Liczba wyświetleń: 892
Kontrowersyjny plan naukowców z prestiżowego Georgia Tech University może wydawać się scenariuszem z filmu science fiction, ale według najnowszych badań opublikowanych w renomowanym czasopiśmie „Proceedings of the National Academy of Sciences”, sztuczne przyciemnienie Słońca mogłoby uratować setki tysięcy istnień ludzkich każdego roku.
To śmiałe twierdzenie opiera się na szczegółowych analizach i modelach komputerowych, które pokazują, jak manipulacja energią słoneczną mogłaby wpłynąć na globalne wskaźniki śmiertelności.
Istotą proponowanego rozwiązania jest wprowadzenie do stratosfery specjalnych odblaskowych cząsteczek, które działałyby jak kosmiczny parasol, odbijając część promieniowania słonecznego z powrotem w przestrzeń kosmiczną. Według naukowców taka ingerencja mogłaby obniżyć średnią temperaturę na Ziemi o jeden stopień Celsjusza, co przełożyłoby się na uratowanie około 400 000 żyć rocznie.
To, co szczególnie intryguje w tym badaniu, to fakt, że korzyści zdrowotne znacznie przewyższają potencjalne zagrożenia. Naukowcy obliczyli, że liczba uratowanych istnień będzie 13 razy większa niż potencjalne ofiary związane z zanieczyszczeniem powietrza i degradacją warstwy ozonowej, które mogłyby być skutkiem ubocznymi tego projektu.
Jednak jak każde ambitne przedsięwzięcie naukowe, także i to niesie ze sobą pewne komplikacje. Badacze otwarcie przyznają, że efekty tej klimatycznej interwencji nie będą jednakowe dla wszystkich regionów świata. Podczas gdy kraje rozwijające się, położone w cieplejszych strefach klimatycznych, mogłyby znacząco skorzystać na obniżeniu temperatury, mieszkańcy chłodniejszych regionów rozwiniętego świata mogliby doświadczyć wzrostu śmiertelności związanej z niższymi temperaturami.
Ta dysproporcja w dystrybucji korzyści rodzi istotne pytania etyczne i polityczne. Czy sprawiedliwe jest wdrażanie rozwiązania, które może pogorszyć sytuację jednych społeczności, nawet jeśli ogólny bilans jest pozytywny? Kto powinien podejmować takie decyzje i na podstawie jakich kryteriów?
Propozycja geoinżynierii słonecznej pokazuje, jak daleko posunęła się współczesna nauka w poszukiwaniu rozwiązań globalnych problemów klimatycznych. Jest to jednocześnie przykład tego, jak złożone mogą być konsekwencje nawet najbardziej obiecujących innowacji technologicznych. Naukowcy z Georgia Tech University podkreślają, że ich badania to dopiero początek długiej drogi do zrozumienia wszystkich implikacji takiego przedsięwzięcia.
Warto zauważyć, że sama koncepcja manipulowania klimatem Ziemi na tak wielką skalę budzi uzasadnione obawy w środowisku naukowym. Czy jesteśmy gotowi na tak radykalne środki zaradcze? Czy rozumiemy wszystkie możliwe skutki uboczne? To pytania, które wymagają głębokiej refleksji i szerokiej debaty społecznej.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Biorąc pod uwagę że nad nami kopuła z wody to odwrotny skutek i do tego pozbawienie ludzi jednej z najważniejszych wit d3.
Znowu co innego mówia a co innego robia – Mówią, że przyciemniaja żeby zmniejszać śmiertelnosc, a robią to w odwrotnym celu zeby wymordowac, zagłodzic i chorobami jak najwiecej ludzkości, a docelowo zeby wogóle zabic życie na Ziemi, najpierw wegiel i 2 tlenek wegla, teraz slońce i azot, potem tlen, woda itd.. Gadzie ogłaszaja że wszystko roboia dla dobra ludzkości a to kłamstwo bo to dla jej zguby!
> To śmiałe twierdzenie opiera się na szczegółowych analizach i modelach komputerowych,
Dziękuję, dalej nie czytam bo pamiętam te modele komputerowe które przewidywały że połowa polulacji UK wymrze na covida:)
A przyciemnianie spowoduje dokładnie odwrotny skutek – mniej wit. D to mniej wydajny układ odpornościowy; mniej słońca = więcej depresji = więcej zgonów. No i oczywiście – mniej żywności.
Takie brednie powtarzane setki razy dla wielu stają się faktem. Kiedyś uczono że bezpieczeństwo energetyczne zapewnią własne zasoby, teraz przekonują że żeby być bezpiecznym trzeba te surowce sprowadzać. Z historii wiem że pierwsze cywilizacje powstawały w ciepłym klimacie na bliskim wschodzie, a nie np na północy Europy. Jak tu brać na serio tych niby najlepiej z nas wykształconych?
co do chemtrails, jest dokładnie tak jak piszą, że nie jest, fotografowałem chemiczny oprysk już 10 lat temu, a oni to robią od dekad, i to jest głównie rak, ale i choroby układu pulmunologicznego, jest dokładnie tak, jak pszą, że nie jest
https://pl.wikipedia.org/wiki/Smugi_chemiczne