Liczba wyświetleń: 1209
Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” protestuje przeciwko nowej podstawie programowej nauczania, która od 1 września będzie wprowadzana w szkołach ponadgimnazjalnych.
W ramach protestu SKOiW NSZZ „S” chce rozpocząć akcję informacyjną – skierowaną głównie do rodziców – na temat nowej podstawy programowej nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych – informuje PAP. Zdaniem związkowców, najlepszym rozwiązaniem dla uczniów byłoby całkowite odstąpienie przez MEN od wprowadzania reformy nauczania. Związkowcy spotkali się w tej sprawie z minister edukacji Krystyną Szumilas, jednak nie udało im się uzyskać od niej deklaracji świadczącej o chęci zmiany nowej podstawy programowej. Dlatego „Solidarność” zapowiedziała kontynuowanie protestu: 25 kwietnia zamierzają wręczyć wszystkim szesnastu wojewodom petycje do rządu z postulatem zmiany podstawy programowej, a 7 maja zorganizują ogólnopolską pikietę przed Ministerstwem Edukacji Narodowej.
Związkowcy krytykują założenia reformy, zgodnie z którymi uczniowie szkół ponadgimnazjalnych będą decydować o tym, jakich przedmiotów będą się uczyć w II i III klasie na poziomie rozszerzonym, a których jako uzupełniających. Obawiają się, że z tego powodu wiedza uczniów w zakresie wielu ważnych przedmiotów będzie niewystarczająca. „Solidarność” krytykuje także ostatnią propozycję prezydenta Bronisława Komorowskiego, popartą przez minister edukacji, aby w przedmiocie „Historia i społeczeństwo”, realizowanym zgodnie z reformą edukacji w szkołach ponadgimnazjalnych, obowiązkowy był wątek nauczania „Ojczysty Panteon i ojczyste spory”. – „Chcemy, by historia była nadal nauczana chronologicznie, a nie by omawiane były tylko poszczególne postaci i wydarzenia” – podkreślił przewodniczący SKOiW NSZZ „Solidarność”, Ryszard Proksa.
Źródło: Nowy Obywatel
Od wielu lat każdy minister od edukacji uznaje, że kadencja bez gruntownej reformy systemu edukacji to kadencja stracona. Jeszcze lepiej, jeśli w trakcie jednej kadencji taki minister – stachanowiec zdąży zrobić dwie reformy … Ma to sens, bo wówczas nikt nie zarzuci urzędnikom bezczynności no i PKB dzięki temu też wzrasta. A że nie ma sensu? To trudno ..
Po pierwsze zamiast nauczać historii chronologicznie dużo lepiej iść od ogółu do szczegółu.
Po drugie zupełnie nie rozumiem po co ci ludzie protestują. Przecież będą mieli prawo wybrać takie przedmioty dla swoich dzieci jakie uważają za stosowne. A więc jeśli nie chcą zmian, to po prostu wybiorą dla swoich dzieci takie same przedmioty jak poprzednio. W ogóle nie rozumiem z czym ci ludzie mają problem.
Zgadzam się z CD. W Warszawie niektóre licea od ładnych kilku lat próbują w ten sposób uczyć, na ile obecne przepisy im pozwalają. Są to jedne z najlepszych szkół tego typu w mieście, bo wolą realnie czegoś uczyć a nie uprawiać fikcję byleby tylko ci najprawdziwsi z najprawdziwszych patriotów nie stękali.
Chronologia w historii to podstawa zgłębienia wiedzy bez tego lekcje staną się tylko przedstawieniem epizodów a przyszły Polak nie będzie posiadał zdolności do wyciągania logicznych wniosków z postępowania władz to usystematyzowana wiedza historyczna daje zdolność do wyciągania wniosków przyczynowo skutkowych i tworzy myślące samodzielnie społeczeństwo w mniejszym stopniu podatne na manipulacje .