W dzisiejszym felietonie ostro podchodzę do kwestii nadużyć systemu socjalnego w Niemczech, przedstawiając kontrowersyjną sprawę Jonathana A., który uznał ojcostwo 24 dzieci, generując koszty socjalne na poziomie 1,5 miliona euro rocznie. Krytykuję lukę w niemieckim prawie, pozwalającą na masowe uznawanie ojcostwa i wykorzystywanie systemu do celów migracyjnych. Rozważam konsekwencje takich działań dla społeczeństwa niemieckiego i wskazuję na potrzebę reform.
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Można odnieść wrażenie że w Niemczech historia zatoczyła pełne koło i mamy 1924 rok a nie 2024.. to się źle skończy zarówno dla Niemców jak i reszty Europy, takie mam obawy.
Można odnieść wrażenie że w Niemczech historia zatoczyła pełne koło i mamy 1924 rok a nie 2024.. to się źle skończy zarówno dla Niemców jak i reszty Europy, takie mam obawy.