Liczba wyświetleń: 1102
Krystyna Szumilas wysyła dwuletnie dzieci do przedszkola, resort już przygotował przepisy w tej sprawie. – Czy dążymy do modelu wychowania w stylu północnokoreańskim? – pyta wybitny pedagog prof. Aleksander Nalaskowski.
Szczegóły projektu nowelizacji o systemie oświaty dotyczącego przedszkoli nie są znane. Ministerstwo Edukacji Narodowej utrzymuje te plany w tajemnicy i nie zdradzi szczegółów do czasu przyjęcia ich przez radę. Ma to nastąpić na posiedzeniu rządu w tym tygodniu.
Znane są jedynie ogólne założenia, z których wynika, że edukację przedszkolną będą mogły zaczynać już dwuletnie dzieci. To budzi sprzeciw rodziców, pedagogów oraz nauczycieli. Propozycje Szumilas spotkały się z zastrzeżeniami nawet ze strony Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
– Dwuletnie dziecko nie jest gotowe, aby iść do przedszkola. Nie jest samodzielne, nie może chodzić bez pampersa. Dopiero uczy się posługiwać łyżką – mówi pan Maciej z Warszawy, ojciec dwuipółletniego Szymona. – Pomysł, żeby wysyłać takie maluchy do przedszkola, jest co najmniej nietrafiony – denerwuje się.
Podobnie projekt Ministerstwa Edukacji oceniają pedagodzy. Zwracają uwagę na to, że dwuletnie maluchy nie są na tyle rozwinięte psychicznie i emocjonalnie, by zaczynać edukację przedszkolną.
– Kiedy dowiedziałam się o nowym pomyśle minister Krystyny Szumilas, łzy napłynęły mi do oczu. Przecież te dzieci nie są przygotowane na takie wyzwania. Jak można prowadzić tak nieodpowiedzialne działania? – pyta Olga Johann, psycholog i pedagog, a obecnie wiceprzewodnicząca Rady Warszawy.
Autor: Wojciech Kamiński
Źródła: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl
Czyli co, przedszkole będzie spełniało funkcje żłobka? Żłobki do likwidacji?
lać i patrzeć czy równo puchnie, oczywiście nie dzieci
Po prostu NWO. Małymi kroczkami wdrażane są w życie wszystkie „wizje” Georgea Orwella, Aldousa Huxleya. Od urodzenia indoktrynacja, ograniczne poruszania się, utrudnianie jakiejkolwiek twórczej działalności, brak gotówki, kontrola zasobów wody pitnej itd. Jesteśmy niewolnikami, a będziemy jeszcze większymi. 🙁 Smutna prawda
HAHAHa …Juz chca dzieci kontrolowac i oglupiac od momentu w ktorym dziecko jest najlatwiejsze na wplyw i nie ma zadnych mozliwosci by potem uzyskalo swoj naturalny charakter..Wyobrazcie jeszcze sobie te przedszkolanki krzyczace na dzieci i niepozwalajace im isc do toalety…Toz to zwykla SOWIECKA socjotechnika! Zdrajcy
plan mają fajny 🙂
1. Przedszkole
2. „matura”
3. więcej już nic nie trzeba…
4. służba w jednostkach antyterrorystycznych,
5.
.
Chciałbym wierzyć, że to tylko głupota i chęć wykazania się. Niestety nie jestem, aż tak naiwny.
Nie rozumiem jaki problem chce rząd w ten sposób rozwiązać, pewnie chodzi o słaba dostepnośc opieki nad dziecmi do lat 3 (choć to tylko przykrywka drugi ukryty cel: zapewne chodzi o jak najszybszą indoktrynację?)Niestety zazwyczaj jest tak, że trzeba wynająć nianię która „pożera” 80% pensji mamy, takie mamy polskie warunki i takie wypłaty, mało kto osiaga poziom „średniej” krajowej, juz około 50% Polaków żyje za kwote minimum socjalnego!