Liczba wyświetleń: 2505
Ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher poinformowała, że złożyła rezygnację ze stanowiska i od 20 stycznia nie będzie już pełnić obowiązków przedstawiciela USA w Warszawie.
„Rezygnację należy złożyć do czasu zaprzysiężenia nowego prezydenta. Złożyłam ją więc z dniem 20 stycznia. To będzie mój ostatni dzień na urzędzie ambasador” – powiedziała Mosbacher w rozmowie na antenie Polsat News, odpowiadając na pytanie, czy jej misja w Polsce dobiega końca w związku z zakończeniem prezydentury Donalda Trumpa.
Ambasador dodała, ze jej decyzja o rezygnacji wynika z zasad, jakie obowiązują ambasadorów nominowanych politycznie. Zadeklarowała też, że mimo rezygnacji ze stanowiska ambasadora chciałaby nadal być związana z Polską. „Chciałabym być i będę jednak nadal zaangażowana w regionie, nie opuszczam więc Polski na dobre. Polska ma miejsce w moim sercu” – powiedziała Mosbacher.
Georgette Mosbacher powiedziała, że według niej relacje Polski i USA są bardzo dobre, a ona sama zabierze do USA „głęboką sympatię do Polski”. „W Stanach Zjednoczonych żyje 10 milionów Polaków. Politycy czasem zdają się o tym zapominać. Polska jest jednak znana z 10 milionów Polaków w Ameryce, którzy są ambitni, produktywni, kochają swoje rodziny, chodzą do kościoła i są za to podziwiani. I dlatego politycy nie mogą ich ignorować” – powiedziała Georgette Mosbacher.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Ciekawe jakiego namiestnika przyślą w zastępstwie tej cholery.
Trump odchodzi to jego ludzie także. Teraz przyjdą komuniści z Bidenem 🙂