut takich aplikacji, które umożliwią rezerwowanie miejsc w hotelach, poinformują o restauracjach, atrakcjach itd. Z czasem może się okazać, że samochód będzie informował o przejeżdżaniu obok hotelu oferującego zniżki. Trudno uwierzyć, aby tym e-usługom nie towarzyszyło zbieranie danych o kierowcy. Już dziś spotykamy aplikacje mobilne, które zbierają dane o lokalizacji zwłaszcza do celów marketingowych.

“NY Times” podaje, że problem został dostrzeżony przez amerykańskich senatorów, którzy mają zamiar zaproponować rozwiązania prawne w zakresie zbierania danych o kierowcach. Chcą oni m.in. ustalenia zasady, że dane zbierane przez urządzenia rejestrujące w samochodzie należą do kierowców. Wbrew pozorom nie dla wszystkich firm będzie oczywiste, że tak właśnie powinno być.

Być może nadszedł czas, aby ustalić zasady przetwarzania danych o kierowcach. Ten problem może być zresztą szerszy. Coraz więcej urządzeń codziennego użytku podłącza się do internetu. Może trzeba generalnie ustalić zasady przetwarzania danych o użytkownikach codziennych sprzętów?

Na temat regulacji “internetu rzeczy” toczą się już dyskusje, o czym pisze m.in. “Digits”. Można się spotkać z opinią, że twórcy “internetu przedmiotów” muszą projektować produkty bezpieczne i zapewniające prywatność, bo w przeciwnym razie konsumenci odwrócą się od tych produktów. Pada też argument, że regulatorzy nie mogą ustalić zasad dla technologii, których rozwój może być nieprzewidywalny.

Z drugiej strony wydaje się, że możliwe byłoby ustalenie pewnych ogólnych zasad dotyczących np. informowania konsumenta o tym, jakie dane są zbierane, gdzie trafiają i po co. Obecnie brakuje w tym równowagi. Użytkownicy stron internetowych w UE muszą być informowani o ciasteczkach, a jednocześnie mogą być śledzeni przez nowoczesne telewizory lub pojazdy nawet o tym nie wiedząc.

Autor: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. W.W. 14.01.2014 11:50

    Już wszystkie policje i tajne służby zacierają ręce.
    Orwellowski 1984 coraz bliżej.
    Służby będą śledzić wszystkich, wszędzie i zawsze.
    .
    WW

  2. bXXs 15.01.2014 16:37

    W mojej firmie wszystkie samochody mają instalacje śledzące kierowców i ich nawyki…tak są skalibrowane, że gwałtowne hamowanie klasyfikują jako niebezpieczną jazdę, nie wspominając o tzw U turn.
    Ale….te urządzenia ciągle się psują 😉

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.