Liczba wyświetleń: 812
Brazylijscy naukowcy zamierzają co tydzień uwalniać do środowiska kilka milionów zmutowanych genetycznie komarów. W ten sposób badacze chcą całkowicie wytępić krwiożercze owady, będące nosicielami poważnych chorób. Poinformował o tym portal Lenta.ru, powołując się na Phys.org.
Wyhodowane komary będą rozmnażać się wśród dzikich gatunków, takich jak Aedes aegypti, winnych epidemii wirusa Zika, dengi i chikungunyi. Mutacje w potomstwie komarów GMO powodują szybką śmierć owadów.
Według słów przedstawicieli brytyjskiej firmy Oxitec ich fabryka w mieście Piracicaba znajdującym się na północny zachód od São Paulo może produkować do 60 mln zmutowanych moskitów tygodniowo. Wyniki pięciu testów polowych, przeprowadzonych w dniach 2011-2014 w Panamie, Kajmanach a także na północnym wschodzie brazylijskiego stanu Bahía pokazały, że liczebność dzikich komarów spadła o 90%.
Owady GMO nie otrzymały aprobaty Narodowej Agencji Nadzoru Sanitarnego w Brazylii, jednak Oxitec spodziewa się, że dojdzie do tego nie później, niż w 2017 roku. Burmistrz Piracicaba już zawarł z firmą czteroletni kontrakt na kwotę 1,1 mln dolarów.
Źródło: pl.SputnikNews.com
60 mln moskitów tygodniowo? Ile byłoby z tego ton żywności? Poza tym jak to wpłynie na ekosystem, przecież są tam zwierzęta odżywiające się insektami.
Pytanie szersze, czy przemysłowe wprowadzanie sztucznych genów do natury nie grozi nam chorobą wyjechania poza wzorce naturalne i zdrowe. Lub, co gorsze, zerwaniem jakieś nieznanej nam blokady planetarnej i chaotycznego zmutowienia redukującego zdrowie ekosystemów do poziomu klęski atomowej na całej planecie?
Z Ksiąg wiemy, że takie momenty zdarzały się w historii naszej planety i wymagały one interwencji Siły mocniejszej niż Homo Sapiens że Sapiens.
@MasaKalambura
Proponowałbym bardzo głęboko pochylić się nad pytaniem KTO ów „Księgi” pisał. Pomijam ogromną symbolikę przekazywanej treści, do której musiał uciekać się niewykształcony umysł w kontakcie z technologią przekraczającą jego możliwości pojmowania.
W dobie demokracji znacznie ważniejsze może być, kto te księgi uznaje za prawdziwe i jaki to potężny procentowy udział ludzkości.
Bo kiedy mówimy o Księgach przez wielkie K, mamy na myśli Autora i Źródło również przez wielkie litery.