Ministerstwo Rozrywki

Opublikowano: 08.04.2025 | Kategorie: Kultura i sport, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 690

Ja naprawdę czuję się zapłodniona pomysłem redaktora Roberta Jarugi („Od cepów do laptopów”, „Nie” nr 9 (1797) 2025), że powinno powstać Ministerstwo Rozrywki. Biorąc pod uwagę poziom ponurości i purytanizmu w RP, ekscytująca koncepcja Jarugi zasługuje na burzliwe oklaski. Mogę tylko żałować, że redaktor nie napisał więcej. Jarać się, czekać i – ale tylko na kilka wersów – przymierzyć jego buty.

Nie wiem, dlaczego, ale w pierwszej chwili pomyślałam sobie, że przed siedzibą ministerstwa powinien stać czołg. Na przykład T-55, ten co go zajumano w marcu w Pruszkowie – sprzed skupu złomu. W lufie zasadziłabym bratki, właz otwarty – przytrzymywany przez jakieś drzewko. W ogóle – przerobić czołg na kwietnik!

I gdzie ten kwietnik postawić? Znaczy – lokalizacja! Zdecydowanie – Kraków. Wzgórze Wawelskie. Tam podobno jest czakram, czyli kamień mocy, a dużo mocy będzie potrzeba, aby utrzymać Ministerstwo Rozrywki. Pozostałe czakramy bóg Sziwa rozrzucił w miastach: Delhi, Mekka, Delfy, Jerozolima, Rzym, Velehrad.

Jakoś się czołg ze smokiem wawelskim autorstwa Bronisława Chromego pogodzą. Kilka lat temu Krakusi ogłosili przetarg w poszukiwaniu firmy, która będzie konserwować instalację gazową zamontowaną w paszczy rzeczonego smoka, bowiem smok – zieje! Ogniem!

Ogłoszenie miało iście krakowską fantazję: „Osoba, która się tego podejmie musi być dyspozycyjna, odważna i nie bać się zajrzeć potworowi do paszczy. Przegląd paszczy smoka – jakby to śmiesznie nie brzmiało – jest bardzo ważnym zadaniem. Jak dojdzie do zatkania przewodu, który dostarcza gaz, lub do zatarcia żarnika, który daje iskrę to smok nie będzie ział” – mówił Michał Pyclik, urzędnik miejski (Radio Kraków, 16.01.2018). „[Opiekun] Powinien być systematyczny, żeby go systematycznie czyścić [smoka]. Musi być też odważny. Opiekun smoka powinien być czuły. Smok stoi sobie sam. Każdy zrobi sobie zdjęcie i ucieka. On potrzebuje kogoś, kto go pogłaszcze, przytuli, będzie z nim na stałe i okaże mu serce” – dodawali Krakowianie.

I co – zła miejscówa na Ministerstwo Rozrywki? Najlepsza! Nie wiem, kto wygrał przetarg, ale zakładam, że jak potrafi zajrzeć w paszczę, to i kwiatki czołgowe podleje. Czyli konserwatora i ogrodnika Ministerstwo Rozrywki już ma. Znalezienie samego Ministra to już bułka z masłem albo obwarzanek.

Gdybym była złośliwa, a przecież wiecie, że nie jestem, to bym zaproponowała Szejnę… Gdybym była niezłośliwa, to mogłabym proponować i Sienkiewicza, i Wilka, i Kopca etc., etc., amen! Ministerstwo Rozrywki jest konieczne, tylu polskim politykom imputowano, że pracują na bani, że aż strach.

Chlebem, solą i flaszką – witamy w Ministerstwie gości. Może zaszaleć i w czołgu zasiać maryśkę? Można. Co by nie? Smok zieje, minister zieje, goście zieją, trawa rośnie, a wszystko w rytm nieśmiertelnego hymnu Rodowicz: „Już zapisani byliśmy w urzędzie, białe koszule na sznurze schły. Nie wiedziałam, co ze mną będzie, gdy tamtą dziewczynę pod rękę ujrzałam z nim”. Fragment o warszawskiej Saskiej Kępie obecny w piosence się ocenzuruje. Nie będzie w Ministerstwie żadnych alkomatów, za to będzie automat z prezerwatywami! Porcelanowe Pomniki: baranka, Wandy, co nie chciała Niemca, Marii Kaczyńskiej, miłość, aż po grób, Marii Skłodowskiej-Curie, Esterki, Jerzego Urbana (śp. redaktor Kuchanny chciał na Wawel przemycać Urbana z tektury, ale nie zdążył), Agaty Dudy – bo milczenie jest cnotą.

A w zasadzie to, po co się ograniczać – postawmy w przebraniach porcelanowych pasterek figurki wszystkich pierwszych dam. Należy im się, że z tymi wszystkimi krewkimi facetami wytrzymują. I załatwia nam to element feministyczny… Nie wiem, co na to tekturowy Urban, ale raczej już się nie pogniewa, choć może roześmieje.

Co wewnątrz Ministerstwa? Tańce i swawole. Pokazy klasyki polskiego kina. Pasikowski w stałym repertuarze. Arrasy. Przewiesimy tam arrasy. Opiekun smoka i kwietnika będzie je regularnie trzepał.

Zorganizujmy domowego tj. ministerialnego kota. Nie rudego, żeby się Tusk nie obraził. Nie czarnego, bo z czarnymi czort wie. Szarego! Kocia kuweta – też w czołgu. O kocie chrupki i czekoladę dla gości (oraz prezerwatywy) na pewno zadbają sponsorzy.

Z daleka od strefy kocich wpływów zróbmy strzelnicę – obowiązują pistolety na wodę. Mistrz Strzelecki, co miesiąc nowy, otrzymuje pluszową pandę. Strzelamy do portretów polityków – Churchill ponoć miał coś takiego tj. taką strzelnicę… I co? Nie dostał pokojowej Nagrody Nobla, ale literacką już tak.

Konieczno zapraszać polskich pisarzy na odczyty do Ministerstwa. I godnie płacić! Maleńczukowi dać fuchę Stańczyka. W końcu nie można rozszaleć się z delegacjami… Tak, Kraków będzie uprzywilejowany, ale ja kocham Kraków.

Kółko różańcowe przywlecze się samo, protestując przeciwko profanacjom – to jest zakłócaniu snu Wielkim. Duchy przyjdą też same – Corpora dormiunt, vigilant animae („ciała śpią, dusze czuwają”). I liczę na to, że rozbudzą ciała żywych, w myśl innej sentencji – Carpe diem (łac.), dosłownie „chwytaj (skub) dzień”! „Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie”. [Horacy, Pieśni (1, 11, 8)]. Serio? E, tam. Przecież gorzej już być nie może…

Autorstwo: Izabela Szolc
Zdjęcie: Marek Sikorski
Źródło: Trybuna.info

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Grohmanon 08.04.2025 18:46

    Oczywiście takie propozycje należy potraktować jako wymiar rozrywkowy i humorystyczny. Wszak najlepsza rozrywka sama się tworzy, szczególnie jak jej nikt nie przeszkadza, ani nie daj boże reguluje.
    Co innego, z kolei, w przypadku powstania Ministerstwa Stanu ds. Szczęścia i Dobrego Samopoczucia. Tak jak to zrobiono w Emiratach.

    Pozornie wywołuje uśmiech na twarzy, z takimi reakcjami przynajmniej się spotkałem. Ale niepotrzebnie zupełnie. Gdyż jego rolą jest sprawdzanie co dolega obywatelom, co ich gnębi i jak można im pomóc, aby czuli się lepiej w tym życiu. Aby czuli się szczęśliwi.
    Czyż nie piękna idea? Dbania o własnych obywateli? Czy to tylko utopia, nie mająca miejsca bytu w świecie chciwości, zawiści i fanatyzmu.

    Może ten Islam nie taki zły, skoro tam nawet banki nie uprawiają lichwy i nie pobierają odsetek. I jakoś dają radę. A pseudochrześcijańskie (w sensie za takie się identyfikują często lub odwołują do tych wartości) państwa pozwalają pijawkom drenować niemiłosiernie swoich obywateli.
    Cóż to za świat, w którym żyjemy i cóż to za zaślepieni ludzie, którzy w nim żyją?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.