Liczba wyświetleń: 929
Rząd Angeli Merkel z przerażeniem spogląda na to, jak chiński kapitał przejmuje kolejne niemieckie firmy. Stąd też władze w Berlinie na poważnie zaczęły się zastanawiać nad wprowadzeniem prawnych ograniczeń, które uniemożliwiłyby Chińczykom (i innym nacjom) przejmowanie niemieckich przedsiębiorstw w dotychczasowym tempie – szczególnie, gdy w grę wchodzi ryzyko transferu technologii i patentów. Powyższe inicjatywy brzmią niezwykle ciekawie w kontekście tego, że nam jeszcze do niedawna wmawiano, iż kapitał nie ma narodowości…
Chiny coraz mocniej rozpychają się na niemieckim podwórku gospodarczym. Tylko w tym roku zapowiedzieli przejęcie 41 niemieckich firm o łącznej wartości 11,3 mld euro. Powyższe budzi coraz większą histerię niemieckich władz. Rząd w Berlinie na poważnie rozważa wprowadzeniem prawnych barier, które w sposób istotny ograniczą Chińczykom (i innym nacjom) przejmowanie niemieckich przedsiębiorstw w dotychczasowym tempie – szczególnie, gdy w grę wchodzi ryzyko transferu niemieckiej technologii i patentów.
Minister gospodarki Bawarii Ilse Aigner określiła sprawę niezwykle jasno. W rozmowie z gazetą „Welt am Sonntag” stwierdziła, że w zakresie przejmowania przedsiębiorstw przez obcy kapitał „Niemcy muszą zdefiniować klarowne reguły, które uniemożliwią zagranicznym korporacjom, wspieranym państwowymi subsydiami, przejmowanie niemieckich firm”.
Powstaje pytanie – dlaczego, gdy w latach 1990. Niemcy przejmowali polskie przedsiębiorstwa, ci którzy w naszym kraju próbowali zdefiniować reguły cywilizujące „dziką prywatyzację” byli nazywani „oszołomami”? Dlaczego polityczne elity wolały wyprzedawać za bezcen polskie fabryki i zakłady produkcyjne, które przy niewielkim nakładzie sił mogłyby stać się realną konkurencją dla przedsiębiorstw z Zachodu? Dlaczego dla większości naszych polityków obca była wówczas refleksja, która dzisiaj towarzyszy niemal każdemu niemieckiemu politykowi…?
Na podstawie: Bild.de, Wyborcza.biz
Źródło: Niewygodne.info.pl
Dlaczego państwo polskie jest teoretyczne?
Ponieważ w latach 90-tych i później żaden „rząd” nie widział zagrożenia w przejmowaniu polskich firm przez kapitał zagraniczny. Ówcześni „eksperci” zamiast siedzieć w więzieniu nadal występują w telewizji publicznej. Tak się dzieje tylko w państwie teoretycznym.
Czy to nie szansa dla polskich firm w niemczech, żeby wykorzystać CETĘ i zgłosić się o odszkodowanie??? Jeśli odmówią, będzie precedens chroniący nasze państwo (też możemy wprowadzić bezkarnie takie prawo), jeśli nie, nasze firmy zyskają kapitał.
Cała Europa jest powoli i po cichu wykupywana przez Chińczyków. Jeżeli Merkel naprawdę jest tym przerażona, to jest to bardzo zdrowa i uzasadniona reakcja.
@ Wędrowny i emigrant001 oczywiście, że tak!
Poeci już o tym śpiewali w 1992r. Co tam hańba gdy talary!!!
https://www.youtube.com/watch?v=GXAEIPoxNew
Merkel ,co dajesz drugiemu do ciebie wraca, taka prawda.
@Wędrowny: Do tej pory cały świat był wykupywany prze Wall Street, teraz kupują Chińczycy. Dla nas to niewielka zmiana, kiedyś kupił nas zachód, teraz kupi wschód. Dla Niemców może faktycznie to przykre kiedy po czasach jak to oni nas wykupywali, teraz ktoś ich kupuje.
Spora część przemysłu przeniosła się z ameryki, czy europy do Chin. Złoto wykupili Chińczycy, rośnie potęga militarna Chin. Myślisz ze to przypadek? Myślisz że gdzie teraz są „elity” finansowe które jeszcze jakiś czas temu sterowały zachodnim światem?