Liczba wyświetleń: 1466
Koncept chipowania ludzkości, już od dawna był jednym z głównych zagadnień przypisywanych zwolennikom teorii spiskowych. Jedynie odosobnione przypadki firm lub szkół przejawiały zainteresowanie taką technologią. Jednak taki stan rzeczy może ulec zmianie, za sprawą organizacji ID2020 Alliance, której członkiem jest między innymi słynny miliarder Bill Gates.
Podczas spotkania ID2020, które odbyło się we wrześniu 2019 roku w Nowym Jorku, przedstawiciele sojuszu oraz rzecznicy rządu Bangladeszu wypowiedzieli się o ambitnym pomyśle wprowadzenia „cyfrowych tożsamości” które umożliwiłyby identyfikacje osób, które nie zostały poddane obowiązkowym szczepieniom. Dane takich ludzi znajdowałyby się w cyfrowej bazie i pomogły w śledzeniu ludzi, którzy nie poddaliby się szczepieniu.
Zgodnie ze słowami dyrektora ID2020, Dakoty Gruenera: „Teraz nadszedł czas na odważne zobowiązania, aby zapewnić, że będziemy reagować zarówno szybko, jak i odpowiedzialnie. My i nasi partnerzy ID2020 Alliance, zarówno obecni, jak i przyszli, jesteśmy zaangażowani w podejmowanie tego wyzwania”.
Podczas gdy samo spotkanie wydarzyło się jeszcze przed trwającą obecnie epidemią koronawirusa SARS COV-2, wielu ludzi sugeruje, iż zagrożenie wywołane wirusem może wspomóc działania wymierzone w ograniczenie prywatności. Już teraz, pojawiają się głosy, że w obliczu pandemii choroby COVID-19, ludzkość potrzebuje zupełnie nowego, uniwersalnego systemu identyfikacji, dzięki któremu rządy będą mogły lepiej kontrolować społeczeństwo.
To co obserwujemy obecnie to scenariusz żywcem wyjęty z tak zwanego Okna Overtona. Dla tych którzy nie mieli styczności z tym pojęciem, jest to idea opisująca, jak zmienić postrzeganie przez społeczeństwo kwestii, które są społecznie nieakceptowane. Okno Overtona opisuje możliwości przeforsowania legalizacji kwestii nieakceptowanych lub zabronionych w danym momencie w danym społeczeństwie.
Przykładem tego, jak można stopniowo zmienić opinię publiczną, mogą być małżeństwa homoseksualne. Przez wiele lat w systemie „Okna Overtona” idea małżeństw homoseksualnych znajdowała się w zakazanej strefie. Społeczeństwo nie akceptowało tej idei, lecz media nieustanie wpływały na opinię publiczną popierając mniejszości homoseksualne. Stopniowo małżeństwa homoseksualne zaczęto traktować jako zakazane, ale z zastrzeżeniami. Następnie jako dopuszczalne, a potem jako neutralne. Teraz są postrzegane jako „dopuszczalne z zastrzeżeniami”. Nikt nie ma jednak chyba złudzeń, że już za kilka lat, staną się one zupełnie akceptowalne.
Obawy dotyczące czipowania ludzkości opierają się na tym samym mechanizmie. Początkowo sam pomysł umieszczania w ludzkim ciele nadajnika wydawał się pogwałceniem prawa do prywatności i znajdował się w sferze nieakceptowalnej. Później zaczęto stosować je w odosobnionych przypadkach jako sposób weryfikacji tożsamości pracowników firm. Niedługo potem, niektóre szkoły również wprowadziły ten system. Nie wykluczone, że trwająca obecnie epidemia może przekształcić te ideę ze stopnia akceptowalności do stanu czegoś pożądanego przez społeczeństwo. Ludzie nie zawahają się przecież przed pozbyciem „pewnych” wolności w zamian za zabezpieczenie przed powtórką pandemii COVID-19.
Nie ma więc co się dziwić, że pomysły wprowadzenia w życie cyfrowej tożsamości, nawet na przykładzie jednego kraju budzą niepokój u części ludzi. Przekształcenie go w system czipów przeznaczonych do śledzenia potencjalnie zarażonych ludzi zapewne przekonałoby wielu ludzi, którzy przecież „nie mają nic do ukrycia”. W dobie kryzysu, wprowadzanie w życie absurdalnych i często naruszających wolność praw uchodzi na sucho większości rządów. Tym bardziej jeśli większość rodzin musi przebywać w domu w obawie przed śmiertelnym wirusem i zamiast o swoje prawa, musi martwić się tym co włożyć do garnka.
Autorstwo: M@tis
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Różnej maści handlarze stosują tę metodę już od co najmniej stu lat a podwaliny teorii marketingu wyłożył sam Adam Smith jakie 200 lat temu. Nihil novi sub sole. Społeczeństwa mam nadzieję są wystarczająco już uodpornione.
COVID-19 – oznacz nic innego jak COW ID czyli globalne chipowanie bydła od roku 2019.
Być może trzeba będzie ewakuować się… gdzieś na wschód.
Ewidentnie chodzi tu o efekt okna Overtona. Społeczeństwa są „zmiękczane” aby zaakceptowały to, co jeszcze chwileczkę temu nie przechodziło przez prawie żadną głowę. Pewnie wielu po usłyszeniu że już jutro, pojutrze wszystko może wrócić jak było – tylko trzeba dać sobie wstrzyknąć „lekarstwo” – poszłoby jak w dym. Tylko, że już od czegoś takiego nie ma odwrotu, przynajmniej na razie. Krążący po ciele mikro-czip będzie nie lada wyzwaniem aby go usunąć. Poza tym jak już raz znajdziesz się w bazie to amen. Gdyby do tego doszło, to aby nie dać się zaczipować jak zwierzę – to pewnie outsiderka i tyle. Hmm, żyjemy w ciekawych czasach.
Byle nie za daleki wschód. Opcja strzykawkowa jest pojęciem globalnym i ucieczka od czipowania będzie pod koniec Próby zadaniem wymagającym surviwalu wyższego rzędu.
Szczególnie jednak, ostrożnym okiem badałbym wszelkie próby łączenia wstrzykiwania i implantowania z zakupami i finansami. Ma to się łączyć z degradacją ducha powłoki. Duchy zasiedlające takie powłoki do Raju i wyższych niebios wstępu nie mają. To chyba znaczy, że cywilizacje zasiedlające ciała w formie aplikacji materialnych są skazane na życie poniżej możliwości przekraczania bariery czasu, podobnie jak ludzkość obecnie.
W większości. Nie licząc proroków, wieszczy i śniących.
Degradacja karmiczna determinuje wszystkie inkarnacje zanieczyszczających ciało znamieniem Bestii ku Gehennie. Zagładzie na poziomie ciała i ducha. Przynajmniej częściowej. Często i zazwyczaj zupełnej.
W korpo, w której pracuję, „zmiękczanie” prowadzi się poprzez opaski FitB…(nie będę reklamował). Chodź cały dzień z opaską dla zdrowia (licz kroki, rejestruj aktywność, licz kalorie), śpij z opaską na ręce (opaska sprawdza w nocy, czy nie masz problemów ze spaniem).
Nowe wersje opaski sprawdzają położenie 24/7/365 i puls (na wypadek, gdyby ktoś chciał zdjąć).
Wszystko to dla Twojego dobra i zdrowia!
Co w zamian? Koszulka z Chin za 1USD, bluza z Chin za 3USD, torba/plecak z Chin za 5USD. Na wszystkim oczywiście wypasione logo firmy:)
Nowe modele umożliwiają płatności bezgotówkowe.
Co w przyszłości? Opaska jest niewygodna-przecież może zostać zgubiona, ktoś może ją ukraść i ograbić Cię ze 100PLN w najbliższym sklepie. Lepiej wszczep sobie chipa…
Dowód na pedofilię wśród elit:
https://www.youtube.com/watch?v=MX76l00ZoV8