Liczba wyświetleń: 925
Projekt konstytucji napisany przez islamskich zwolenników prezydenta Mohameda Morisiego poparło 63,8 proc. spośród głosujących 32,9 proc., a więc ogółem niecałe 21 proc. z 52 mln obywateli uprawnionych do głosowania.
Rezultat referendum, które odbyło się w dwóch turach – 15 i 22 grudnia, ogłoszono 25 grudnia. Przedstawiciel Najwyższego Komitetu Wyborczego powiedział na konferencji prasowej, że wszystkie skargi zostały poważnie rozparzone.
Morsi jest teraz zobowiązany do rozpisania wyborów parlamentarnych w ciągu dwóch miesięcy. W międzyczasie władza zostanie przekazana przez niego wyższej izbie parlamentu. Wszystkie dekrety wydane od odsunięcia byłego przywódcy Egiptu Hosniego Mubaraka w lutym 2011 zostały unieważnione. Dotyczy to zarówno postanowień Najwyższej Rady Wojskowej, która rządziła przez 16 miesięcy po obaleniu Mubaraka, jak i praw ustanowionych przez Morsiego.
Przetasowaniu ulegnie także skład Sądu Najwyższego. Liczba sędziów zostanie zmniejszona z 19 do 10, a Morsi w ciągu kilku dni poda nazwisko nowego prezesa.
Opozycyjni wobec Morsiego i islamistów politycy lewicowi, liberalni, świeccy i chrześcijańscy demonstrowali na ulicach przeciwko łączeniu polityki i religii. Prezydent twierdzi, że konstytucja zapewnia ochronę mniejszościom, a jej szybkie wprowadzenie zapewni stabilizację polityczną i usunie niepewność, która szkodzi gospodarce.
Opracowanie: Jarosław Klebaniuk
Źródło: Lewica
Olalo a może glosy gdzieś się zawinęły ?
Albo oni po prostu chcą islamu. U nas referenda są tematem tabu, a w takim Egipcie sobie mogą głosować jak chcą. Kto ma więcej demokracji?
Nie wiem ile jest demokracji w Egipcie,wiem natomiast ile jest jej w Polsce…Najlepszymi przykładami są GMO,udział w wojnach czy wprowadzenie Euro.Przy niemal całkowitej bierności Polaków ten kraj zdaje się być stracony.Natomiast w kwestii Afryki i krajów arabskich obawiam się,że tendencje”demokratyczne”są sterowane zgodnie z interesami mocarstw zachodniego świata…