Liczba wyświetleń: 3108
Chociaż wiele mówi się o znakomitej kondycji niemieckiej gospodarki, to miliony zwykłych Niemców w ogóle nie odczuwa rozwoju ekonomicznego w swoim kraju. Z tego powodu ponad cztery miliony niemieckich obywateli żyje stale w warunkach krytycznych, ponieważ mają oni beznadziejną pracę o niskim wynagrodzeniu, która połączona jest jednocześnie z brakiem zabezpieczeń społecznych. Najczęściej biedą są przy tym dotknięte osoby posiadające dzieci.
Badania na temat poziomu życia w Niemczech przeprowadziła Fundacja im. Hansa Böcklera, prowadzona przez największą federację związkową DGB, a pieczę nad nimi sprawowali naukowcy z Berlińskiego Centrum Naukowego oraz Uniwersytetu Erlangen-Norymberga. Naukowcy ustalili przy tym trudną sytuację Niemców nie tylko na podstawie niepewnych warunków zatrudnienia, ale także biorąc pod uwagę statystyki z lat 1993-2012 dotyczące ubóstwa, zadłużenia i warunków życia.
Okazuje się więc, że za naszą zachodnią granicą blisko 12 proc. osób żyje na stałe w krytycznych warunkach, a więc blisko cztery miliony Niemców cierpią z powodu beznadziejnej płacy, niskich wynagrodzeń oraz braku zabezpieczeń społecznych. Najczęściej skrajną biedą są więc dotknięte kobiety w wieku najwyższej aktywności zawodowej i ojcowie, którym ze swoją partnerką nie udaje się zabezpieczyć rodzinie godnego bytu.
Dane Federalnego Urzędu Statystycznego wskazują z kolei, że w 2014 roku w sektorze niskich płac w Niemczech zatrudnionych było 21,4 proc. wszystkich pracowników, którzy zarabiali mniej niż 10 euro za godzinę i tym samym mniej niż dwie trzecie średniej stawki godzinowej.
Na podstawie: Finanse.wp.pl
Źródło: Autonom.pl
@Prawda Boli
Jakieś dowody na poparcie swojej tezy?
Nachodźcy przecież na nich nie zarobią
@Prawda Boli
Randomowe zdanie z randomowego tekstu to marny argument.
@Prawda Boli
Ludzie którzy żyją lajtowo nie przejmują się niczym są płodni i zdrowi w przeciwieństwie do korpo-szczurów.
Wpis „prawda boli” musi miec coś w sobie prawdy, skoro aide zabolało, i nie mając kontrargumentów, żąda udowodnienia przez „prawdaboli” że nie jest wielbładem…
Aida, jeśli podwarzasz ta tezę, to do ciebie nalezy obalenie jej, czyli udowodnienie, że jest inaczej.
@rumcajs
coś z logiką nie tego?
Już w prawie rzymskim była zasada ei incumbit probatio, qui dicit, non ei, qui negat, co znaczy, że ciężar dowodowy spoczywa na tym, kto twierdzi, a nie na tym kto zaprzecza.
Także rumcajs najpierw pomyśl, zanim coś palniesz.
Atos zgadzam się w 100%.
No właśnie Atos mam znajomych 2 auta, działka i mieszkanie od państwa jak to możliwe ze nikt się do tego w urzędzie nie dogrzebie.