Liczba wyświetleń: 2567
W drugiej połowie lutego, Izrael rozpoczął swoją pierwszą misję kosmiczną. Na celowniku tego niewielkiego państwa znalazł się Księżyc. Organizacja non-profit SpaceIL i firma Israel Aerospace Industries wspólnie wysłały statek kosmiczny, który dokładnie 11 kwietnia miał wylądować na powierzchni Srebrnego Globu. Inicjatywa ta zakończyła się jednak niepowodzeniem.
Beresheet miała być pierwszą izraelską sondą kosmiczną na powierzchni Księżyca. Była to również pierwsza prywatna misja kosmiczna, której celem był naturalny satelita Ziemi, choć program był wspierany finansowo wspierał rząd.
11 kwietnia, lądownik Beresheet zbliżał się do powierzchni Księżyca. Przy okazji wykonał kilka zdjęć, które przesłał do nas na Ziemię. Jednak podczas ostatniej fazy lotu, maszyna zaczęła doświadczać problemów technicznych. Ostatecznie naukowcy zaangażowani w tę misję utracili kontakt ze zrobotyzowanym statkiem kosmicznym, gdy ten znajdował się około 149 metrów nad powierzchnią Srebrnego Globu. Beresheet miał więc twarde lądowanie, którego zapewne nie przetrwał.
Izraela sonda miała na pokładzie magnetometr i retroreflektor laserowy, z pomocą którego można byłoby wykonać dokładne pomiary odległości między Ziemią a Księżycem. Umieszczono w niej także rzeczy o charakterze nienaukowym, takie jak hymn narodowy, flagę kraju i „Torę”.
Izrael chciał dołączyć do bardzo niewielkiego grona państw, które zdołały dotychczas wylądować na Księżycu. Wśród nich są oczywiście Chiny, Rosja i Stany Zjednoczone. Izraelska prywatna inicjatywa zakończyła się porażką, lecz warto dodać, że misja pochłonęła zaledwie 100 milionów dolarów, czyli wielokrotnie mniej od poprzednich.
Jak powiedział premier Benjamin Netanjahu, który oglądał cały przebieg lądowania: „jeśli za pierwszym razem nie osiągasz sukcesu, próbujesz jeszcze raz”. Izrael zapewne nie zrezygnuje tak szybko ze swoich kosmicznych ambicji.
Autorstwo: John Moll
Na podstawie: LiveScience.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
No cóż… będą się musieli trochę wstrzymać z handlem działkami i developerką 🙂
Nikt mi nie wmówi, że lecą tam tylko dla nauki 🙂
@Jarogniew
Buhahaha.
Faktycznie mogli lecieć tam, żeby obsikać działkę i potem uznać za swoją 😀
Naiwniacy, wszystko co jankesi, kacapy, żółtki a teraz syjoniści wystrzelili w kosmos to waszą wyobraźnię.
Kosztowało tylko 100 milionów zielonych, z tego za 100 dolców zrobili pare zdjęć w fotoshopie, którymi zamydlą wam oczy, a za resztę kupią 100 tomahawków, zabiją następne setki Palestyńczyków i będą osiedlać następnych kabalistów. A wy dalej jarajcie się „kosmosem”.
a co, kosmos nie istnieje, a Ziemia jest płaska, co?… .. .
#realista 100 razy łatwiej kogoś okłamać, niż mu wyjaśnić, że jest okłamywany.
slogan ten nie wszędzie pasuje. możemy spróbować wyjaśnić jak jest tym razem.
to co z tym kosmosem?… .. .
to jak, nie dowiemy się co z tym kosmosem, coś go ujął w cudzysłów?… .. .