Liczba wyświetleń: 2195
Plany budowy elektrowni atomowej w naszym kraju mają być zwalczane przez Niemcy. Tamtejsza minister środowiska Steffi Lemke odbyła wczoraj spotkanie ze swoją polską odpowiedniczką, Anną Moskwą, zapowiadając użycie „instrumentów prawnych” przeciwdziałających tej inwestycji. Niemcy twierdzą, że w ten sposób Polska nie zapewni sobie bezpieczeństwa energetycznego.
Lemke po rozmowach z Moskwą mówiła przede wszystkim o sprawach dzielących Polskę i Niemcy. Rozbieżności mają dotyczyć głównie uregulowania Odry oraz polskiego programu atomowego. W tym pierwszym przypadku nasz kraj uważa za groźne zwiększanie się poziomu wody i tym samym zalewanie chociażby gospodarstw wodnych.
Polska minister środowiska podkreśliła, że rzeka graniczna generuje w związku z tym masę problemów. Właśnie dlatego od lat nasz kraj stara się wprowadzić plan zagospodarowania Odry, ale w tej sprawie jest torpedowany przez niemieckie organizacje ekologiczne. Ich narrację powiela szefowa niemieckiego resortu środowiska, wzywając do zachowania „ostatniego, w dużej części zachowanego w naturalnej postaci ujścia rzecznego w środkowej Europie”.
Kolejnym źródłem polsko-niemieckich rozbieżności jest budowa elektrowni atomowej w naszym kraju. W tym miesiącu KGHM Polska Miedź PKN Orlen podpisały umowy dotyczące budowy „małego atomu”, natomiast minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapowiada budowę dużej elektrowni jądrowej. Pierwszy reaktor miałby trafić do polski za siedem lat.
Plany te także są torpedowane przez Niemcy. Tamtejszy lewicowo-liberalny rząd odrzuca klasyfikację atomu jako źródła energii odnawialnej, dlatego twierdzą, że rzekomo nie zapewni to naszemu państwu bezpieczeństwa energetycznego w przyszłości. Same Niemcy planują zresztą wyłączenie swoich pozostałych trzech reaktorów.
Poza tym budowa polskiej elektrowni jądrowej ma generować zagrożenia związane również ze składowaniem odpadów. Lemke po spotkaniu z Moskwą stwierdziła więc wprost, że Niemcy użyją „instrumentów prawnych”, aby zablokować tę inwestycję.
Na podstawie: DW.com/pl, Energetyka24.com, WNP.pl
Źródło: Autonom.pl
a co chcieli nam spylac ruski gazik przez nich oprowizjowany 🙂
I wiatraki masakrujące ptaki, praktycznie niebiodegradowalne.
Jedyny sklad odpadow radioaktywnych w Europie znajduje sie w Niemczech.
Poza tym wiekszosc bogactw naturalnych w Polsce taki pan ktory byl kiedys prezydentem, a jego brat obecnie jest v-premierem sprzedal amerykanskim korporacjom za czapke gruszek. Znam miejsca w Polsce gdzie byl wydobywany gaz i wydobycie to zostalo wstrzymane po tej umowie. chociaz rurociagi caly czas sa pod cisniemiem technicznym, czy,li gotowe w kazdej chwili tloczyc gaz. Jak pamietam sprzed kilku lat to Polska w zasadzie byla samowystarczalna w zaopatrzenie w gaz okolo 70-80 % a w rope okolo 30 %.
Pamietam ze na Suwalszczyznie w latach 80 zaczeto budowac kopalnie celem wydobycia znajdujacych sie tam rud, powstalo juz nawet osiedla i rozpoczeto prace przygotowawcze. I nagle co „experci” triwerdza ze sie nie da, ze nieoplacalne itp.
Nie mam pojęcia. Eksplozja na 6 km wysokości. Wygląda jak obrona przeciwlotnicza.
Nie wchodze na pejsbuka, jak rowniez na instagram, czy twitera. Wiec nie bede tego ogladal.