Liczba wyświetleń: 397
Źródło: YouTube.com
TAGI: Musisz to wiedzieć!
OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
Ani Nawrocki, ani Mentzen nie mają szans z Trzaskowskim. O tym kto zwycięży w drugiej turze zdecydują wyborcy lewicowi (po Biejat, Zandberg, SLD) i centrowi (Hołownia) tak jak i niezdecydowani.
Zarówno lewicowi jak i centrowi wyraźnie grawitują w kierunku Tuskowej formacji. Kandydat PIS-u mocno ich odrzuca, choć słusznie teraz czyni on drobne umizgi w stosunku do nich. Mentzen z kolei radykalnymi pomysłami o drastycznym penalizowaniu aborcji czy likwidacji publicznego szkolnictwa raczej strzelił sobie w stopę.
Stąd od początku pompowanie Mentzena wydało mi się podejrzane, w ramach zapewnienia „odpowiednich” oponentów dla bilderbergowego faworyta.
Mentzen umie ładnie się wypowiadać, choć mam wrażenie, że stres zaczyna mocno się na nim odbijać. W ostatniej debacie zaczynał ze szczękościskiem, mówił precyzyjnie ale jak z karabinu, prezentował martwy wzrok do kamery, a jego uśmiech był sztuczny. Słowem, wydaje się, że brakuje mu autentyczności, szczególnie w porównaniu do 'wyluzowanego’ i obytego Trzaskowskiego. Co może zadecydować, zgodnie z tezą, że ważniejsze JAK mówisz do ludu, a nie co.
Stanowskiemu przyjrzałem się i uważam za co najmniej podejrzane jak podszedł do kandydatury Maciaka – wcześniej zakładałem jego dobre intencje, ale teraz faktycznie zastanawiam się, jak bardzo się mogłem mylić w tym kontekście.
Zebrał tyle samo głosów co Maciak, choć nie dysponuje żadną siecią koordynatorów w każdym województwie (tak jak komitet Macieja), ale rzekomo to głosy tego drugiego wydają się podejrzane, jego własne lub Bartosiewicza to już nie.
I tak samo jak Stanowskiego PKW weryfikowała w sposób szczególny, to samo odbyło się w przypadku Maciaka – o czym jakoś zapomniał wspomnieć prezenter kanału Zero.
Fakt, że tenże odmówił mu wejścia na swoją „imprezkę”, afterek po debacie świadczy też o tym, że jest albo uprzedzony, albo selekcjonuje (podobnie jak Republika) kto jest godny kto nie, albo wykonuje czyjąś linię programową (ignorowania, trywializowania lub oczerniania kandydata). A przecież to, że Maciaka nie zaprosili do „wolnościowej” TV było skandalem, co taki 'porządny’ i zamartwiający się o dobro kraju „dziennikarz” (jakim się zowie Stanowski) powinien szczególnie się temu przyjrzeć.
Zastanawiające.
To, że zagrywka Brauna miała na celu odciągnięcie elektoratu to z pewnością było częścią tego. Niemniej proponuję, zastanawiać się nad słowami reakcji w takich sytuacjach, jak będą odebrane przez szarych obywateli (potencjalnych wyborców), tak jak i to może być przedstawiane i wykorzystywane przez przeciwników.
Maciaka się boją bo jest bezkompromisowy i nieprzekupny (próba kupienia go przez Balcerowicza), a także mówi o tym czego system NAPRAWDĘ się boi – czyli próby zaburzenia status quo pozycji niewolniczej Polskiego Narodu.