Liczba wyświetleń: 695
W ramach reorganizacji policji zniknie niemal połowa z 700 posterunków. Policja zapewnia, że w efekcie będzie… bezpieczniej.
Jak informuje „Rzeczpospolita”, zdaniem policji posterunki to twory archaiczne. Są nieefektywne i drogie w utrzymaniu. W miejsce 277 posterunków powstanie 27 nowych komisariatów czynnych całą dobę. Reorganizacja ma również zwiększyć liczbę patroli na ulicach.
Wytypowanych do likwidacji jest dokładnie 277 posterunków policji w całym kraju – dodaje portal Nowaostroleka.pl. Do połowy tego roku zlikwidowano już 91 posterunków, w ich miejsce powstało 10 komisariatów. Najwięcej posterunków zniknie na Podkarpaciu i Mazowszu. Decyzje w całym kraju będą jednak należały do komendantów powiatowych. To oni ocenią, z których posterunków policjanci trafią do służby w większych jednostkach.
Posterunki często bywają mylone z komisariatami. Różnica między nimi jest jednak zasadnicza: komisariat funkcjonuje całą dobę, posterunek – tylko za dnia, a w niektórych miejscach wyłącznie kilka godzin w tygodniu. „Z przeprowadzonych analiz wynika wyraźnie, że aby możliwe było pełnienie służby przez całą dobę, przez jeden dwuosobowy patrol, potrzeba przynajmniej 10 policjantów – na posterunku pracuje zazwyczaj kilku” – wylicza komenda wojewódzka policji w Radomiu. „Takie właśnie posterunki zostaną połączone, w wyniku czego powstaną komisariaty – jeszcze inne zostaną przeniesione do komend powiatowych. Trzeba pamiętać, że to nie budynki zapewniają bezpieczeństwo, a zmotoryzowane, wyposażone w łączność, zarządzane przez dyżurnych komend miejskich i powiatowych mobilne patrole, które przez całą dobę pełnią służbę. Tych dzięki reorganizacji powinno być zdecydowanie więcej”. Reorganizacja zakłada, że więcej funkcjonariuszy zostanie oddelegowanych do pracy w terenie, mniej będzie zajmowało się pracą biurową.
Do takiej koncepcji nie są jednak przekonani mieszkańcy i władze lokalne, szczególnie w małych miejscowościach lub dzielnicach peryferyjnych większych miast. Obawiają się oni, że wprowadzane zmiany przyniosą w praktyce obniżenie poczucia bezpieczeństwa, wzrost bezkarności przestępców i sprawców wykroczeń oraz dłuższy czas oczekiwania na reakcję policji, a także postępującą marginalizację takich okolic, z których stopniowo znikają kolejne oddziały instytucji publicznych.
Źródło: Nowy Obywatel
Ciekawe. A na „śląsku” likwiduje się komisariaty i tworzy posterunki.
Jednym z powodów jest oszczędność a drugim „zwiększenie bezpieczeństwa”. Podobno na komisariacie służba jest w budynku a w przypadku posterunku patrole są na mieście.
To dziwne, bo np. w Niemczech jest akcja zwiększania zatrudnienia dla policjantów i ponoć „jest ogromne zapotrzebowanie” na służby policyjne..
Ciekawe w jakim celu 🙂
Jeśli przez zmniejszenie terenowech placówek policji rząd rozumie poprawienie bezpieczeństwa to gratulacje! Widać, że kretyni u koryt starają się zakorzenić u społeczeństwa pewien nurt myślowy poprzez stosowanie mądrze brzmiących oksymoronów kategorii: mniej posterunków, to więcej bezpieczeństwa. Oni liczą, że skoro są głupi, to warto tą głupote krzewić z uporem maniaka u głupiego społeczeństwa, które wyniosło ich w powszechnych wyborach na piedestały władzy.
Jak widać w naszym pięknym kraju rządzonym przez samych ekspertów i specjalistów panuje doktryna epimeteizmu.
Czasem też przenosi się rewiry dzielnicowych do połączonych posterunków, są szanse jak gmina dotuje, a że się wypinają i jest centralizacja… jeszcze trochę a powróci idea straży gminnych czy ormo
Będzie bezpieczniej, kupi się i zainstaluje kilkaset fotoradarów, i po co posterunki? A swoją drogą straż miejska to kadrowa (tzn. etatowa) spadkobierczyni bojowych tradycji niegdysiejszego ORMO.
to tak samo jak z „jak się przedłuży wiek emerytalny to będzie więcej pracy dla młodych”
Ja mam inną teorię : mały komisariat trudniej obronić przed rozwścieczonym tłumem. Na posterunku mogą się bronić a gdy sytuacja się ustabilizuje będą wysyłać patrole. Dzięki kamerom będą mieli oko na wszystkich i wszystko…
Policja nie jest od zapewnienia bezpieczeństwa (społeczeństwu), łapania złodziei, bandytów i takich tam popierdółek. Policja jest po to, abyśmy nad sobą (jako społeczeństwo) „widzieli pały cień”. Czy ktoś zna przypadek, aby policji udało się wykryć sprawców kradzieży samochodu, nie wspominając już o rowerach (bo to już w ogóle fantastyka). Ale za to, kiedy mój pies nieco narozrabiał, umundurowany mądrala potrafił mi zagrozić użyciem broni (w stosunku do psa, nie do mnie). Nie ważne jest łapanie przestępców (policja tego raczej nie potrafi), ważne jest, abyśmy się bali.
Przecież policja jest wrogiem społeczeństwa, więc im będzie ich mniej tym lepiej i bezpieczniej.
Mylisz się Sebek – w komisariatach to oni będą bezpieczniejsi a jak trzeba dojadą radiowozem na sygnale po drodze rozjeżdżając pieszych gdy nie zdąrzą uciec.
Jeżeli nie będzie policji wtedy kiedy będzie akurat potrzebna, to podejrzewam, że będzie więcej takich przypadków wymierzania sprawiedliwości jak we Włodowie. Ostatecznie nie można dopuścić aby jakiś wariat latał z siekierą i wygrażał ludziom.
@Sebek „Przecież policja jest wrogiem społeczeństwa…”
W zdrowym organizmie poziom i aktywność leukocytów są w normie. Kiedy pojawia się dużo patogenów zewnętrznych, to zaczynają się choroby autoagresji. Bardziej w tym kontekście należałoby rozpatrywać problem policji i jej działalności.
Musi byc bardzo źle skoro rząd oszczędza na policji
Tak, to wygląda jak efekt przedśmiertny. Podobnie jak przy gwałtownym spadku poziomu cholesterolu 😉
Komisariaty zamiast posterunków – czyli dojazd do zdarzenia po 24 godzinach a, nie jak dotychczas po 3.