Liczba wyświetleń: 777
Polska, która cierpiała pod zaborami, nie może wspierać okupacji innego kraju! Polska, kraj o bolesnej historii 123 lat zaborów, powinna być szczególnie wrażliwa na los narodów poddawanych okupacji. Naród polski przez pokolenia walczył o wolność, godność i prawo do samostanowienia. Dlatego każdy gest wsparcia wobec działań, które przyczyniają się do ucisku i cierpienia innych, stoi w sprzeczności z polską tradycją walki o wolność.
Jako Polak pochodzenia palestyńskiego, w imieniu Polaków pochodzenia arabskiego oraz wszystkich wolnych ludzi, stanowczo sprzeciwiam się staraniom prezydenta Andrzeja Dudy o zaproszenie premiera Izraela, Benjamina Netanjahu, do Polski.
Człowiek ten jest oskarżany przez Międzynarodowy Trybunał Karny o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, a jego polityka wobec Palestyńczyków jest źródłem niewyobrażalnego cierpienia. Netanjahu, jako osoba oskarżana o zbrodnie przeciwko ludności cywilnej w Palestynie, powinien być traktowany jak każdy inny podejrzany o zbrodnie wojenne. Polska, jako państwo sygnatariusz wielu konwencji międzynarodowych, ma obowiązek współpracować z organami takimi jak Międzynarodowy Trybunał Karny, a nie chronić zbrodniarzy pod pretekstem politycznych układów.
Zapraszanie Netanjahu na obchody wyzwolenia obozu w Auschwitz – miejsca będącego symbolem pamięci o ofiarach ludobójstwa – jest nie tylko moralnie nieakceptowalne, ale i cyniczne. To kpina z wartości, które powinny być chronione w tym szczególnym miejscu pamięci.
Jakim prawem też Donald Tusk deklaruje, że Polska nie aresztuje zbrodniarza wojennego Benjamina Netanjahu, jeśli przybędzie do naszego kraju? Taka postawa jest jawnym zaprzeczeniem zasad praworządności i równości wobec prawa międzynarodowego. Deklaracja premiera nie tylko niszczy wizerunek Polski jako kraju, który przestrzega prawa międzynarodowego, ale także obraża pamięć ofiar, które domagają się sprawiedliwości. To nie polityka powinna być nad prawem, lecz prawo musi być podstawą działań każdego państwa demokratycznego. Polska nie może stać się azylem dla zbrodniarzy wojennych!
W imieniu Polaków pochodzenia arabskiego i wszystkich ludzi wierzących w sprawiedliwość apeluję do władz Polski o szanowanie wyroku Międzynarodowego Trybunału Karnego i o podjęcie odpowiednich działań w razie przyjazdu Benjamina Netanjahu do Polski. Zbrodniarze wojenni powinni odpowiadać za swoje czyny, niezależnie od ich stanowiska czy narodowości.
Polska, z całym swoim doświadczeniem historycznym, powinna być głosem solidarności z narodami cierpiącymi pod okupacją. Wspieranie zbrodniarzy wojennych, nawet w imię politycznych interesów, jest hańbą, której nie można usprawiedliwić. W imię ofiar historii i wartości, jakie reprezentuje polska tożsamość, takie działania powinny zostać jednoznacznie potępione.
Autorstwo: Omar Faris
Źródło: WolneMedia.net
O autorze
Autor jest szefem Pozarządowego Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków w Polsce oraz członkiem Międzynarodowej Koalicji na rzecz Powrotu Uchodźców Palestyńskich.
Poznaj plan rządu!
Panie Omar Faris, ma pan rację ale niczego to nie zmienia. Polacy to nie spadkobiercy bolesnej polskiej historii tylko bezmyślna, bezrefleksyjna grupa konsumentów własnej hipokryzji. Polacy zamiast wybrać polski rząd wolą żond polskojezyczny, który za ich własne podatki kupi bezwartościowymi obietnicami nowe koryto plus dla siebie i dla nich. Polacy nie mają żadnego kręgosłupa moralnego, żadnej odrazy do hańby i zdrady. Są doskonałymi konsumentami fałszu i obłudy i mają taki „rząd” na jaki zasługują. Przykro mi panie Omarze Faris, że tak niestety jest.