Liczba wyświetleń: 1071
Czyste nanocząstki złota (AuNPs), które wykorzystuje się jako platformy dostarczania leków, a także w kontraście do rezonansu magnetycznego czy ogniwach słonecznych, mogą hamować odkładanie tłuszczu, przyspieszać starzenie/powstawanie zmarszczek i spowalniać gojenie ran.
Prof. Tatsiana Mironava ze Stony Brook University określała w warunkach in vitro, jak nanocząstki wpływają na różne rodzaje komórek, w tym tkankę tłuszczową. Jej zespół sprawdzał, czy kontakt z niewielkimi dawkami nanocząstek o średnicy 13 i 45 nm doprowadzi do zaburzenia podstawowych funkcji.
Amerykanie zauważyli, że nanocząstki penetrowały mezenchymalne komórki macierzyste pochodzące ze zrębu tkanki tłuszczowej niemal natychmiast po podaniu. Co więcej, zaczynały się one akumulować w wodniczkach (przy braku oczywistego sposobu ich usuwania). Obecność nanocząstek zaburzała ruchliwość komórek, podziały (czas podwojenia populacji ulegał znacznemu wydłużeniu) i kurczenie się kolagenu, a to procesy niezbędne dla prawidłowego gojenia się ran.
Dodatkowo autorzy artykułu z pisma „Nanotoxicology” stwierdzili, że nanocząstki złota interferowały z ekspresją RNA oraz hamowały zdolność różnicowania do dojrzałych adipocytów; naukowcy doszli do wniosku, że proces adipogenezy został zahamowany, oceniając wydzielanie adiponektyny – hormonu dojrzałych komórek tłuszczowych – oraz zliczając krople lipidowe.
Mironawa podkreśla, że adiponektyna pomaga w regulacji metabolizmu energii (wpływa na przemianę glukozy i kwasów tłuszczowych w wątrobie i mięśniach), dlatego lokalne fluktuacje wywołane przez AuNPs mogą prowadzić do zmian systemowych. Na szczęście po usunięciu egzogennych AuNPs funkcje komórek macierzystych powróciły do normy.
Wpływ AuNPs na komórki był funkcją stężenia; by uzyskać identyczny efekt jak przy większych nanocząstkach, trzeba było zastosować kilkakrotnie więcej małych AuNPs.
Autor: Anna Błońska
Na podstawie: Science Daily, Nanotoxicology
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Dokładnie tego samego o szkodliwości złota dowiedziała się kilka lat temu Laura Jadczyk pytając o monoatomic gold, którego działanie powoduje uzależnienie.
Dlaczego to ma być prawdą jeśli osobiście i na sobie stosując nano widzę efekty całkowicie odwrotne ? Nano metale stosują setki tysięcy ludzi a kilkoro z mojego otoczenia , po kilku latach widoczne efekty zdrowotne są nie do podważenia .
Ciężko zważyć: badania naukowe, Laura – traktuję ją poważnie. Prowadzi swój eksperyment.
Może to propaganda na obalanie empirycznych doświadczeń tych, którzy postanowili sprawdzić na sobie..
Tak samo jak niektórzy twierdzą, że MMS jest trujący. Nie wgłębiają się jednak w sposób działania, właściwości chemiczne, sposób rozkładu i resztę. Ja stosowałem i znam wile osób, które stosowały. Nikt nie umarł a jedno wiem: w przypadku ataku bronią biologiczną, wirusami.. się może przydać i to bardzo 😛
Jest to ściema estabishmentu krok zapewne w zakazaniu tej substancji stanowiącej panaceum o zawrotnej skuteczności jego działanie uzupełnia równie ważny nanokoloid srebra. Jest to oczywista kampania negatywna koncernów. Te ich podziały komórek i ich ruchliwość się zmniejszają ponieważ komórki mają mniej z czym walczyć dzięki masowej śmierci mikroorganizmów które dotychczas obciążały układ odpornościowy więc podziały spadają, telomery dna nie są nadmiernie zużywane, dna jest regenerowane. Do DNA przyłączana oprócz złota i srebra jest jeszcze platyna należąca wraz z nimi do grupy lantanowców.
Śmierć organizmu przyspiesza wraz ze spadkiem możliwości podziału komórek. Ilość podziałów a więc długość życia jest wyznaczana przez długość telomerów.
Lakszmiziom
Przypomina mi to badania koncernów farmaceutycznych nad medycyną homeopatyczną. Tak dobrze badali że wyszło im że homeopatia to nic innego jak placebo. I nie ważne, że wielu ludziom medycyna homeopatyczna przywróciła zdrowie. No ale jak badania robią ci którym zależy by wykazać że homeopatia nie leczy, by sami mogli swoje leki sprzedawać, to wynik będzie jaki ma być.
@Murphy
Zatem twierdzisz, że homeopatia to coś więcej, niż placebo? Na jakiej podstawie, skoro takie jest założenie homeopatii?
Żaden lek nie leczy, leczy się sam organizm. Działanie leków polega na wpływaniu na różne procesy zachodzące w organizmie. Przy umiejętnym doborze tych substancji jak też innych substancji naturalnych oraz modyfikacji trybu życia można doprowadzić chory organizm do równowagi i siły na samowyleczenie. Jednak liczenie na to, że jakiś lek jest w stanie wyleczyć jakąś chorobę, to wielkie życzenie. Do tego potrzeba terapii i różnych czynności medycznych.
Nie wiem czy wszyscy tutaj wiedzą na czym polega homeopatia, jeśli nie, polecam się zapoznać zanim zaczniecie jej bronić, jako skutecznej alternatywy dla innych terapii. (polecam się zapoznać zwłaszcza przeciwnikom obowiązkowych szczepień zakładając, że wiedzą jak ma działać szczepionka według propagandy wielkiej farmacji).
Uważam, że ogólnie medycyna naturalna jest bardzo pożyteczną wiedzą i zgadzam się, że często może pomóc w walce z różnymi chorobami, nawet najcięższymi. Homeopatia jednak, to żadne wsparcie.
@FreeG: Homeopatia nie zakłada działania za zasadzie placebo.
Zakłada że woda jest nośnikiem informacji molekularnej o danej substancji i pomimo że substancji jako takiej w leku być nie musi, to pozostaje informacja.
Co do działania, niedziałania trudno orzec. Natomiast argumenty przeciwników często kończą się na tym że nie może działać bo w porcji leku może nie być ani jednej czasteczki substancji aktywnej. Natomiast nie spotkałem sie z rzeczową i nie opartą na emocjach analizą własciwości informacyjnych wody która z założenia powinna być podstawa homeopatii.
Podsyłam linka do rozdziału o homeopatii z punktu widzenia wiedzy o właściwościach wody – po angielsku
http://www.lsbu.ac.uk/water/homeop.html
Zbyt dużo czasu straciłem na pogaduszkach o homeopatii, wróżkach i innych kuglarzach, by jeszcze mocniej zagłębiać się w te bzdury.
Ale jestem tolerancyjny, jeśli ktoś chce wierzyć, że uleczy go woda z magicznego źródełka, cudownego pomnika, czy cukierki – niech bierze i napędza gospodarkę. Jeśli tylko jego wiara jest na tyle silna, by pozbyć się jakiegoś schorzenia. Wolę to, niż sukcesywne trucie własnego organizmu chemikaliami w nadziei na pokonanie nowotworu.
@FreeG; Pyałeś o podstawy – odpowiedziałem.
Jeśli zadajesz pytanie, licz się z tym że ktoś odpowie.