Liczba wyświetleń: 684
Inwigilacja brytyjskich obywateli przez ich własny rząd może stać się bardziej inwazyjna, niż szpiegostwo Wielkiego Brata jakie opisano w książce „1984” George’a Orwella, ostrzegł rządowy organ nadzorczy.
Wielka Brytania ma już więcej kamer CCTV na osobę niż jakikolwiek inny kraj na ziemi. Obecnie w Londynie Metropolitan Police Service testuje kamery do rozpoznawania twarzy, przy czym już istnieje oprogramowanie, które może identyfikować osoby nagrywane przez kamerę na podstawie ich chodu oraz rozpoznawać słowa za pomocą technologii czytania z ruchu warg.
Tony Porter, rządowy komisarz ds. nadzoru kamerowego powiedział, że jeśli nic nie zostanie zrobione w celu kontrolowania tego typu nowych technologii, to ludziom pozostanie tylko „zakrywanie ust dłońmi”, aby zachować prywatność rozmów w przestrzeni publicznej,
Ostrzegł, że ścisłe ramy prawne, które ograniczają rządowy tajny nadzór, nie dotyczą nowych technologii, które można wdrożyć w przestrzeni publicznej i wezwał do lepszych uregulowań prawnych.
Zdjęcie: PhotoMIX-Company (CC0)
Na podstawie: DailyMail.co.uk
Źródło: PrisonPlanet.pl
Cos za cos, technologies przyczyni sie do wykrywania przestepst.
Strach ogarnia ludzi przed inwiligacja. Ale NP kazdy mialy by chip I lokalizowal by osoby na miejscu zbrodni. Nie bylo by sutuacji ze nie ujeto sprawcy lub aresztowano kogos przez pomylke . teraz kamery czytajace z ruchu warg mogly by pomagac w sledztwie NP o morderstwo, geneza itd .
Oczywiscie moze to prowadzic do naduzyc temu powinni sie zajmowac tym odpowiedni ludzie
@Dandi1981
Chyba żartujesz?!
Prawdziwi przestępcy będą mogli „kupić” sobie alibi, albo w ogóle wyciąć sobie chipa.
Chipy są potrzebne do kontroli mas, a nie jednostek!