Liczba wyświetleń: 1121
Już w marcu tego roku kiedy została powołana Rada Gospodarcza przy Premierze Tusku nazwałem ją Radą Lobbystów. Wystarczyło popatrzeć na ich nazwiska i dotychczasowe kariery polityczne i biznesowe, żeby zorientować się, że tak właśnie będzie.
Przypomnijmy radę tworzą Przewodniczący Jan Krzysztof Bielecki były Prezes włoskiego banku Pekao S.A., członkowie prof. Uniwersytetu Gdańskiego do niedawna członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Filar, Prezes zarządu TFI Skarbiec, a także członek RPP poprzedniej kadencji Bogusław Grabowski, główny doradca ekonomiczny PricewaterhouseCoopers Polska prof. Witold Orłowski, była Prezes ZUS Aleksandra Wiktorow ,obecny Prezes Grupy PZU S.A. Andrzej Klesyk, Prezes Zarządu Banku Zachodniego WBK S.A. Mateusz Morawiecki, główny ekonomista Raiffeisen Bank Polska S.A, główna ekonomista Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek oraz socjolog profesor Uniwersytetu Warszawskiego Ireneusz Krzemiński.
Wystarczyło kilka miesięcy, żeby stało się jasne,że to na tym forum będą zapadały strategiczne decyzje, które następnie będzie akceptował rząd bądź tylko sam Premier Tusk. Tak było ze słynnym podatkiem bankowym, który proponował PiS ale pracowało nad nim ministerstwo finansów jako alternatywie dla podwyżki stawek VAT.
Szybko się okazało,że Rada jest temu pomysłowi przeciwna i rząd zarzucił te prace, a w Sejmie projekt PiS został odrzucony już w pierwszym czytaniu. Później były wypowiedzi Przewodniczącego Rady Jana Krzysztofa Bieleckiego o prywatyzacji ostatniego banku państwowego PKO BP S.A., choć rząd zarzekał się ,że ten bank pozostanie państwowy.
Teraz Rada zajęła się przyszłością Otwartych Funduszy Emerytalnych i ogłosiła, że składka jaką otrzymują z ZUS te fundusze powinna być zmniejszona z 7,3% wynagrodzenia tych którzy są w nich ubezpieczeni do 2-3% pozostała część powinna zostać w ZUS.
Przypominacie sobie Państwo jak zupełnie niedawno z Prezesami OFE spotkał się Premier Donald Tusk. Narada przebiegała w iście putinowskim stylu. Najpierw Premier obsobaczył Prezesów, ze pobierają za wysokie opłaty za zarządzanie środkami przyszłych emerytów, że wydają za duża na akwizycję nowych członków, wreszcie, że wypłacają za niskie emerytury. Później Prezesi pokajali się przed Premierem , sami zaproponowali pewne zmiany w systemie między innymi obniżenie prowizji pobieranie od składek, a także rezygnację z akwizycji, a udobruchany Tusk poinformował zebranych, że te zmiany go satysfakcjonują i wysokość składki przekazywanej do OFE zmieniana nie będzie.
Nie minęło 2 miesiące i okazuje się,że Rada ma inne zdanie. , składkę trzeba zmniejszyć i wszystko wskazuje na to, że rząd pod przewodnictwem Tuska te propozycje potraktuje jako swoje.
Dlaczego ta propozycja Rady jest na rękę Tuskowi, choć ewidentnie godzi w interesy tych którzy są ubezpieczeni w OFE. Otóż przyjęcie tego rozwiązania zmniejsza wpłaty budżetu przekazywane do OFE od 14 mld zł przy 3% składce przekazywanej do funduszy do 17 mld zł kiedy do OFE trafi tylko 2% składki. A te miliardy do mniejszy o ponad 1% PKB deficyt finansów publicznych i o podobną wielkość mniejszy dług publiczny w każdym kolejnym roku .
Ponieważ rząd za wszelką cenę nie chce dopuścić od przekroczenia przez dług publiczny poziomu 55% PKB to tego rodzaju pomysł jest mu jak najbardziej na rękę. A że nie jest na rękę emerytom to o to już mniejsza. To pokazuje, że Rada mimo ,że jest tylko ciałem doradczym przy Premierze coraz częściej wypracowuje decyzje, które natychmiast akceptuje Premier i kierowany przez niego rząd.
A media i usłużni ekonomiści już zaczęli wyjaśniać ubezpieczonym w OFE jak korzystna jest to dla nich decyzja, choć emerytury jakie będą otrzymywali z funduszy w przyszłości będą zdecydowanie niższe..
Autor: Zbigniew Kuźmiuk
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny
Dlaczego nie można zrobić referendum aby wszyscy polacy zadecydowali czy chcą zmiany OFE. Przecież to dotyczy każdego pracującego polaka; ale rząd ma gdzieś opinie ludzi. A może po katastrofie referendum nad traktatem lizbońskim politycy zdecydowali że nie należy dopuszczać zwykłych ludzi do głosowania bo mogą mieć inne zdanie niż oni.
Społeczeństwo chciałoby podejmować decyzje także w innych sprawach i państwo na łeb na szyję konwertowałoby się na demokracje bezpośrednią. 🙂
Myślę że pierwszym dobrym krokiem byłoby danie społeczeństwu możliwości odwołania rządów i prezydentów w trakcie kadencji, ot jakieś votum, i głosowanie. Myślę, że nawet tak skromny bacik nad głową dałby zadziwiające rezultaty.
Maniek to kiepski pomysł. Każdy powinien decydować o sobie. Referendum powoduje, że jacyś obcy ludzie decydują za mnie. Niczym się to nie różni od tego, że decydują za mnie politycy.
Proponujesz anarchię?
@memento anarchia jaką zna większość ludzi to jakiś dziwny lewacki odłam, a od tego mi bardzo daleko. Ja proponuję anarchokapitalizm, bądź trochę bardziej realny minarchizm.
Czy to ma coś wspólnego z UPR? Słyszałem o anarchosyndykaliźmie, ale -kapitaliźmie? Mógłbyś przedstawić co w takim systemie zastępuje rząd, instytucje państwowe etc. jeśli coś zastępuje?
Memento polecam Ci wszystkie książki Murraya Rothbarta, a w szczególności „Ekonomię wolnego rynku”. Książkę, którą powinien zrozumieć każdy kto chociaż odrobinę potrafi czytać ze zrozumieniem. Tam jest świetnie wyłożone to jak to wszystko powinno wyglądać.
W skrócie w anarchokapitalizm jak cały libertarianizm opiera się na zasadzie, że wolno robić ci to co chcesz póki nie krzywdzisz innych. Dlatego rząd jest niepotrzebny. Ludzie sami sobie dają ze wszystkim radę, a w razie konfliktów sami je rozwiązują między sobą. Mogę coś niecoś powiedzieć więcej, ale na forum to ciężko trochę.
A z UPR trochę to wspólnego może mieć. Chociaż tam większość ludzi to jednak konserwatyści. Często mają też odchylenia patriotyczne, czego u anarchokapitalistów nie znajdziesz.
A istnieje jakieś państwo które zaadaptowało z korzyścią ten system? Bo brzmi to trochę właśnie jak utopia naiwnego liberalizmu, z założeniami typu: wszyscy ludzie są z natury dobrzy etc.
Anarchokapitalizm zakłada brak państw 🙂 Minarchizm je dopuszcza, ale w baaardzo ograniczonej formie. Liberalizm wcale nie zakłada, że ludzie są wszyscy ludzie są dobrzy. Zakłada oczywiście, że jedna osoba może drugą skrzywdzić w jakiś sposób i wtedy taki ktoś może się jak najbardziej bronić.
Sebek nie bardzo się da z obecnego systemu w polsce nawet nie wiadomo jak go nazwać – dla mnie jest on socjalistyczną oligarchią przejść od razu na liberalizm do tego potrzeba żeby ludzie zrozumieli co jest dla nich najlepsze jak na razie 90% ludzi w polsce nawet nie wie co to liberalizm czy kapitalizm do tego potrzeba wielu lat a przede wszystkim świadomość społeczeństwa które na razie jest tak okłamywane że już nie wie kto mówi prawdę.
Zapewne Wy mówicie prawdę, zgadłem?
Dokładnie tak memento.
@Maniek zgadzam się z Tobą. Dlatego nie rozumiem WM, dlaczego sieją tutaj taką lewacką propagandę, pod płaszczykiem dopuszczania do głosów wszystkich poglądów.