Liczba wyświetleń: 402
Jacek Wawrzynek z Towarzystwa Ratowników Medycznych, komentując zapowiadane zaostrzenie kar za atak na funkcjonariuszy publicznych, w tym ratowników medycznych powiedział, że „środowisku bardzo zależy na tym, aby kara była nieuchronna”. Ministerstwo Sprawiedliwości planuje wprowadzenie zmian w Kodeksie karnym w efekcie nagłośnionego zabójstwa ratownika w styczniu tego roku w Siedlcach.
Jacek Wawrzynek z Towarzystwa Ratowników Medycznych w rozmowie z Radiem ZET powiedział, że „agresja, z roku na rok, w naszej ocenie jest coraz większa”. „Środowisku bardzo zależy na tym, aby kara była nieuchronna. Tak, aby sprawca napaści na ratownika medycznego był przekonany o tym, że poniesie konsekwencje” – podkreślił Wawrzynek.
Projekt ustawy udostępniony przez Ministerstwo Sprawiedliwości został ciepło przyjęty przez ratowników medycznych. Zakłada on wprowadzenie wyższych kar za atak na funkcjonariusza publicznego, włącznie z ratownikami medycznymi. Sprawca takiego ataku będzie mógł trafić do więzienia na okres do pięciu lat. W informacji z wykazu prac legislacyjnych rządu czytamy, że nowelizacja Kodeksu karnego ma na celu „zwiększenie ochrony funkcjonariuszy publicznych oraz osób, które – choć nie posiadają formalnego statusu funkcjonariusza – narażają swoje zdrowie i życie w celu ochrony porządku publicznego i ratowania innych ludzi”. Rząd zapowiedział przyjęcie nowelizacji do końca czerwca tego roku.
Zmiany są skutkiem głośnego zabójstwa ratownika medycznego w Siedlcach pod koniec stycznia. 57-letni mężczyzna wezwał karetkę, po czym podczas udzielania mu pomocy zaatakował nożem dwóch ratowników. 64-letni ratownik został zraniony w klatkę piersiową. Przewieziono go do szpitala, ale nie udało się go uratować. Drugi z ratowników został zraniony w nadgarstek. Napastnik miał 2 promile alkoholu w organizmie. Zabójstwo wywołało wielkie poruszenie w sieci. Ratownicy medyczni zaczęli głośno mówić o coraz częstszej agresji ze strony pacjentów. W efekcie rozpoczęto zmiany nad przepisami, które miałyby lepiej chronić funkcjonariuszy publicznych, w tym ratowników.
Autorstwo: DC
Na podstawie: RadioZet.pl
Źródło: NCzas.info
Wszystko okej ale nikt nie dodaje że ratownicy medyczni to pracownicy lekarskiej mafii tyle że niżsi rangą.
Że niby pijani naćpani goscie przed popchnięciem uderzeniem ratownika będą się zastanawiali jaka im za to karą grozi a zwykły człowiek będzie się z nimi musiał jak z jajkiem obchodzić. Co się w tym pseudokraju dzieje? Kiedy egzekucje publiczne ku uciesze gawiedzi?
A ten 57-letni napastnik to jakiej narodowości był (nie podano). Eeeee proponuję program by w każdej karetce znajdowała się broń gotowa do użycia razem z przeszkolonym do jej użycia pracownikiem służby zdrowia (opcjonalne)