Liczba wyświetleń: 680
Niemcy pogłębią współpracę wojskową z Ukrainą, wspierając zakup pocisków dalekiego zasięgu produkowanych w tym ogarniętym wojną kraju – powiedział kanclerz Friedrich Merz. „Nasi ministrowie obrony podpiszą dziś list intencyjny w sprawie zakupu systemów broni dalekiego zasięgu produkowanych na Ukrainie – tzw. Long Range Fires” – powiedział Merz w środę podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim w Berlinie. „Nie będzie żadnych ograniczeń dotyczących zasięgu”.
Jest to kontynuacja szerszego pakietu pomocy wojskowej o wartości 5 mld euro, ogłoszonego tego samego dnia przez niemieckie ministerstwo obrony. Obejmuje on niemieckie finansowanie produkcji broni dalekiego zasięgu na Ukrainie, która jest już na wyposażeniu ukraińskich sił zbrojnych i może zostać rozmieszczona w ciągu kilku tygodni.
Pakiet obejmuje również nowe kontrakty na systemy obrony powietrznej, amunicję i wsparcie logistyczne, w tym infrastrukturę serwisową i łączność satelitarną.
Środowe ogłoszenie nastąpiło zaledwie dwa dni po tym, jak Merz ponownie rozgrzał długotrwałą debatę na temat rakiet Taurus, publicznie znosząc ograniczenia zasięgu wszystkich broni dostarczanych przez Zachód.
W poniedziałek podczas forum WDR Europaforum Merz powiedział: „Nie ma już żadnych ograniczeń dotyczących zasięgu broni dostarczanej na Ukrainę. Ani ze strony Brytyjczyków, ani Francuzów, ani nas. Ani też Amerykanów”. Podkreślił prawo Ukrainy do atakowania infrastruktury wojskowej na terytorium Rosji.
Zmiana ta może utorować drogę Berlinowi do dostarczenia długo oczekiwanych pocisków manewrujących Taurus, co było wielokrotnie blokowane przez poprzedni rząd kierowany przez byłego kanclerza Olafa Scholza z obawy, że doprowadzi to do eskalacji wojny. System Taurus, o zasięgu ponad 500 kilometrów, umożliwiłby przeprowadzanie precyzyjnych uderzeń głęboko za liniami rosyjskimi.
Niemcy potwierdziły również, że sfinansują znaczną część zasięgu satelitarnego Starlink na Ukrainie, pomagając w zapewnieniu łączności w sytuacji, gdy Kijów przygotowuje się na nasilenie rosyjskich ataków.
„To początek nowej formy współpracy wojskowo-przemysłowej między naszymi krajami” – powiedział Merz, nazywając partnerstwo „ogromnym potencjałem”. Odmówił jednak komentarza na temat konkretnych systemów uzbrojenia.
Tłumaczenie: Mora
Źródło zagraniczne: Politico.eu
Źródło polskie: Nieznane.info
Jeżeli nie są głupcami i nie wiedzą albo zapomnieli o ostatecznej doktrynie wojennej Rosji, to są szaleńcami pragnącymi wywołać atomowy armagedon!
Obecny przywódca Niemiec ot po prostu chcen spróbować dokończyć to czego nie udało się jego ojcu i dziadu: Drang nach Osten. Z historii pewnie jest krótkowzroczny. Poza tym pewnie nakręcają się razem z makaronem. Ten drugi też ma braki z historii. Oczywiście, że jest to piekielnie niebezpieczne – szczególnie dla nas. Gospodarka niemiecka „siada”. Ich dane nie napawają optymizmem. Może jest bardzo daleko do sytuacji jaką mieli w latach 30-tych, ale symptomy są. Co się wtedy stało wiemy. Historia jak mawiają kołem się toczy. Oby tym razem potoczyło się nieco inaczej, przynajmniej dla nas.