Liczba wyświetleń: 1187
Jeśli na niemieckich autostradach wprowadzone zostanie myto dla samochodów osobowych z cudzoziemskimi rejestracjami, Austria, Holandia, prawdopodobnie także inne kraje, będą skarżyć Berlin przed Trybunałem Sprawiedliwości. Czy Polska ośmieli się sprzeciwić kanclerz Angeli Merkel?
W najnowszej umowie koalicyjnej jest zapis o wprowadzeniu od 2014 roku opłat za autostrady dla samochodów osobowych. Nie będą jednak dotyczyły niemieckich kierowców, czyli myto zapłacą wszyscy obcokrajowcy. Takie rozwiązanie nie spodobało się w kilku krajach europejskich, które przypominają, że Traktat Lizboński zakazuje jakiejkolwiek dyskryminacji.
Prawo unijne zwalcza wykluczenie społeczne i dyskryminację, natomiast wprowadzenie myta tylko dla cudzoziemców jest w sprzeczności do tych zasad – wprowadza bowiem zasadę dyskryminacji ze względów narodowościowych. Austria oraz Holandia już zapowiedziały, że natychmiast po wprowadzeniu tych zapisów, skieruje skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
„Takie rozwiązanie byłoby złamaniem unijnego prawa i dlatego Austria będzie zdecydowanie walczyć przeciwko takim rozwiązaniom”- zapewniła austriacka minister transportu Boris Bures. Podobne kroki zapowiedziała holenderska minister Melanie Schulz, która w Hadze stwierdziła, że jej kraj oprócz skargi do Trybunału, zamierza protestować w Komisji Europejskiej. Schulz chce sprawdzenia, czy niemieckie plany wprowadzenia myta dla cudzoziemców, są zgodne z Traktatem Lizbońskim.
Niemieckie gazety twierdzą, że także w Pradze, Bratysławie oraz w Zurychu takie plany napotykają na silny opór. Czesi obawiają się myta, bo rocznie aż 1,2 miliona ich rodaków podróżuje niemieckimi autostradami, a ponad 5 tys. codziennie dojeżdża do pracy w Bawarii i przygranicznych landach. Z tego samego powodu zaniepokojeni są Słowacy.
Próbowaliśmy dowiedzieć się w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju, jak postąpi rząd po wprowadzeniu dyskryminującego również Polaków myt? Czy dołączy do skarg niezadowolonych Holandii i Austrii, czy może złoży swoją, odrębną? A może w ogóle nie będzie reagował? Nie udało się nam otrzymać odpowiedzi, a przypomnijmy, że tysiące naszych rodaków codziennie dojeżdża z Polski do pracy w Niemczech.
Najprawdopodobniej roczna opłata za autostrady wyniesie 100 euro i będzie ją można odliczyć od podatku drogowego.
Autor: Waldemar Maszewski (Hamburg)
Źródło: Niezależna.pl
to będzie tragedia dla narodu :/
Na trasie PL-Dunkierka-UK na Autobahn’ach są od dawna informacyjne znaki po Polsku. Jakby nie było – dotyczy to (bezpośrednio i pośrednio) także milionów Polaków.
Spokojnie. Za chwilę wpadną na rozwiązanie problemu. Wprowadzą opłaty dla wszystkich i wszędzie zgodnie z ustalonym już dawno planem.
Mogliby pójść za ciosem i wprowadzić dla cudzoziemców obowiązek noszenia opaski na ramieniu.
To może być „strzał we własną stopę”, bo wiele osób jeździ do Niemiec również na zakupy, bo jest tam taniej. Jeśli przez wprowadzenie myta przestanie się to opłacać, to również i sprzedaż ich produktów może spaść.
Tusk na rozkaz UE zlikwidował nasze stocznie a Merkel miała to w du** i swoje ocaliła przyznając im dofinansowania.
Myślicie, że teraz się zawaha?
.
WW