Liczba wyświetleń: 1175
„Ciąża i poród są tak bolesne, ryzykowne i społecznie restrykcyjne dla kobiet, że w trybie pilnym należy przekazać publiczne środki na badania nad sztuczną macicą. Dzięki temu prawa kobiet nie będą naruszane przez ciążę i dzieci i zapanuje prawdziwa równość płci” – uważa brytyjska bioetyk Anna Smajdor z University of East Anglia.
„Ciąża jest stanem, który powoduje ból i cierpienie i dotyczy tylko kobiet. Fakt, że mężczyźni nie muszą przez to przechodzić jest naturalną nierównością” – pisze dr Anna Smajdor w artykule, który niedawno ukazał się na łamach „Cambridge Quarterly of Healthcare Ethics”.
W swojej publikacji Smajdor określa ciążę jako „problem medyczny”. Przyrównuje stan błogosławiony do poważnej choroby, podobnej do odry, która może mieć fatalne skutki, ale przechodzi się przez nią zdecydowanie dłużej niż przez odrę.
Dr Smajdor uważa, że „ciąża to barbarzyństwo” i że w prawdziwie liberalnym społeczeństwie taki stan nie powinien mieć miejsca. „Każdy musi sobie zadać pytanie, czy chciałby żyć w społeczeństwie A, w którym kobiety ponoszą wszystkie koszty i groźby związane z ciążą, czy w B, w której sztuczne macice będą za nas rodzić dzieci?” – kończy swój wywód bioetyk.
Brzmi jak scenariusz filmu science-fiction? Zdaniem dr Smajdor sztuczne macice to tylko kwestia czasu, a „nasze wartości społeczne poziom wiedzy medycznej jest nie do pogodzenia z naturalną reprodukcją.”
Na podstawie: LifeSiteNews.com
Źródło: Ekologia.pl
napisalem jakis komentarz, ale po przeczytaniu go stwierdzilem, ze nie ma sensu sie pocic. skrzydelka opadaja, ot co!
Nawet jak coś takiego wymyślą to w jaki sposób chcą zniwelować naturalne potrzeby macierzyńskie kobiet? Czy to będzie jak w filmie „Seksmisja”: „Weź pigułkę, weź pigułkę”?
bioetyk chora psychicznie.
jeżeli info prawdziwe to co na to brytyjska polonia ?
kolejny powód dla społecznej kontroli nad badaniami prowadzonymi przez psychopatycznych naukowców na zlecenie zboczonych bogaczy często za publiczne pieniądze.
Hahaha, juz pierwszy akapit to jakaś komedia. 😛
BTW. moja żona po jutrze ma termin i jest radosna jak skowronek :-), chociaż nie bez trudności się obchodzi. Oboje nie możemy się już doczekać. Szczęście to stan umysłu, a nie równość wobec wszystkiego i za wszelką cenę!
@sfisol – zdrowia i radości z nowym członkiem rodziny 😀
Jak ktoś chcący ingerować/modyfikować naturalne procesy, mówi o etyce? Ta pani ma jakieś przeżuty, albo nie spełnione ambicje (macierzyńskie)?
A facet nie przechodzi przez to co kobieta, bo musi się nią zajmować – tu nie ma co dyskutować. Kobieta w ciąży, a facet ma miesiączkę… no ku*** nie wyobrażam sobie, żeby nasza cywilizacja z tym pociągnęła :\
Niechże by to było wszystko dobrowolne. Kto chce- rodzi, kto nie- to nie.
Jeden woli tradycyjną rodzinę, inny ma poglądy takie, jak w artykule. Ale niech to wszystko się odbywa dobrowolnie, bez ingerencji władz. Na własny koszt i odpowiedzialność. Gdybyśmy tyle forsy nie oddawali zusowi i innym złodziejom, to może mielibyśmy i na sztuczne macice, i na tradycyjne połogi, i co jeszcze dusza zapragnie. Ale państwo(nie tylko polskie)jest chore, a i społeczeństwo w nie najlepszej kondycji.
W leb i do piachu. A powaznie to przez takich pseudoetykow zycie schodzi na psy…
Jestem Mężczyzną nie powinienem się wypowiadać w ww temacie, wogóle nie powinienem dodawać komenta pod takimi urojeniami ale pióro korci!
Szczególnie do „MURPHY” jak i innych zainteresowanych tematem ,jak obrzydzić kobietom macierzyństwo oraz kontrolować ludzkość ,napisał o tym w 1932 roku !!! autor książki „Nowy Wspaniały Świat ” krótka łatwa i przyjemna polecam
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nowy_wspania%C5%82y_%C5%9Bwiat
a ja jestem kobietą ale i mi jedyne co przychodzi na myśl to dość nie ładne słowo k***a. Jedną ciąże mam za sobą, druga w planach najbliższych i nikt mi nie powie że to choroba, odmienny stan a i owszem-choroba gdzie? Kobiety w ciąży maja większa odporność na ból, więcej energii, i bardzo często większy apetyt na sex :D, Jeśli zaczniemy używać czegoś co nie nazwę macica , bo macice ma kobieta a nie urządzenie, przestaniemy doceniać jak wspaniałym zjawiskiem jest przyjście małego człowieka na świat a zaczniemy traktować jak „robienie” zabawki dla głupich przyszłych rodziców. Nie ta Pani nie jest chora ona jest feministką, a ja 100% współczesna kobieta, ambitna z zainteresowaniami i szczęśliwa nie trawie feministek bo są porostu krótkowzroczne i głupie.
Mam wrażenie, że w ten sposób chcą, by płód (a później noworodek) stał się „tylko” towarem dla przyszłych rodziców. Sądzę, że w ten sposób uczucia macierzyńskie, jeżeli nawet wytworzą się między przyszłą matką (rodzicami) a dzieckiem, będą słabsze.
„Ciąża jest stanem, który powoduje ból i cierpienie i dotyczy tylko kobiet. Fakt, że mężczyźni nie muszą przez to przechodzić jest naturalną nierównością” – pisze dr Anna Smajdor w artykule, który niedawno ukazał się na łamach „Cambridge Quarterly of Healthcare Ethics”.
Jako mężczyzna czuję się urażony i też dyskryminowany, ponieważ przez okres dziewięciu miesięcy nie będę mógł w żaden sposób przekonać się jak to jest czuć tworzące się pod sercem nowe życie, nie będę miał porannych nudności ani czuł kopniaków rozwijającego się dziecka. To ostatnie mogę poczuć tylko pośrednio przez przyłożenie dłoni do brzucha żony. Nie będę też mógł urodzić, nawet przez cesarkę, bo niby jak? Więc w pewnym aspekcie to też jest „naturalna nierówność”.
Podsumowując: Jeżeli chcą by przyszłe pokolenia były pozbawionymi uczuć, bezkompromisowo dążącymi do celu, nie myślącymi konsumentami, to niech to otwarcie przyznają, że zależy im na oschłych biorobotach, a niech nie zwalają wszystkiego na naturę. Skoro ciąża z dnia na dzień może stać się chorobą, to ciekawe co jeszcze normalnego i naturalnego też dostanie łatkę choroby lub nierówności.
Proponuje tej pani iść pracować do kopalni…
Może na platformę wiertniczą albo do firmy zajmującej się przeprowadzkami. Niech powie czy to jest „humanitarne” Czy jej wygoda zasługuje na to żeby ktoś inny miał przepuklinę, zwyrodnienia kręgosłupa, pylicę. Jak by nie ci ludzie ona musiała by w polu śmigać za koniem żeby się wyżywić… Oczywiście o ile było by dla niej humanitarnym to ze koń musi pracować.
Pytanie kolejne to czy humanitarnym jest odbierać matce cud macierzyństwa? Czy humanitarnym jest odbierać jej więź jaka łączy matkę z dzieckiem noszonym pod sercem. Czy pozbawienie kobiety jej głównej powinności wobec natury jest humanitarne?
Czy pozbawienie dziecka tych 9 miesięcy w łonie jest humanitarne?
Humanitaryzm tej pani kończy się na własnych chorych kompleksach. Podejście niegodne naukowca. Ta pani nie ma kompletnie pojęcia co to uczucia matki do dziecka i jaką tragedią dla obojga jest odłączenie dziecka od matki zaraz po porodzie.
Nie zastanawia się jakie konsekwencje będzie niosło użycie sztucznych macic…. Świat pełen zranionych ludzi pozbawionych matek biologicznych.
A jaki następny krok?
Hodowanie dzieci w kurnikach? Przecież niehumanitarnym jest kazać komuś znosić znój rodzicielstwa…
Jeśli to prawdziwy news to wypada tylko wypisać skierowanie tej pani do psychologa albo może na ministra by się nadała napisałaby ustawę zgodnie ,z którą rodzenie dzieci jest przestępstwem a mężczyzna ,który naraził kobietę na to cierpienie zasługuje na bezbolesną kastrację.