Niemcy? Jacy Niemcy? Historia Europy w latach 600 – 1000 n.e.

Opublikowano: 09.01.2025 | Kategorie: Historia, Publicystyka, Warto przeczytać

Liczba wyświetleń: 2263

Co nam mówią w szkole?

W szkole powiedziano mi tak:

– Polska powstała w 966 r. w momencie „przyjęcia chrztu”;

– Polacy wzięli chrzest od Czechów, bo nie chcieli wpływów niemieckich;

– Niemcy to Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego.

Logicznie myślący uczeń wnioskuje z tego, że:

– przed 966 r. Polski nie było;

– czeskie państwo jest starsze od polskiego;

– niemieckie państwo to mocarstwo i cywilizacja, a polskie to smród, brud i ubóstwo.

Gdzie jest wałek?

O ile wszystkie podane fakty są prawdziwe, to logicznie myślący człowiek wyciągnie z takich faktów błędne wnioski! Gdyby podać te same fakty inaczej, lub z adnotacją, każdy zrozumiałby je prawidłowo:

– przed 966 r. Polska oczywiście była, ale miała inne nazwy;

– czeskie państwo i polskie państwo to jest to samo państwo, po prostu różne części federacji, różne plemiona lub na dzisiejsze: różne województwa;

– niemieckie państwo jeszcze 100 lat wcześniej nie istniało zupełnie, powstało na zachodnich ziemiach polskich (zwanych obecnie Połabiem);

– Polska (pod inną nazwą) jest starsza od Niemiec i to sporo.

Dowody?

Należy zrozumieć trzy rzeczy.

1. Nie ma w historii czegoś takiego jak dowody, są tylko poszlaki. Nie ma naocznych świadków, są tylko kroniki. Kronikarze też nie są świadkami wydarzeń, a po prostu spisują to, co ludzie mówią, albo przepisują kroniki wcześniejsze.

2. Z ludzkiej skłonności do obrony poglądów wynika, że jeśli mamy już coś w głowie, to ciężko to wyplenić. Dlatego tak ciężko wytłumaczyć coś osobom starszym, one wiedzą „coś” i „koniec”. Nie zmienią poglądu niezależnie od argumentów.

3. Kiedy jesteśmy dziećmi, pakuje nam się do głowy „fakty” bez dowodów. Następnie, jeśli ktoś chce nam powiedzieć, że prawda może być inna, to jeśli w ogóle chcemy z nim rozmawiać, to każemy mu to „udowodnić”, że ma rację. Ale w historii niezbitych dowodów nie ma!

Wnioskując z powyższego, należy po prostu porównać materiał dowodowy i poszlakowy na to „co wiedzieliśmy” i na to „co się dowiadujemy”. I własnym osądem należy wybrać „bardziej prawdopodobną” wersję. Inaczej do końca życia będziemy wierzyć bezkrytycznie w to, co nam mówiono w szkole!

W tym artykule na podstawie „oficjalnej” wersji historii pokażę, że nawet w wersji oficjalnej, jest tam o Polsce lepiej, niż w wersji szkolnej. W polskich szkołach, nie pokazuje się map sprzed 1000 r., bo po co? Jeszcze by ktoś zaczął zadawać niewygodne pytania. No jak już pokażą, to Grecję, Rzym, czy Persję, ale Polskę? Kogo taki pogański kraj może zainteresować?

Rok 1000

Taka mapa to jest mapa idealna na lekcje historii, Niemcy są wielkie, a Polska przy nich mała. Psychologicznie cel osiągnięty.

Wyjaśnienia może wymagać „Rus Land”, to NIE ROSJA, to RUŚ, od której Rosja przygarnęła sobie nazwę, tak jak Germanie przygarnęli tę nazwę od Słowian (Rzymianie Słowiańszczyznę nazywali właśnie Germanią)!

Warto zwrócić uwagę, że Chorwacja jest już na Bałkanach, a Bułgarzy zajmują pół Grecji. Jest to jeszcze spadek po naszym zwycięskim najeździe na Rzym 500 lat wcześniej. Warto zapamiętać, że na tej mapie jezioro Wan (tr: „Van Golu”), leży w Armenii (to jest ta niebieska plama przy granicy z Turcją). Po co nam to jezioro Wan? Będzie o nim w innym artykule (uprzedzam pytania: tak, ma związek z Polską).

Rok 900

Oto mapa pokazująca Europę „zaledwie” 100 lat wcześniej! Polska na środku jest jak zawsze, ale zaraz, zaraz… gdzie podziały się Niemcy? No taka mapa to się do szkoły już kompletnie nie nadaje. I dlatego zapewne nigdy wcześniej jej nie widzieliście.

Z istotnych rzeczy, jakie należy zapamiętać, to Borussia na terenie Elbląga i Olsztyna. Borussia to Prusy. Prusy to NIE NIEMCY, jak nam wmawiano na lekcjach historii! Prusowie tu naród Bałtosłowiański (jak Żmudzini, Jadźwingowie czy Litwini). Dopiero pod wpływem niemieckiego chrześcijaństwa zaczął mówić po niemiecku. Dlatego Niemcy w sporym procencie mają słowiańską i bałtosłowiańską haplogrupę krwi!

Proszę zwrócić uwagę, że Chorwacja jest zapisana jako „Chrobacja” oraz na to, że na mapie jest… druga Chorwacja, na terenie dzisiejszego Lwowa, podpisana jako „White Chrobati”. Tak, Chorwaci pochodzą z Małopolski, a na Bałkanach zostali po kampanii przeciw Rzymowi w VI w. Kolejną istotną kwestią są Serbowie w miejscu dzisiejszego Drezna. Oni też brali udział w kampanii przeciw Rzymowi w VI w. i dlatego dziś, Serbia leży na Bałkanach. Przodkowie Serbów żyją do tej pory na terenie obecnych Niemiec, a więcej o nich znajdziesz TUTAJ. Nie jest przypadkiem, że obecny premier Saksonii (landu w Niemczech), Stanislaw Tillich mówi biegle po polsku, czesku i serbsku. On jest właśnie Serbem Łużyckim. Na terenie Serbii bałkańskiej jest napis „Rascia” czyli „Raszka„. Nazwa wzięła się od ówczesnej stolicy Serbii bałkańskiej.

Na terenie obecnego Berlina na mapie są Hevelians, też o nich nie słyszałeś, bo założyli Berlin i Brandenburg! Od nich pochodzią nazwy i nazwiska: Václav Havel, Jan Heweliusz, Hawela oraz Hobolin.

Teraz już wiesz, dlaczego każde miasto w Niemczech ma polską nazwę. Każdego kolejnego orędownika teorii o „ziemi niemieckiej” poczęstuj powyższą mapą.

Rok 800

Cofamy się o jeszcze 100 lat. Poprzednia mapa nie kłamała. Nadal nie ma tu żadnych Niemców!

W Hiszpanii jest „Al-Andalus”. Nazwa nie jest nam obca, bo pochodzi od „Wandalów” z Krakowa, którzy założyli tam państwo 250 lat wcześniej, a później przenieśli się do Afryki. W języku arabskim „Al” to przedimek określony, a litera „W” nie istnieje wcale, dlatego jest „Al-Andalus” zamiast po naszemu „Wandalus”. Od tego słowa pochodzi współczesna nazwa: „Andaluzja”.

Na terenie Hamburga i Bremy są „Saxons” czyli Saksończycy. Są to Słowianie, a nie Germanie jak mówi Wikipedia, bo Germanów, w tym czasie tam po prostu NIE BYŁO! Nazwa Saksończycy to zgermanizowana nazwa ludzi, którzy posługują się siekierami (porównaj nazwę Drewlanie, którzy zamieszkują dokładnie ten sam teren w tym czasie). Ważnym odnotowania jest fakt, że podczas totalnej lechickiej inwazji na Rzym w VI w. Sasi mieli za zadanie odbić od Rzymu Wielką Brytanię. Spadkiem po tych wydarzeniach są brytyjskie hrabstwa: Essex, Wessex i Sussex czyli Wschodnia, Zachodnia i Południowa Saksonia.

Widać też lud Madziarów (Magyars) zbliżający się od wschodu, który z Avarami zrobi w ciągu 200 lat to samo, co Niemcy z Połabianami. Słowiański naród pod wpływem kultury zmieni język na odpowiednio niemiecki i węgierski. Węgrzy tak samo jak Polacy czy Chorwaci twierdzą, że są potomkami Sarmatów. Teraz już jasnym jest, dlaczego Węgrzy wyglądają jak Polacy, mówią po angielsku z polskim akcentem, ale dogadać w ojczystych językach się zbyt łatwo nie możemy :).

Rok 700

Ta mapa niewiele różni się od poprzedniej.

Pojawia się na niej „Bavaria”. Bawaria nazwę bierze od ludu Bajuwarów lub Bojowarów, które oznacza nie mniej nie więcej niż Bojowie Warowni. Literkę J z Bojuwarów słychać jeszcze w niemieckim określeniu Bawarii czyli Bayern. Nazwa Bawaria jest nazwą łacińską.

Na mapie też pojawia się Bohemia. Jest to jedna z rzymskich nazw Słowian. Pochodzi od słowa „Bóg” / „Boh”. Bohemia znaczy tyle, co kraj Bogów. Nie jest to przypadkowa nazwa. Porównaj z nazwą „Lech„, albo „Got” (Goci w tym czasie mieszkali w Polsce). Są też określenia „Pan” oraz „Pol” / „Polak”, ale o tym będzie obszerniej innym razem. W późniejszym czasie nazwa ta zostaje scedowana na Czechów, dlatego na studiach nie ma „czechistyki”, a jest „bohemistyka”.

Rok 600

Kolejna mapa potwierdzająca, że Niemiec między Francją, a Polską po prostu NIE BYŁO!

Z ciekawostek: Baskonia jest opisana jako Vasconia. Ważne ze względu na to, żeby zapamiętać, że B i W są wymienne między językami. A Bułgaria leży nad… Morzem Azowskim. Druga Bułgaria jest w Rumunii. Nie jestem w stanie na ten moment powiedzieć, czy to te same Bułgarie, czy tylko zbieżność nazw. Rzymu zachodniego już nie ma, a Rzym wschodni to jeszcze potęga.

Dlaczego nie idę dalej? Bo wiek VI n.e. jest bardzo ważnym wiekiem w naszej historii. Wtedy podbiliśmy całą Europę, a to zasługuje na co najmniej jeden oddzielny artykuł.

Co było, jak nic nie było?

Co bardziej spostrzegawczy ludzie zauważą, że pełno jest różnych krajów, plemion czy ludów w całej Europie, poza jej słowiańską częścią. Słowianie mają swoje nazwy i kolory w zasadzie tylko przy granicy z (dawnym) Rzymem.

Nasi mądrzy historycy interpretują to następująco: „Polski nie było, była dzicz, lasy i niedźwiedzie polarne, no przy granicy z Rzymem może była jakaś prymitywna cywilizacja”.

A może jednak to nie tak było?

Przecież te WSZYSTKIE mapy powstały na podstawie kronik rzymskich, frankońskich, angielskich czy niemieckich! Po kiego grzyba pisać to o jakichś ludach na Syberii, których nikt na oczy nie widział. Idąc tym tokiem rozumowania, należy przyjąć, że cały świat był wyludniony, tylko dookoła zachodniej Europy byli jacyś ludzie. Każdy przecież pisał o sobie i o najbliższych sąsiadach, których znał i z którymi handlował.

Nagle jak się pojawiła jakaś wielka inwazji „obcych”, to się o nich napisało pod ich nazwą (bo rodzimej często nie było dla nieznanych ludów) i nie pisało się, jacy to oni są bohaterscy, tylko się pisało, że to zwierzęta brodate, garbate, diabły wcielone, niemyte, obskórne, barbarzyństwo pieprzone, brodate i zapuszczone itd. Nikt im świątyń nie stawiał, chyba że wygrali, popili i sami sobie postawili.

Daleko nie trzeba szukać analogii. Każdy kto oglądał „Grę o tron”, wie w jaki sposób pisze się o „barbarzyńcach zza muru”, my z punktu widzenia Grecji i Rzymu byliśmy właśnie takimi barbarzyńcami, a Dunaj i Łaba/Ren były takim murem.

Lecz chwilę pomyślmy, dlaczego do stworzenia tych map nie użyto analogicznych kronik słowiańskich, przecież wiadomo, że byli Arabowie czy Chińczycy, to nie wiadomo, że byli Słowianie? Na mapie tak samo nie ma Arabów, chyba że przy samym morzu lub granicy. A Chińczycy mieli własne kroniki. Nasze natomiast zostały wszystkie zniszczone i spalone niedługo po przyjęciu chrześcijaństwa. Dlaczego? Bo zawierały „szatańskie znaki”, Słowianie przed chrześcijaństwem przecież nie pisali po łacinie, a normalnymi runami słowiańskimi (bukwami).

Jedyne co w zasadzie wiemy o przedkatolickiej historii Polski, to przepisane kroniki (każdy nowy kronikarz często nawiązywał do poprzednich kronik), historię przekazuje się też z ustnie z pokolenia na pokolenie, dlatego każdy pobieżnie ją znał (nawet kronikarz) i to co teraz dla nas jest często szokiem informacyjnym, dla naszych przodków było oczywistą oczywistością.

Masowe wymazywanie polskiej historii miało miejsce dopiero pod zaborami. Do tego czasu każdy Polak wiedział, że jest Lechitą, Sarmatą, potomkiem bogów czy Panem (do dziś tytułujemy się per Pan, Pani, a zbiór Polaków nazywamy „państwem”) i wszystkie polskie kroniki to potwierdzają. W zasadzie to nie tylko polskie, bo zachodnie również.

Skąd się w takim razie wzięła wersja szkolna?

Procedura jest bardzo prosta. Bierzemy polską kronikę i czytamy: „Bolesław koronowany w Gnieźnie”. Sprawdzamy kronikę niemiecką: „Bolesław koronowany w Gnieźnie”. Wszystko gra, wpisujemy do podręcznika. Znów bierzemy polską kronikę i czytamy: „Aleksander Wielki podbił Kraków”. Sprawdzamy kronikę niemiecką, a tu nic na ten temat. No ale jak ma tam coś takiego być, jak Niemiec w 900 roku jeszcze nie było, a Aleksander najechał Kraków 1400 lat wcześniej! Jednak „historykom” to w niczym nie przeszkadza! Ich wniosek? Polski kronikarz za dużo się lulka napalił i nie wiedział, co pisze. Kasujemy z podręcznika.

Ale zaraz, tak pisze jeszcze dwóch innych kronikarzy! No to oni na pewno przepisali to od tamtego! Kasujemy i kropka.

Mam nadzieję, że już każdy teraz wie, skąd się wzięła „historia” w polskich szkołach. Zapraszam do polskich kronik oraz słowników. Historię możesz wymazać stosunkowo łatwo, języka tak łatwo z narodu nie wyplenisz.

Źródło: WspanialaRzeczpospolita.pl

image_pdfimage_print

TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. Magmarjo 09.01.2025 21:41

    Artykuł cudowny proszę o więcej oby dalsze pokolenia doszły do prawdy o Polsce i innych
    krajach.

  2. niecowiedzacy 10.01.2025 01:14

    Bardzo dobry artykuł odkłamujący historię Polski i Europy. Niestety skrywanie faktów i manipulowanie historią się nie skończyło, ono trwa nadal dziś. Zastanawia mnie uległość współczesnych Polaków. Nie ma ani jednego ugrupowania, które by lansowało i promowało bardzo dużą niezależność od kogokolwiek, mam na myśli obce państwa i różnego rodzaju wiary. Choć wiele ugrupowań ma w swoich nazwach szumne słowa: Niezależne, Samorządne, Niepodległe, Prawo, Sprawiedliwość, Narodowe, Ludowe, Suwerenne, Państwo Prawa, itp. Jednak każde ugrupowanie uznaje zależność od swojego patrona, idola, czy Guru i nie widzi siebie jako samodzielnego tworu. Kombinuję sobie czy ktoś wyciął Polakom jaja? Czy są masochistami, bo potrzebują czuć obcy but, czy bat nad sobą?

  3. poray 10.01.2025 11:41

    Gratuluję sporo istotnych faktów ale też nie mało pomyłek.
    – Państwo Wielkomorawskie w wcześniej Państwo Samona, mimo że obejmowały obszary późniejszej Polski Polską nie były, niemniej jak widać formalną państwowość Czesi uzyskali wcześniej ale to tylko kwestia formalna
    – o ubóstwie gospodarczym Niemców w wcześniej Państwa Frankońskiego można znaleźć w kronikach frankońskich, niemieckich , saksońskich i duńskich, jak ktoś nie lubi źródeł wczesnośredniowiecznych to polecam audycje radiowe PraŹródęł (dwie audycje były poświęcone temu tematowi – Radio Zamek Nadaje ale tez na stronie FB PraŹródeł) oraz na jednym z ostatnich podcastów PraŹródeł w TV Zachodnia);
    – nie było też centrum kulturowego w Skandynawii bo tam pierwsze miasta portowe jak Hadeby wykradziono (wraz z rzemieślnikami i ich warsztatami) w 808 Połabianom (port Reric). Podobnie port Birka był tworzony przez Słowian. Analogicznie pierwsze grody w Danii (Xw) (tzw Trelleborg) były zbudowane i obsadzone przez wojowników słowiańskich.
    – tworzenie się państwa niemieckiego z perspektywy etnicznej i kulturowej opisano w książce „Od Karkonosza do Flinsa”, w większości byli to niemczeni Słowianie, Awarowie, Boioariowie (nazwa nie ma nic wspólnego z warownią, tak brzmi nazwa tego ludu najczęściej pojawiająca się w źródłach kronikarskich).
    – na mapie z VIII i IX wieku jest błąd ponieważ w Danii do połowy półwyspu Jutlandzkiego podobnie jak w innych częściach południowej Skandynawii dominowali Słowianie. Po to Duńczycy (w VIII w) wznieśli wału Danewirke aby oddzielić się od napierających Słowian.
    – nie wiem co robią w VII wieku Bohemowie na terenie obecnej Bawarii, tam wówczas mieszkali Boioariowie, wyparci w II-III wieku z obszaru wsp. Czech.
    – owszem Słowianie posługiwali się runami (aczkolwiek interpretacja Kossowskiego wydaje sie w wielu miejscach błędna) ale kroniki zachodnie wczesnośredniowieczne jasno tez mówią i posługiwano się także alfabetem rzymskim i greckim).
    – to czy Aleksander Wielki podbił Kraków to kwestia dyskusyjna jest tylko jedna o tym wzmianka o Długosza, nie potwierdzona w źródłach greckich czy rzymskich.

  4. Grohmanon 11.01.2025 02:18

    Absurdalny ten artykuł. Aż mierzi mnie komentowanie jego zawartości, lecz poczynię to celem, aby nie kompromitował zbytnio tego portalu.
    Jego miejsce jest w dziale Fantastyka, a nie Historia. To, że takie cudeńka pojawiają się na różnych blogach to zrozumiałe, gdyż przyciąga jak widać uwagę tanią i barwną populistyką historyczną.

    A więc kolejno:
    I Tak, Polska powstała dokładnie w 966 roku, gdyż oficjalny chrzest państwa w łacińskiej odmianie judeochrześcijańskiej religii nadał temu konstruktowi odpowiednie ramy społeczne w wymiarze ekonomicznym, duchowym, zbrojnymi i administracyjnym. Państwo to byt sztuczny, nie ma NIC wspólnego z Narodem. Ten drugi użytkuje te pierwsze, tak jak człowiek użytkuje samochód, czasem go zmieniając, a czasem wymieniając (czyli wy-mieniając miejsce zamieszkania vide tzw. Wędrówka Ludów). Czasami jest odwrotnie, to państwo użytkuje Naród.

    Swoją nazwę wzięło od plemienia Polan, którym zarządzał Mieszko Zdobywca zwany I, który prawdopodobnie był Skandynawem i Ogniem i Mieczem podbił (’zjednoczył’) lokalne plemiona. To by tłumaczyło dlaczego wydano parę miesięcy temu oficjalny, ministerialny ZAKAZ udostępniania wykonanych badań genetycznych odnośnie pierwszych władców-Piastów.

    II Niemcy jako państwo (przynajmniej semantycznie) powstało po rozpadzie monarchii karolińskiej (w której skład wchodziły żywioły germańskie i zromanizowanych Galów), w raz z objęciem przez Ludwika NIEMIECKIEGO jej wschodniej części w ramach spadku po tatusiu/dziadku. Czyli I połowa 9 wieku (>800 r.).

    Później w raz z polityką tzw. Marchii, czyli księstw granicznych zaczęto 'rekonkwistę’ ziem staro-germańskich, które od co najmniej 4 wieków znajdowały się w rękach plemion zwanych dzisiaj Słowianami.
    Tożsamość narodowa Niemców jest oparta na etnosie Germańskim, którego czują się dziedzicami. Już w 17 wieku podczas wojny 30-letniej wiele mówiono o patriotyzmie niemieckim – wówczas to było novum na skalę niemal światową.
    Lecz do dziś można spotkać w Polinogradzie różne profesoria novackie, które twierdzą, że Niemcy jako Naród powstał dopiero za Bismarcka. Dramat…

    III To prawda, że historia jaką nam się przedstawia jest w wielu miejscach zakłamana. Niemniej oprócz poszlak mamy też dowody różnej maści i to na nich powinniśmy bazować, a nie na fantazjach. W dodatku opartych na pseudo-nacjonalistycznych sentymentach.
    Nie ma to jak budować mity w oparciu o OFICJALNE mapy 😀
    Lepsze mam mapy w swoich zbiorach, które kupiłem w zwykłych polskich księgarniach.

    IV Wandalowie. To jest dobre. Nie mogąc się pogodzić gdy to wyszło, że Polską Ojczyznę dawniej zamieszkiwały ludy gockie tudzież germańskie (co jest dobrze 'udokumentowane’ archeologicznie), wymyślono wyjaśnienie, że ci wspomnieni to dawni Lehici, którzy po prostu zmienili język.
    Jako ciekawostka np. to właśnie Węgrzy podawali się za późnych potomków Wandalów przybyłych z Uralu. Gdzie przybyli za czasów antycznego Rzymu pierwsi Wandalowie ulegli wpływom germańsko-gockim, 'zmieniając’ język – czyli ulegając ewolucji semantycznej. Nawet w średniowieczu istniało wiele pism w łacinie nazywającej węgierski językiem wandalskim (Wandalów).

    V Sasi czyli wspomniani 'Saksończycy’ mówili językiem germańskim, co przykładowo odcisnęło fundamentalny wpływ na kulturę i język podbitych bryto-romanów zamieszkujących dzisiejszą Anglię. Jest to dość odmienny język od tzw. słowiańskiego co jednoznacznie wystawia laurkę takim teoriom o słowiańskim pochodzeniu Sasów.

    VI To prawda, że w okolicach 6 wieku Słowianie kontrolowali większą część Europy. Albo przynajmniej na pewno zamieszkiwali te tereny…
    Jak sądzę, jest to często inspiracją do twierdzeń o istnieniu Wielkiej Lechii. Teoretycznie można się zgodzić z tą tezą. Do tego stopnia jak można się zgodzić z tym, że istniała Wielka Germania. Ale nie jako twór państwowy lecz kraina zamieszkiwana przez dany żywioł etniczny. Identycznie było z tzw. Słowianami.

    Widać to w udokumentowanej historii na przykładzie wspomnianych Prusów – bałtyckich plemion zamieszkujących Wielkie Prusy. Nigdy takie państwo nie istniało, ale na potrzeby opisu możnaby pokusić się o taką nazwę tej krainy.
    Co więcej, nie Lehia, gdyż Lehu (przez samo H) miał jeszcze jak wiadomo braci. Prędzej należałoby używać sformułowania Wielka Sarmatia. Gdyż wszelkie tzw. ludy słowiańskie wywodzą się od Sarmatów, starożytnego plemienia. W tym właśnie miejscu jest zakłamana historia. I moim nieskromnym i paranoicznym zdaniem tego typu powyższe artykuły są produkowane lub inspirowane, aby ściągać ludzi na intelektualne moczary i odwracać uwagę od tej skrzętnie ukrywanej prawdy.

    Niewolnikami (czyli Slaves/Sklavoi/Słowianie) Sarmaci stali się w skutek pochodu pół-dzikiego ludu Hunów, który wyszedł zapewne z samego piekła. Bestialscy Tartiarzy (nazewnictwo zgodnie z modnymi ostatnio trendami) to przy nich francuskie pieski. Sarmaccy niewolnicy byli najbardziej cenionymi i poszukiwanymi na świecie. Stąd się wzięła też ich dzisiejsza nazwa, którą o zgrozo sami siebie nazywają, radośnie krzycząc czasem nawet Niewola! (Slava!).

    VII Sarmaci przed-niewolni nie tylko dysponowali bogatą kulturą, tradycją czy technologią odziedziczoną po Scytach (która nawet dzisiaj zachwyca), ale prawdopodobnie również swoistym pismem – językiem runowym, co autor akurat zawarł w tekście. Jednak co do szczegółów nie można mieć żadnej pewności, gdyż łacinnicy zrobili co w ich mocy aby wymazać tożsamość naszych ojców z powierzchni planety. Jak widać z dobrym skutkiem. Widzieliśmy dokładnie jak bosko niszczyli lokalną kulturę w Peru czy w Meksyku.
    Ahoj łacińska kulturo! – zakrzyknijmy z lokalną brunatną (z germańskiego Braun) kontrolowaną opozycją.

    Tak więc drogi autorze, to nie zaborcy są odpowiedzialni za ogłupienie ludu. W zaborze austriackim niczym w dzisiejszej Kanadzie pozwalano i wspierano kultywację tożsamości narodowej (w USA np. wspiera się odwrotnie – asymilację). Austria była państwem multi-kulti i czerpała wzorce postępowania od sąsiedniej Turcji, której sukces w utrzymaniu ogromnego imperium przez wieki polegał m.in. na polityce tolerancji różnorakich mniejszości.

    VIII Zakończenie tego fantazmatu jest genialne! Aleksander Macedoński zwany Wielkim i jego dokonania są tak świetnie opisane, że można śmiało odtworzyć dokładnie miesiąc po miesiącu dokonania jego CAŁEGO życia (od 22 roku jego żywota) i tego co robił, że jestem ciekawy w którym to momencie znalazłby czas, aby przeprawić się przez Dunaj, nie wspominając już o Karpatach czy o konieczności przejścia po głowie takich plemion jak Traków czy Illiryjczyków, aby zdobyć jakąś zapyziałą barbarzyńską osadę w mroźnej północy.

  5. poray 11.01.2025 12:02

    Grohmanon tak podobnie znaczna część Twoich wypowiedzi to bajki i SF, kłamstwa na poziomie Krydy lub niejako germanisty Galahorna/Ingvara
    Ale po kolei:
    – według kronikarskich zapisków wczesnośredniowiecznych nie sposób ustalić dokładnej daty chrztu Polski, wiec nie ściemniaj, albo jeszcze lepiej podaj wzmianki z wszystkich kronik to opisujących wraz z datami – o ile się nie mylę czynu takiego dokonał na tym portalu Zawisza Niebieski, co potwierdza wielu historyków, sumując nie znamy dokładnej daty chrztu Mieszka
    – pokaż mi dane historyczne lub genetyczne wskazujące, że Mieszko był Skandynawem, to kolejne twoje zmyślenie. Jak dotąd nie ma badań, które by to potwierdzały
    – poproszę o link do ministerialnego zakazu publikowania wyników zespołu Figlerowicza nt Haplogrup Piastów – to kolejne twoje zmyślenie
    – państwo niemeickie owszem powstało po rozpadzie Cesarstwa Karlingów, tylko że było to na mocy traktatu w Verdun w 843 więc nieco ci się daty pomieszały. W kronice Widukinda (saska kronika) oraz kronikach frankijskich jasno jest opisane że Saksonie (ziemie tak określane przez Franków) czyli te między Renem a Łabą, zamieszkują Słowianie, Awarowie, Sasi, Turyngowie, Hunowie i Boioariowie, wiec skąd tu wziąłeś zromanizowanych Galów?! A wśród ww „żywiołem germańskim” można określić jedynie Sasów. reszta była mieszanką słowiańska i wschodnią. Zatem to kolejne twoje kłamstewko.
    – państwo niemieckie powstało w efekcie wykreowania dynastii Ludolfingów przez Franków , po upadku Cesarstwa. To tez jest ciekawie opisane, polecam Kroniki Mnicha Teodoryka, który opisuj jak Karol Wielki po kolejnym powstaniu Sasów (przeciw Frankom) kazał wszystkich Sasów wyższych od swojego miecza wymordować, poozostałych czyli dzieci skierował do szkół chrześcijańskich i tak stworzył przyszłą elitę polityczną państwa niemieckiego. Reszta etnosów na terenie Niemiec była nie saska, to doskonale widać choćby po badaniach kultury ludowe, w której na większości obszaru dzisiejszych Niemiec funkcjonuje słowiańska kultura ludowa. Podobnie rzecz się ma z topomimami (nazwami miejscowości, gór, rzek). tak ze geneza narodu niemieckiego od początku to efekt socjoinżynierii, stąd jak widać do dziś w genetyce i języku kreolski charakter tego narodu.
    – tożsamość narodowa Niemców wykreowano sztucznie między XVIII a XIX wiekiem, w czym spore podwaliny złożył w swojej mitomańskiej opowieści (Mitologia Teutońska) Jacob Grimm. Owszem niemiecki mit załozycielski odwołuje się do germańskośći. Problem w tym że Germania u historyków do doby średniowiecza była określeniem geograficznym a nie etnicznym. Historycy są zgodni co do tego, ze Germanię zamieszkiwały różne etnosy: słowiańskie, skandynawskie, celtyckie i teutońskie. Tożsamość niemiecka jest zatem zbudowana na kłamstwie i kradzieży historii m.in ludów słowiańskich.
    – kolejnym twoim kłamstwem jest to, że Niemcy ( w rozumieniu German) istnieli na omawianym terenie od niepamiętnych dziejów a Słowianie byli elementem napływowym. Powielasz tu znane od czasów pangermanizmu i speców od tożsamości niemieckiej doby III Rzeszy kłamstwa, którym przeczy nauka – badania etnologiczne (o czym wspomniałem wyżej), genetyka, onomastyka (imiona plemion z obszaru Germanii doby czasów rzymskich) ale również badania jezykoznawcze wskazujące na ogrom zapożyczeń słowiańskich w języku staro-wyskoniemieckim, kroniki historyczne, badania religioznawcze (przykładowo opis obrzędów typowych dla Słowian a nie dla Teutonów czy Celtów opisane w Germanii Tacyta).
    – Wandalowie według kronikarzy (w tym niemieckich) do XVI -XVII identyfikowani byli ze Słowianami
    – Goci jak wykazały badania Figlerowicza to mieszanka etniczna, w której Skandynawowie stanowili mniejszość, pozostałe grupy etniczne na cmentarzyskach przypisywanych Gotom (poza połową pochówków ciałopalnych , które stosowali Słowianie i Bałtowie a nie Skandynawowie) ludność autochtoniczna (a więc Wandale) mieli haplogrupy słowiańskie, sarmackie i bałtyjskie więc nie kłam po raz kolejny. Potwierdza to wspomniana przez ciebie archeologia. Kokowski już parę dekad temu pisał, ze na cmentarzyskach gockich jest sporo artefaktów charakterystycznych dla Sarmatów, podobnie jest z ogromną ilością analogii do artefaktów bałtyjskich – więc nie kłam
    – Sasi mówili językiem zbliżonym do języków skandynawskich z duża naleciałością języków słowiańskich
    – Słowianie i Sarmaci to dwa odrębne aczkowliek spokrewnione z sobą (kulturowo) etnosy, z genetyki wynika że jednak o odrębnych źródłach wiec nie mieszaj że to to samo bo tak nie jest. Istotnie Sarmaci mogli mieć wpływ w kształtowanie się elit państwa Polan (ale już nie połabskich), podobnie jak mieli wpływ (co dowodzi genetyka a potwierdzająca wzmianki kronikarzy frankijskich nt pochodzenia Merowingów) oraz archeologia na tworzenie się państwowości frankijskiej.
    – sarmaccy niewolnicy Hunów?! to już idiotyzmy na skalę Goebbelsa, pokaż mi wzmianki historyczne mówiące o niewolnikach Sarmatach, których nazywano Słowianami zniewolonych przez Hunów. Człowieku pojęcia o historii nie masz nawet za grosz… przeinaczać i manipulujesz faktami, tworzysz z tego kosmiczne brednie tak aby ci pasowało do twoich imaginacji
    – nazwa Słowian jest wcześniejsza od nazwy niewolników (których w Rzymie określano servus), więc to kolejne twoje pangermańsko hitlerowskie brednie, nie zgodne ze stanem historii. Miano slaves jako niewolnik w Cesarstwie Frankijskim upowszechniło się w czasie najazdów karolińskich na ziemie słowiańskie. W ten sposób Karol Wielki (i stojący za nim papiestwo) starało się odrodzić swoją pozycje w Europie. Papiestwo we wczesnym średniowieczu było marginesem, ponieważ centrum kultury i bogactwa było Bizancjum, Wiec znalezienie prostaczka w postaci Karola Wielkiego, którego armię wyposażano za papieskie pieniądze było formą odnowienia władzy papiestwa, a dla Cesarstwa Franków było formą dojścia do koryta. Tym samym papiestwo i Cesarstwo Frankijskie a Potem niemieckie wzbogaciło się na podboju Słowian i na niewolnictwie. Taka mentalność, kultura i etyka zachowała się w krajach zachodnich do dziś.
    Ciekawe że to historyczne kłamstwo że Śłowianie=niewolnik bardzo ochocze powtarzano w III Rzeszy, widać jesteś jej dzielnym spadkobiercą.

    Jestem za twoim postulatem – niech historia będzie wolna od pseudo-nacjonalistycznych sentymentów w tym pangermańskich i volksistowskich na których ty bazujesz.
    Dobra rada przestań kłamać, ewentualnie dobra rada dla WM, nie jestem fanem cenzury ale wpisy ewidentnych trolli, które bazują na samych kłamstwach należałoby kontrolować, zważywszy jeśli nawiązują do idei identycznych z tym doby hitleryzmu.

  6. Doctor Who 15.01.2025 20:42

    Grohmanon całkiem śliczna próba germanizacji. Gdyby jeszcze w Twoich słowach była prawda … to już nie byłaby germanizacja 😀

  7. poray 21.01.2025 11:31

    Grohmanon nabrał wody w usta i tak to właśnie wygląda merytoryczny dyskurs z pangemranistami.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.