Liczba wyświetleń: 1245
Mieszkanie za kredyt 0% mogłoby być świetnym pomysłem, ale nie jest, gdyż opiera się na bolszewickiej mentalności rozdawniczej, zamiast opierać się na zdrowych zasadach wolnego rynku. Poniżej prezentuję rozwiązanie, jak mogłoby to pięknie wyglądać, gdyby nie zarządzała nami sitwa lichwiarzy.
Rzeczywiście mieszkanie za kredyt 0% jest świetnym pomysłem. Również Hitler je wprowadził, aby pomóc niemieckim młodym rodzinom, jak i w ramach walki z systemem lichwiarskim, który był plagą narodową przed jego rządami, ale o tym już nie przeczytasz w podręcznikach historii.
I dlatego wiem, że to nigdy się nie wydarzy w tym systemie. Gdyż 0% oznaczałoby, że kupujesz mieszkanie za 300 tys. zł i 300 tys. zł musisz oddać (a nie więcej z lichwiarskimi odsetkami).
Jak by wpłynęło to na rynek mieszkań w Polsce? Tak jak Konfederacja pokrzykuje słusznie w tym wypadku, doprowadziłoby to do szybkiego wzrostu cen. Jednak ten wzrost znaczny czy nieznaczny, byłby odczuwalny tylko w okresie krótkoterminowym.
Ludzie, którzy kupowaliby te mieszkania z zerowym kredytem, rekrutowaliby się gremialnie z tej części społeczeństwa, która do tej pory wynajmowała albo zamierzała wynajmować mieszkania.
Co więcej, jako że każdy łatwo by sobie skalkulował, że w porównaniu do takiego preferencyjnego kredytu wynajem jest absolutnie nieopłacalny, można powiedzieć, że rynek wynajmu zacząłby gwałtownie spadać na łeb, na szyję. Drastyczny spadek ilości osób wynajmujących spowodowałby najpierw spadek cen za wynajem mieszkań, a następnie, z uwagi na spadającą rentowność tego przedsięwzięcia, na wyprzedaż kupowanych pod wynajem mieszkań przez tzw. rentierów.
Oznaczałoby to spadek cen mieszkań w kontekście długoterminowym. Minimum regulacji, wolny rynek działałby poprawnie. I wszyscy byliby zadowoleni. Oprócz banków i naszych władców rzecz jasna.
Identycznie za jednym zamachem rozwiązany zostałby problem kosztów wynajmu (nagłaśniany ostatnio przez Lewicę) dla studentów czy innych okresowych mieszkańców. A przecież własne mieszkanie to jedna z podstawowych potrzeb człowieka. Państwo powinno dążyć możliwie wszelkimi środkami do wyciągnięcia większości społeczeństwa ze stanu pauperyzacji (czyli nieposiadania niczego). Ekonomia długofalowo też na tym by skorzystała, krótko mówiąc wszyscy by skorzystali.
W wypadku proponowanego rozwiązania przez rząd, kredyt wcale nie wynosi 0% – lecz jest standardowym lichwiarskim procentem, za który będzie płacił budżet, czyli my, społeczeństwo. Czyli kolejne tępe rozdawnictwo, specyficzne mieszkanie 500+, rodem z socjalistycznej nieefektywnej redystrybucji dochodów, a banki dalej hulaj dusza, mogą rabować obywateli w majestacie prawa.
Jak to jest, że państwo ze swymi butami wchodzi wszędzie, reguluje każdą dziedzinę życia? Aby mieć kurę — musisz mieć zgodę, aby sprzedawać hot-dogi – musisz mieć wiele pozwoleń, gdy zbierzesz nieodpowiednie grzybki w lesie, to możesz trafić do więzienia, ale banku dla Polaków bez komercyjnych odsetek założyć już nie można, gdyż to już nagle nie jest zgodne z wolnym rynkiem. Raczej nie jest zgodne z wolną amerykanką banksterskich sitw pasożytujących zarówno na Polakach jak i na innych narodach świata!
Jak to mawiał Henry Ford, znany pasożyt społeczny: „Gdyby ludzie rozumieli, na czym polega NASZ system bankowy, wierzę, że rewolucja nastałaby kolejnego dnia rano”. Myślę, że trochę przecenił ludzkie możliwości, chociaż z drugiej strony mówił to w czasach, zanim zaczęto prowadzić eksperymenty nad kontrolowaniem populacji ludzkich w III Rzeszy, których prowadzący zostali później zaadoptowani przez USA w ramach operacji „Paperclip”, gdzie kontynuowali swoje jakże owocne dzieło. Ale to już inna historia.
A przy okazji proszę dopisać sobie powyższe do kolejnych argumentów, dlaczego partie rzekomo antysystemowe, czy dbające o zwykłego człowieka, jak Konfederacja czy jakaś pseudolewica eksbolszewików, są z natury albo niekompetentne, albo wrogie narodowi. Oczywiście, aby była jasność, dotyczy to wszystkich partii obecnego „porządku”.
Autorstwo: Grohmanon
Nadesłano do portalu WolneMedia.net
Jak już pisałem wcześniej, wygląda to na podwójny zarobek dla banków. Państwo zadłuża się by spłacić ten kredyt. Deficyt budżetowy w Polsce rośnie (289 mld zł), potrzeby pożyczkowe (553 mld zł), koszty obsługi długu publicznego (76 mld zł)
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/gigantyczne-zyski-bankow-tak-duzo-jeszcze-nigdy-nie-zarabialy/9bv5zq6
A jak kredyty na mieszkania otrzymają wyłącznie ,,żydzi”, ich sługusy(najemnicy) i Ukraińcy, to już wogóle będzie jazda. No trzeba im jeszcze tylko wybudować CPK w Baranowie.
A ja to zastanawiam się kto tych mieszkań potrzebuje skoro Polaków coraz mniej i od lat mieszkania budujemy. Wszyscy chcą je wynajmować? Komu?
niusy. Masz rację. Mieszkań jest od groma tylko ludkom się w tyłkach poprzewracało…
Biję się w piersi, gdyż widzę że ponownie nie przedstawiłem klarownie o co mi chodzi, błądząc po meandrach dygresji i anegdot :/
Istotą artykułu, który chciałem przedstawić była idea „Narodowego (admin wyciął te słowo nie wiem czemu) banku dla Polaków bez komercyjnych odsetek”.
Bank komercyjny tworzy sumę kredytową z powietrza (czynnik kreacji nowego pieniądza), a gdy spłacane są stopniowo kapitałowe raty pieniężne, ten kredyt (wykreowany pieniądz) również stopniowo jest dematerializowany z systemu.
Bank komercyjny jednak zachowuje sobie twoje ciężko zarobione odsetki (jako opłata za to, że wykreował z powietrza dla ciebie kredyt…).
W przypadku Narodowemu Banku różnica byłaby taka, że NIE BYŁOBY żadnych odsetek! Kumasz to? 🙂
I nie gadaj proszę jeden z drugim, że nie da się, bo tak jak wspomniałem na początku artykułu, skoro ten potworny Hitler mógł to uczynić dla swojego Narodu to czemu ukochany Tuskownik z resztą hałastry nie może tego zrobić dla Nas ?!
Grohmanon, na ostanie pytanie mogę ci odpowiedzieć: WSZYSTKIE polskojęzyczne rządy zostały tu ,,zainstalowane,, w celu ZNISZCZENIA tego kraju. Dlatego właśnie Tusk i inne klakierki NIC w tym względzie nie zrobi. Proste….
Dokładnie replikant. Dlatego tytuł artykułu brzmiał
„Mieszkanie za kredyt 0% MOGŁO być świetnym pomysłem”
o co uprasza się admina aby przywrócił pierwotną wersję z przed admińskiej edycji.