Liczba wyświetleń: 879
Fundacja Oxfam przedstawiła raport „Koszt Nierówności: Jak bogactwo i skrajne różnice w dochodach krzywdzą nas wszystkich”, w którym dowodzi, że 100 najbogatszych ludzi na świecie zarobiło w zeszłym roku wystarczająco dużo pieniędzy, aby czterokrotnie rozwiązać globalny problem biedy. Podczas gdy zaledwie 100 osób w zeszłym roku odnotowało przychód w wysokości 240 mld dolarów netto, ludzie żyjący w skrajnej biedzie musieli przeżyć za 1,25 dolara dziennie.
Fundacja wytyka przed przyszłotygodniowym Światowym Forum Ekonomicznym, że skrajne bogactwo jest „ekonomicznie nieskuteczne, politycznie korumpujące i społecznie niesprawiedliwe”.
Oxfam zaapelował do najbardziej wpływowych ludzi świata, z których wielu będzie obecnych na forum w Davos, aby podjęli wysiłki na rzec reformy międzynarodowego systemu gospodarczego. Zdaniem ekspertów Oxfam „wybuch ekstremalnego bogactwa” w ostatnich latach ograniczył możliwości walki z masowym ubóstwem. Koncentracja środków w rękach wąskiej grupy najbogatszych tłamsi aktywność ekonomiczną i czyni życie pozostałych ludzi trudniejszym, zwłaszcza tych na dole drabiny ekonomicznej
Co gorsza w ostatnich latach rośnie przepaść między najbogatszymi i najbiedniejszymi mieszkańcami świata. Najbogatszy 1 procent ludzkości w ciągu ostatnich 20 lat zwiększył swoje dochody o 60 proc., a tymczasem sytuacja najbiedniejszych w wielu krajach świata nie ulegała zmianie.
Oxfam wzywa do tego, by najbogatsi i najbardziej wpływowi ludzie na świecie skoncentrowali swoje wysiłki na tym, by zredukować poziom nierówności przynajmniej do tego z początku lat 90. Wśród propozycji organizacji są wprowadzenie globalnej stawki minimalnej podatku korporacyjnego, zamknięcie rajów podatkowych dla najbogatszych lub zainwestowanie w socjalną siatkę bezpieczeństwa dla bezrobotnych i najuboższych.
Opracowanie: Piotr Szumlewicz
Źródło: Lewica
Namawianie wilka na veganizm.Raczej bez wieszania na latarniach się nie obędzie instynkt samozachowawczy u bogaczy zanika.
Ta, mogą sobie nawoływać do wiwatu…
ilość dóbr na rynku jest skończona i pieniądze pokrywające te dobra też, a to w uproszczeniu oznacza że gdy jednemu przybędzie to drugiemu musi ubyć, fortuny bogaczy nie biorą się znikąd – są zależni od ubogich warstw które łupią bezlitośnie i żerują na ich nieświadomości, tylko te warstwy mogą niwelować te różnice;
proponuję np.: żyć w miarę możliwości samowystarczalnie, oszczędzać, nie ulegać modzie (kto da radę? ;)), nie dawać się nabrać na sztuczki marketingowców, nie kupować nowego telefonu bo ten z zeszłego roku już jest przestarzały, kupować rzeczy używane, kupować to w lokalnej pizzeri a nie światowej sieci fast food, możliwości jest na prawdę wiele…
Zachłanność-nienasycenie w pożądaniu czegoś, chciwość, pożądliwość. Ta wada świadczy o tym, że ci ludzie są mali, słabi wewnętrznie i tak naprawdę nieszczęśliwi. Jedynie dawanie uszczęśliwia.
Tak jak napisał ppp, bojkot wielkiego kapitału jest chyba najbardziej odpowiednim rozwiązaniem. Gdyby go konsekwentnie stosować, to nie trzeba będzie nikogo wieszać. Takie czasy, że ograniczenie konsumpcji jest w zasadzie aktem rewolucyjnym.
@ppp: „ilość dóbr na rynku jest skończona i pieniądze pokrywające te dobra też”.
Z tym to się do końca nie zgodzę, bo jak by ilość jedzenia na planecie była skończona to już dawno by na takiej planecie życia nie było. Jeśli natomiast mądrze się gospodaruje to można produkować w nieskończoność przetwarzając stare na nowe.
Tak samo jest z pieniądzem który jest „generowany” z niczego poprzez banki w postaci długu, bo w rzeczywistości tego „fizycznego” (papierowego) jest coraz mniej, gdyż miejsce zajmują cyferki w komputerach.
Sam nie ulegam modzie i kupuję tylko to co mi jest potrzebne do własnego rozwoju, a jak coś się zepsuje to staram się to naprawić. Przez co uczę się czegoś co może się w przyszłości przydać.
Murphy
Moja znajomość ekonomii nie jest powalająca więc tak na prawdę w tej kwestii musiał by się wypowiedzieć ekonomista 🙂
„ilość jedzenia na planecie była skończona to już dawno by na takiej planecie życia nie było” ilość ziemi jest skończona i jej wydajność też więc jest jakaś granica, ale jak mnie niegdyś uczono ziemia mogła by wyżywić 100 mld ludzi, więc jeśli to prawda to jeszcze nam do tej granicy jeszcze brakuje 😉
„pieniądzem który jest „generowany” z niczego poprzez banki w postaci długu” to już się dzieje od kiedy istniały banki czyli kilkaset lat (albo i więcej), banki kreują pieniądz a to czy ten pieniądz jest papierowy czy nie nie ma chyba aż takiego znaczenia, ważne żeby miał jakiekolwiek pokrycie (zakładam że gdy za pieniądze pożyczone z banku zbuduję sobie dom to ten wykreowany pieniądz ma pokrycie właśnie w tym domu);
generalnie chodziło mi o to że pewne zasoby są ograniczone np ziemia, zasoby naturalne i jeśli np. ja mam 100ha a Ty 1ha to nijak nie rozciągniesz tego jednego ha, więc gdy chcesz mieć więcej to musisz w jakiś sposób zabrać mi parę ha, i tu nasuwa się zasadnicze pytanie: jak to zrobić?
parę late temu właściciel sklepów meblowych i..a był najbogatszym człowiekiem na świecie, a dzięki komu? 🙂
(Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu punkt 5e – umyślne omijanie filtra wulgaryzmów) Mod.
@kudlaty72: Wątpię. W tym cała rzecz, że lepiej trzymać niewolników w niewiedzy dając im złudne poczucie wolności. Wtedy można ich równo doić. Prędzej doczekasz się przymusowej śmiertelnej szczepionki od tych na górze z których wielu jest też zwolennikami eugeniki.
@Murphy wszyscy tam są zwolennikami depopulacji.Docelowo 350 mln ludności ma pracować na 100tys panów w ich chorym planie.
Naprawdę uważacie, że tych 100 najbogatszych żyje z tych milionów (albo nawet dajmy na to 3 miliardów) najbiedniejszych ludzi?
Papka dla mas. Wszyscy ci na górze to socjaliści – by mieć wyłączność i monopol. Wystarczy poczytać Sorosa, Buffetta, Gatesa. Skończy się podatkiem ogólnoświatowym, jak chce ONZ, który dotknie najbiedniejszych jak zwykle. W imię walki z biedą i nierównościami rzecz jasna.
Kluczowe zdanie:
„Najbogatszy 1 procent ludzkości w ciągu ostatnich 20 lat zwiększył swoje dochody o 60 proc., a tymczasem sytuacja najbiedniejszych w wielu krajach świata nie ulegała zmianie.” – tam nie ma „wyzysku”.
hrtx
„Najbogatszy 1 procent ludzkości w ciągu ostatnich 20 lat zwiększył swoje dochody o 60 proc., a tymczasem sytuacja najbiedniejszych w wielu krajach świata nie ulegała zmianie.” dokładnie kluczowe zdanie;
najbiedniejsi nie mogą zubożeć bo nie mają już z czego, należy w tej syt. zadać pytanie w jaki sposób wzrosły dochody najbogatszych – jeśli przyjmiemy założenie że ilość dóbr na runku była stała to zubożała klasa średnia, a jeśli założymy że ilość dóbr wzrosła to status klas najniższych i średnich pozostał bez zmian a najbogatsi przejęli nadwyżkę
Dlaczego mialaby byc stala? Wzrost gospodarczy normalnie powinien caly czas przyspieszac. Nie ma zadnego limitu.
Jedne panstwa sie bogacily, drugie staly w miejscu. Polityka.
@ppp: Wykosili klasę średnią. Pisano już o tym nie raz np. jeśli chodzi o USA.
@hrtx: Nic w przyrodzie nie może przyspieszać w nieskończoność. Tam raczej występuje zjawisko stabilizacji wg krzywej naturalnej. Niestety w ekonomi chcieli by to działało wykładniczo. Problem w tym, że to się nigdy udać nie może i zwykle kończy się katastrofalnie, czego przykładem może być obecna sytuacja krajów europejskich i USA. Poza tym tak na zdrowy rozsądek: Ile można sprzedać nowych samochodów, komputerów, itd? W nieskończoność? Raczej nie, bo rynek się nasyci (no chyba że robi się buble to wtedy tak).
czyli jeśli powstałą nadwyżkę przejęli szeroko rozumieni najbogatsi a reszta pozostała w punkcie wyjścia;
np. jest firma Ty zarabiasz 2000 a szef 10000, za rok produkcja wzrasta o 1000% bo jest zapotrzebowanie a Ty dalej zarabiasz 2000 a szef 100000; sam oceń czy jego dochód nie odbywa się Twoim kosztem
system wymiany walutowej sprzyja korupcjom, defraudacjom itp i innym przestępstwom finansowym.
między innymi stąd nierówności.
Murphy – z powodow demograficznych. Indie, Chiny (potencjalnie), indonezja – tam patrz, a nie na eu czy usa… Obecnie wzrost gosp jest sztucznie nakrecany (nie tylko na zachodzie np. przez budowe autostrad czy stadionow w pl) przez rzad dla rzadu. Oczywiscie jest skonczony rozwoj, ale nie patrz na ta planete ani na ten system, a moze i na ta galaktyke… Rozwoj powinien sam sie wychamowywac a nie przez specow od eugeniki i zabawy w boga.
Il: raczej odgorna kontrola nad walutami (banki centralne).