Liczba wyświetleń: 614
Minister spraw wewnętrznych Wenezueli Miguel Rodriguez Torres poinformował w krajowej telewizji TeleSUR, że prezydent Nicolás Maduro miał zostać zastrzelony 24 lipca przez snajpera. Wśród oskarżonych o próbę dokonania morderstwa jest lider opozycji Henrique Capriles, były prezydent Kolumbii Álvaro Uribe, honduraski polityk Roberto Micheletti oraz był agent CIA Luis Posada Carriles, kubański rewolucjonista który mieszka w USA.
Cała operacja została nazwana „Baby” a po zabójstwie Nicolása Maduro planowane było wysłanie 400 najemników, którzy dostaliby się z Kolumbii do wenezuelskiego stanu Zulia. Ich zadaniem miało być dokonanie ataku na obiekty wojskowe i polityczne. W sumie na całą akcję przeznaczono około 2.5 miliona dolarów. Warto przypomnieć, że Nicolás Maduro już wielokrotnie ogłaszał iż jego przeciwnicy będą chcieli zrobić wszystko, aby odsunąć go od władzy, wliczając w to również morderstwo.
Jest to już druga próba zamachu na Maduro, który jest prezydentem Wenezueli od prawie czterech miesięcy a poprzednia sytuacja miała miejsce w połowie czerwca, kiedy to aresztowano 9 uzbrojonych kolumbijskich bojówkarzy. Wenezuela i Kuba domagają się od Stanów Zjednoczonych ekstradycji byłego agenta CIA Luisa Posada Carrilesa, który dokonał zamachów terrorystycznych w 1976 i 1997 roku na Kubie.
Autor: Dominik
Źródło: Zmiany na Ziemi
Jak to szło?
Przekupstwo jak nie wyjdzie to zamach, jak to się nie uda to wojna.
Celem jest przejęcie władzy usłużnej usraelowi, więc albo kulka, albo nalot.
Cena nie gra roli, rolę gra aktor.