Liczba wyświetleń: 763
Związki zawodowe i organizacje pracodawców porozumiały się w sprawie minimalnej stawki godzinowej w wysokości 12 zł. Mimo to projekt opóźni się i wejdzie w życie najwcześniej w listopadzie br.
Rada Dialogu Społecznego rekomendowała poprawiony przez resort pracy projekt o minimalnym wynagrodzeniu za godzinę – 12 zł brutto (8,70 zł na rękę). Najważniejsze ustalenia dotyczą vacatio legis, które potrwa do 1 stycznia 2017 r. Wiele czasu zajęły także dyskusje na temat umów zawartych na podstawie zamówień publicznych, a będących już w toku. Powstały zapisy dotyczące ich rewaloryzacji.
Jak informuje wyborcza.biz, po trzech latach od wejścia nowej ustawy w życie ma zostać przeprowadzony audyt dotyczący oddziaływania stawki minimalnej na rynek pracy. Zgodnie z początkowymi zapowiedziami resortu pracy projekt miał wejść w życie już w lipcu, potem został przesunięty na wrzesień. Obecnie mówi się raczej o listopadzie. Firmy będą miały czas tylko do końca roku, żeby się dostosować do nowych przepisów.
Pracodawcy RP byli przeciwni ustalaniu konkretnej stawki godzinowej, argumentując, że „narusza to konstytucyjną zasadę równości”. „Taki lobbing przerabiałem już przy wprowadzaniu zakazu handlu w 12 dni świątecznych. Sklepy miały masowo upadać. Nie upadły. Mówimy o minimalnej stawce na poziomie minimum egzystencji – 8,70 zł na rękę. Jeżeli firma chce płacić 5 zł, niech lepiej upadnie” – mówi wiceminister pracy Stanisław Szwed.
Źródło: NowyObywatel.pl
To sie nazywa dobrze zorganizowane niewolnictwo poparte
przez rzadzacych i o zgrozo zwiazki zawodowe.
2 euro na godzine do reki, to powinien byc europejski hit we wiadomosciach.
Wszyscy Won!