Liczba wyświetleń: 2266
Mimo poważnych zniszczeń spowodowanych przez pożar, pracownicy zakładu zachowają pracę.
Tydzień temu doszło do dużego pożaru zakładu produkującego popularne „Paluszki Beskidzkie”. Pożar w firmie Aksam z Malca wybuchł po godz. 2:00 w nocy z piątku na sobotę (12-13 lipca). Jeszcze przed przyjazdem strażaków z zakładu ewakuowało się około stu pracowników. Nikt nie został poszkodowany. Ogień objął dwie hale produkcyjne przetwórstwa spożywczego. Dach jednej z nich zawalił się całkowicie, a drugiej częściowo. Pożar został opanowany wczesnym popołudniem w sobotę. Zawaleniu uległy dachy dwóch hal objętych pożarem. Udało się ochronić magazyny, część biurową i silos.
Firma Aksam, która jest producentem m.in. „Paluszków Beskidzkich”, pracuje nad wznowieniem produkcji. Postój w działalności zakładu ma „w jak najmniejszym stopniu wpłynąć na dobro naszych pracowników, które zawsze było dla nas bardzo ważne i tym razem będzie tak samo”. W oświadczeniu opublikowanym przez lokalny serwis OswiecimOnline.pl, wiceprezes Artur Klęczar zaznaczył, że najważniejsi są pracownicy, którzy na szczęście nie ucierpieli w pożarze.
Właściciel nie zamierza zwalniać pracowników, lecz zatrudnić ich na tzw. dwutygodniówki, płacąc jednak jak za cały miesiąc pracy. Do czasu odbudowania fabryki będą otrzymywali wynagrodzenia jak za cały etat.
Źródło: NowyObywatel.pl
Jezeli zaklad stoi to należy zastanowić się aby na rynek wpuścić naszych wschodnich partnerów a jeszcze lepiej to sprowadzać takie paluszki z Ameryki ale wyprodukowane tuż za wschodnią granicą polski. Po prostu naszedł mnie pomysł na dobry biznes
@rozrabiaka
„a jeszcze lepiej to sprowadzać takie paluszki z Ameryki ale wyprodukowane tuż za wschodnią granicą polski.”
Ten pomysł wydaje mi się przedni, brakuje mi tylko fakturowania dostaw nad Morzem Martwym, ale to szczegół.