Liczba wyświetleń: 4753
Doktor Leszek Czupryniak, diabetolog, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, udzielił zaskakującej wypowiedzi podczas warszawskiego Kongresu Zdrowia Seniorów. Jego zdaniem starsze osoby powinny… unikać lekarzy.
Podczas rozmowy doktor Czupryniak została zapytany czy starsi pacjenci powinni często spotykać się z lekarzami. Jego odpowiedź z pewnością zaskoczyła dziennikarkę.
„Lekarzy to bym unikał, bo ci, co często chodzą do lekarzy…” – zaczął dr Czupryniak.
„Długo żyją?” – wtrąciła dziennikarka.
„Bo właśnie nie, bo my jako lekarze mamy tendencje do działania, czyli żeby rozpoznawać chorobę, leczyć”.
Lekarz argumentował, że u osób w starszym wieku trzeba działać bardzo ostrożnie. „Ja bardzo często pytam pacjentów kiedy ostatni raz byli u lekarza i oni mówią, że bardzo dawno temu, na przykład jak dziecko rodziła. Jak taka 80-paro letnia osoba trafia w nasze ręce, to trzeba działać bardzo ostrożnie. Medycyna ma takie narzędzia, że jak się intensywnie weźmie za leczenie zdrowego, to w trzy dni może wykończyć”.
Autorstwo: MS
Źródło: NCzas.info
Jest tak ponieważ lekarze stosują leki które działają bardzo kierunkowo i u osób starszych którzy przeżyli w zdrowiu długie lata ale jednak organizm mają słabszy niż reszta społeczeństwa może to doprowadzić do rozstrojenia ustroju. Oczywiście jeśli ktoś naprawdę zaczyna poważnie chorować to trzeba się skonsultować z lekarzem.
Ja ostatnio powiedziałem,mojej lekarz rodzinnej,że
po wizycie u niej czuję się ”chorszy”niż jak wchodizłem do jej gabinetu…Wytknąłem
jej też ,że łamie przysięgę Hipokratesa.Wnerwiło ją to !I zapytała w jaki sposób łamie,w g mnie?
Powiedziałem jej skoro mnie dużo zdrowia kosztują wizyty u niej ,
to łamie pierwszy wers przysięgi Hipokratesa:Po pierwsze nie szkodzić.
Dodałem ,że mnie ta rozmowa bardzo stresuje i do niczego nie prowadzi,więc proponuję ją zakończyć.
Napewno ją to werwiło.Majestat został wrzucony do rynsztoka-piszę majestat,bo od kilku lat ,od początku pandemi strasznie się zmanierowała,i przybiera pozę jakby Hrabina pouczała kmiota.A na końcu języka miałaby ,zwrot:Milcz!Bo każę cię wybatorzyć!
A obiektywnie muszę dodać ,że to najlepsza lekarka w naszej średniej wielkości przychodni-nietrudno sobie wyobrazić te”gorsze”-krótko mówiąc niekompetentne Goebllsówy..
A potem środowisko medyczne dziwi się ,że mężczyźni nie chcą się leczyć..Bo nie lubia byc upokarzani w odmianie do kobiet,mężczyźni są rozsądniejsi i potrafią odróżnić zwykłle pytanie od zawoalowanej obelgi.
Jestem trochę zły na siebie ,że odciąłem sobie dalsze leczenie,bo po takiej wymianie gorzkich słów sobie nie wyobrażam dalszej ”współpracy’.
Po prostu coś we mnie pękło ,nie wytrzymałem nerwowo.
Pokłady potulności u mnie się wyczerpały…
I wszystko w temacie.
Dodałbym tylko z autopsji, że medycyna potrafi wykończyć nawet w miarę młodego człowieka w 3 godziny, co o mało nie przytrafiło się mojej osobie. Kiedy na ból kręgosłupa zaczęto mi podawać co pół godziny coraz silniejsze zastrzyki po trzech godzinach miałem silne kołatanie serca i czułem jak powoli tracę świadomość.
Ostatnimi resztkami sił powiedziałem lekarzowi, kiedy przyszedł podać kolejną dawkę, że już mnie nic nie boli, a ten na szczęście odstąpił od kolejnych czynności.
@ Forto35 Miałem podobny problem.Poszedłem nie do mojej lakarki po receptę na ból korzonków.Zapisała mi lek z adrenaliną,prawdopodobnie.Po powrocie z przychodni wziałem jedną tabletkę.Po 15-20 minutach gały mi wyszły na wierzch,serce zaczęło mi mocno i szybko bić,to chyba była tachykardia.
Walczyłem o każdy oddech.
Czułem ,że odchodzę .Modliłem się ,żebym może jakimś fuksem to przeszło,mimo,że jestem niewierzący.
Na domiar złego,zadzwoniły do drzwi dzieciaki z osiedla ,żebym im zdjął z drzewa zabawkowego drona ,po prostu spadł na moją posesję.
Podałem im go,ale wyglądałęm jak ćpun ,który przedawkował amfetaminę.
Juz i tak nie byłem lubiany na dzielni,do tego incydentu,potem ,nie dziwię ,że ludzie obnizyli swoje opinie na mój temat,bo wyglądałem jak napruty po trzech opakowaniach Pervasinu pilot Meschershmitta,który ledwo wygrzebał z jakiejś mega katastrofy….
Szanowni Państwo nie ma co się obrażać na Polskich lekarzy, Oni po prostu wykonują polecenia Pseudo Polskich polityków. Jak tylko ludzie Solidarni przejęli władzę to pomyśleli sobie, iż na początek muszą coś zapunktować u społeczeństwa. I zabrali się pod wodzą Lecha Wałęsy za uzdrawianie wszystkiego i stawianie z głowy na nogi. Ale potem Lechu wykombinował iż Polakom wystarczy tylko prawa noga. I jak będą biedni to ich nikt nie okradnie i będą szczęśliwsi. No i na nocnych nasiadówkach doszli do wniosku iż jak by pozbyć się staruchów, to zwolnią się mieszkania. Dołączyli do tego lekarze z Zielonej Góry i uradzili iż trzeba pomóc pozbyć się staruchów, za darmo przepisywali seniorom Viagrę i nie wiadomo ile od tej Viagry skończyło życie. Potem powołali 49 Izb Lekarskich no i zaczęło się dalsze uzdrawianie służby zdrowia. Izby Lekarskie uradziły iż trzeba reaktywować sprzed 1939 roku Kasy Chorych. Nazwano je szumnie Narodowy Fundusz Zdrowia i powstało go znów 49 sztuk. No i wreszcie zaczęła się prawdziwa eksterminacja Polaków na skalę porównywalną tylko z Hitlerem. Stąd ubywa Polaków w zastraszającym tempie. Ale taką Solidarną władzę sobie sami wybraliśmy, wywodzącą się z Nierządnych Sprzedawczyków Zrzeszonych Zdrajców Solidarnych z USA.
@niecowiedzacy
To chyba żart z Twojej strony, żeby się nie obrażać na lekarzy którzy „tylko” wykonują polecenia polityków –
ZOMO też tylko wykonywało polecenia.
Powinniśmy oczekiwać że lekarze jako grupa wykształconych ludzi nie będzie ślepo wykonywać poleceń kogokolwiek. Niestety plandemia pokazała jaka jest rzeczywistość (z nielicznymi wyjątkami np. Bodnar z Przemyśla). Na szczęście bez „lekarzy” w białych fartuchach można żyć i być zdrowym.
Panie Ryszard B. Wczoraj nadawali w TVP wywiad z lekarzami na temat amputacji obu stóp w cukrzycy. Leczenie trwa kilkanaście dni i nie wymaga amputacji stóp ale kosztuje tylko 30 kilka tysięcy złotych. Więc lekarze wolą amputować stopy bo po kilku dniach pacjent jest wypisywany do domu a kosztuje to 50 kilka tysięcy złotych. Więc szpital zaleca w krótszym czasie zarobić dodatkowo 20 tysięcy złotych. Dobro pacjenta kompletnie lekarzy nie obchodzi. Dlatego to są bestie bez serca w ludzkiej skórze, działające w myśl prawa uchwalonego przez polityków Solidarnych. Teraz znów lekarze z Zielonej Góry kombinują by przed wizytą u lekarza wprowadzić opłatę. W sejmie trwają prace nad kolejną ustawą uzdrawiającą służbę zdrowia. Ja proponuję nową nazwę: Służba Śmierci. Jakoś nikt z PO PIS tak walczący o nie narodzone dzieci nie zaproponuje by wrócić do obowiązkowych badań profilaktycznych. A życie za 1620 złotych miesięcznie, to przecież utajniona eutanazja.